słodka bajka w stylu - jak sobie Jaś wyobraża... Myślę, że przyznają mi racje ci, którzy opiekowali się (do ich śmierci) rodzicem chorym na jakiekolwiek otępienie typu alzheimerowskiego. Rzeczywistość jest o wiele, wiele bardziej, nieporównywalnie okrutniejsza i drastyczniejsza. Mnie ten film nie rozczulił, ale raczej rozzłościł. No, może osobom bez własnej wyobraźni i empatii ten film co nieco pokazuje o samych początkach choroby, zatem 6.
Myślę, że nie ma co tak surowo oceniać tego filmu, tylko dlatego, że rzeczywistość jest nieco inna. To tylko film, dzieło artystyczne, jakaś konkretna wizja twórcy. Nie chodziło o to, żeby pokazać dosłownie czym jest choroba Alzheimera, a raczej wprowadzić widza w nastrój melancholii, smutki i niepewności. Miał grać na emocjach. Tak mi się wydaje, tak zapamiętałam ten film, ale oglądałam go dość dawno.
Aha i jeszcze jedno. Myślę, że ten film robi zdecydowanie większe wrażenie na osobach, które nie miały do czynienia z tą chorobą. To co pokazano w filmie było smutne i przykre. Jednak tak jak napisałaś, rzeczywistość jest nieporównywalnie gorsza.