jest bardzo podobny... bardzo podobal mi sie ten film - tez jak bylem mlody, mialem taka przyjaciolke, z ktora spedzalem cala wolna chwile... pierwsza milosc, z ktora odkrywalismy caly otaczajacy nas swiat - ogladajac ten film przywolalem ten wspomnienia i momentami widzialem tam siebie - wiele bym dal, zeby odnalezc jeszcze taka osobe!
nie porownywalbym tego filmu do "Opowiesci z Narnii", ale bardziej do "Dużej ryby" Tima Burtona. kazdy, komu ryba sie podobala, nie powinien byc rozczarowany:)