Książka była dużo lepsza. Nie było tej magii "Terabithii". Wzruszający, ale nudny. Książką byłam zachłyśnięta, niestety film nudny. Na ten film miałam zupełnie inną "wizję". To moje zdanie.
Ja książki nie czytałem, ale film mnie poruszył . Może parę rzeczy można byłoby poprawić, może scenariusz nie dorównuje książce jednak klimat który wytwarza ten film jest piorunujący, przynajmniej dla mnie. Nie ma to jak szczera przyjaźń i spojrzenie na życie z innego punktu widzenia. Taka lekcja potrzebna jest każdemu człowiekowi , który na to miano chciałby zasłużyć.
Mnie również film poruszył i sądząc po wypowiedzi JacobFan liczę, że książka spodoba mi się jeszcze bardziej.
muszę przyznać, że moje odczucia były właśnie inne ... znaczy uważam film za lepszy niż książka, ale być może dlatego, że ja ogólnie filmy bardziej 'przeżywam' film wywarł na mnie naprawde duże wrażenie ( ukazał to, że jak ktoś umże to nie powróci [co się zdaża w większości filmów]) a książka nie, ale ja sie kłócić nie będę, Ty masz swoje zdanie
Ile jeszcze będzie tych genialnych wypowiedzi "książka była lepsza od filmu"???? Kiedy wreszcie do Wa dotrze, że przeważnie tak właśnie jest???? Ludzie...Ameryki nie odkryliście.