To jeden z tych ważnych i jakże potrzebnych filmów.
Julianne Moore udowodniła, że jest jedną z najlepszych aktorek naszych czasów, ale nie powiedziałbym żeby zagrała rolę życia: "The Hours", "Far from Heaven", "The End of the Affair", czy "Boogie Nights" - to tylko te docenione, za które była nominowana do Oscara... i na pewno wiele wspaniałych kreacji jeszcze stworzy.
Jeszcze Kristen Stewart; dobrze, że wyrosła z takich produkcji jak "Twilight", bo naprawdę ma potencjał.