Motyl Still Alice

Still Alice
2014
7,5 82 tys. ocen
7,5 10 1 82473
6,7 31 krytyków
Motyl Still Alice
powrót do forum filmu Motyl Still Alice

Ze smutkiem konstatuję, że niemal wszystkie głosy, te achy i ochy, o filmie "Still Alice" (kolejne żenujące tłumaczenie) dotyczą tylko treści, czyli opowieści o chorobie "pani profesor" i jej skutkom. To chwalebne, mnie zresztą też przejęła ta opowieść, więc daję jej 5. Ale ten film to nie tylko historia choroby, to przykład na kino, które igra z ludzką wrażliwością i. przemyca do obiegu społecznego jady tzw. lewicy liberalnej. Mamy więc takie składowe (patrząc z perspektywy głównej bohaterki): ojciec alkoholik, mama z siostrą zginęły w wypadku, kariera naukowa na cacy, wszyscy ją lubią, do tego jest leworęczna i taka wrażliwa i rozumiejąca; wstydzi się tej choroby, wolałaby mieć raka (!), ktoś tu jest homoseksualistą, najmłodszej córeczce (fatalna Stewart) nie wadzi, że jest genetycznie obciążona tym przypadkiem chorobowym i mówi matce, że na kolejnej sesji (!) in vitro zadba o to, by zarodki były wolne od tej wady genetycznej.
Każda choroba jest straszna, ale to jest tylko film, więc patrzmy nań, jako sztukę opowieści. Moim zdaniem, jest tu więcej sztuczek niż sztuki.

Krzypur

"najmłodszej córeczce (fatalna Stewart) nie wadzi, że jest genetycznie obciążona tym przypadkiem chorobowym i mówi matce, że na kolejnej sesji (!) in vitro zadba o to, by zarodki były wolne od tej wady genetycznej".
Młodszą córką graną przez Stewart była Lydia, która nie chciała wiedzieć, czy ma tę wadę genetyczną.
Starsza córka, Anna, o tym, że jest "pozytywna", mówi podczas rozmowy telefonicznej.
I nie wiem, jak mogłeś odnieść wrażenie, że jej to "nie wadzi".