Kompletnie nie rozumiem fenomenu tego filmu, mi nie przypadł do gustu w najmniejszym nawet
calu. Przewidywalny do bólu, muszę przyznać, że zdarzało mi się podczas niektórych scen
przełączać karty przeglądarki, coby nie umrzeć z nudów. Oglądając go, nawet specjalnie się nie
wzruszyłam, ot bajka dla dzieci.
[SPOILER!] [SPOILER!] [SPOILER!] [SPOILER!] [SPOILER!] [SPOILER!]
Że się komuś nie spodobał, mogę zrozumieć, ale stwierdzenie, że jest przewidywalny, to jakaś paranoja, bo imo śmierci Leslie to nawet by Nostradamus nie przewidział.
Z ta przewidywalnością to kula w płot... Bo to właśnie film który łamie standardowe konwenanse... A co do wzruszania się - zależy to od wrażliwości widza, ale jak ten film kogoś nie wzruszył, to chyba nie ma czegoś takiego co potrafiło by wzruszyć tę osobę.
Fenomenem filmu jest to że można go porównać do małego księcia. Oglądając go wiemy że jest w nas jeszcze coś z dziecka i czasem warto to coś uwolnić. Przypomina nam naszą beztroskość i to jak widzieliśmy kiedyś świat. To że formowała ją nasza wyobraźnia a nie gry komputerowe takie jak minecraft. Oglądając ten film ja osobiście przypominałem sobie moje lata dzieciństwa i to jak ja widziałem świat za oknem. Inni widzieli tylko domy, krzaki, łąki, a ja widziałem góry, jezior, zamki smoki i wiele wiele innych. To jest fenomen. Film przypomina żeby nie stracić wyobraźni i mimo tych paru nastu lat czasem zmienić się w dziecko
Nie dziwię się, że "nie przypadł ci do gustu" skoro sama się przyznajesz do tego, że go nie obejrzałaś w całości tylko w czasie jego trwania przeglądałaś internet. Skoro uważasz ten film jedynie za przewidywalną, głupiutką bajkę dla dzieci, to albo go nie zrozumiałaś, albo go nie oglądałaś, albo zero w tobie jakiejkolwiek wrażliwości.
Jeśli chodzi o przewidywalność, to powiem ci, że jeśli naprawdę jest tak, jak mówisz, to chyba masz jakiś ukryty dar przewidywania przyszłości. Rozumiem, że filmy czasem są do bólu przewidywalne, ale jeśli ktoś przewidział finał tego filmu to już musi coś znaczyć.
Ludzie mają różne gusta, to co się podoba jednym, może być beznadziejne dla drugich, ale trzeba być na tyle taktownym żeby je szanować, a nie brutalnie, prosto z mostu ochrzaniać, mówiąc kolokwialnie, film, który jest genialny.
Co do bajki dla dzieci. Według mnie to film uniwersalny, będzie się podobał dzieciom, dorosłym ale do pełnej interpretacji raczej potrzeba takiego właściwego stanu emocjonalnego.