Szukała Adriana, znalazła jakąś kobietę. Kochankę Adriana? Czy on tam w ogóle był?
Potem nagle jakby nigdy nic wrócił do domu?
A na koniec Gemma mówi do Madaliny " Nie martw się, niedługo spotkasz się z swoją siostrą".
Film ogólnie bardzo przyjemny, ale ostatnie wątki jakoś nie do końca łączą mi się w logiczną całość.
''Gemma'' chyba przeczuwała, że niedługo umrze. Ten sen z matką, która mówiła- ,,Nie ma się czego bać moje dziecko. Wszystko się kiedyś kończy.''
Sytuacji z mężem też nie rozumiem. Również odebrałam, ze kobieta z domku była kochanką męża Angeli.
wtorek.15.04.2014
Film widzialam dzisiaj tylko od połowy..., ale przeciez Gemma postanowiła nie wracac do Włoch i pewnie
osiedliła sie w Rumunii i zatrudniła u siebie te dziewczyne i jej męża. A teraz wygodnym stateczkiem zaprosiła jej siostrę do obejrzenia nowego gospodarstwa :)
Powtorzą film o 4 nad ranem w srode na Europa...
Dzięki -- to rzeczywiście może być odpowiedź na zagadkę zakończenia! :) Sam chyba bym na to nie wpadł, więc jeszcze raz dzięki!!
Ale scenarzysta trochę się nie popisał -- w końcu to nie thriller, więc bez takich głębokich niedomówień spokojnie mogłoby się obyć :).
Dla mnie film mądry i dość ciekawy, choć miejscami trochę przewidywalny (nie mówię o końcówce ;)) i niewnoszący zbyt wiele nowego do tematu, który dość często był podejmowany w teatrze i w kinie. Ale plus za dobrą grę aktorską i za migawki Rumunii.