Spytam z ciekawości za co?
Bo ja dla mnie to podrasowana wersja filmu "Dowcip" z 2001 ('Wit') z genialną Emmą Thompson.
Poza paroma chwytami jak odczyt, nagranie, czy jej grę aktorską (którą do wybitnych bym nie zaliczył) sam film byłby średni.
Sama rola nie jest zła, ale specjalne postarzanie i oszpecanie postaci by ukazać postęp choroby neurologicznej? czemu to miało służyć.
Niecały rok minął od nagrania i momentu jak je znajduje, a wygląda z 20 lat starzej.