Fakt, faktem ironia w rozumieniu potocznym jest czystą kpiną. W literaturze - to inteligentny sposób przedstawienia dystansu wobec czegoś. Przykładem może być walka z wiatrakami Don Kichot'a. Oznaczająca - w istocie nie głupotę, a walkę z czymś nierealnym. Istnieje również pojęcie ironii historycznej. Ta, głównie pojawiała się podczas bitew (300 spartan zwyciężyło nad 100-tysięczną armią perską). Z kolei ironią losu definiuje się sytuację, w której pomimo wszelkich pozytywnych korzyści, życie serwuje nieoczekiwany zwrot akcji (np. utrata słuchu przez Beethovena). W podanych przykładach nie widzę krzty głupoty.