Nie wszyscy krytycy cenią tę ekranizację, twierdząc, że nie jest pokrewna duchowi Agathy Christie. Moim zdaniem tak nie jest, to dzięki temu filmowi stałam się gorącą wielbicielką królowej kryminału.
Owszem, postać Herkulesa, grana przez Alberta Finneya odbiega nieco od pierwowzoru (jednak Poirot stworzony przez Agathę jest sympatyczniejszy), ale zagrana jest fenomenalnie.
Jedna z najlepszych ekranizacji Agathy Christie!