1. W mojej opinii film został tak bardzo pocięty, że prawdopodobnie straciła na tym historia. Jestem pewien, że za parę lat zobaczymy wersję reżyserską.
2. W niektórych momentach efekty są na zaskakująco niskim poziomie.
3. Gra aktorska jest straszna, jedyna postać która wnosi do filmu jakiekolwiek emocje to Kano.
4. Dialogi... Trudno tu o czymś takim mówić. Oglądając film miałem wrażenie, że każda z postaci ma rozpisany monolog.
5. Brak jakiejkolwiek chemii pomiędzy bohaterami, a już kiedy Cole mówi o tym, że pokonają niebieskiego jegomościa jako drużyna.... Yebłem...
Podsumowując, zbyt niski budżet i prawdopodobnie pocięcie wizji reżyserskiej udowodniło, że wytwórnia zrobiła tylko i wyłącznie skok na kasę, chcąc przypomnieć o kolejnych częściach gry na konsole. A fani serii MK? Wystarczy polać więcej krwi, dołożyć kilka haseł, po co im większa historia... BRUTALITY!