5,5 11 tys. ocen
5,5 10 1 11477
5,9 48 krytyków
Mowa ptaków
powrót do forum filmu Mowa ptaków

Dobry film

ocenił(a) film na 7

Film symboliczny, otwierający tematy do dyskusji w wielu dziedzinach życia społecznego Polski, stawiający pytania o sens i słuszność działania człowieka.
Film zaczyna się świetnie, potrafi utrzymać konstrukcyjnie swój ciężar do pewnego momentu a potem staje się wręcz niezrozumiały, pseudoartystyczny, psychodeliczny.
Film jest zbyt długi i zawiera zbyt wiele wątków aby mówić o nim, że jest znakomity. Rozumiem, że autor chciał zwrócić uwagę widza na mnogość problemów toczących społeczeństwo polskie, ale granicą smaku w odbiorze została w tym wypadku przekroczona.
Film dobry i potrzebny choć, w moim przekonaniu, bardzo trudny.

ocenił(a) film na 9
Kacper36

Tak, to nie jest łatwy film w odbiorze. Moim zdaniem ta kakofonia jest symbolem trudności w porozumieniu się we współczesnych czasach, w Polsce.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Rzeczywiście - głównym przesłaniem jest trudność w porozumiewaniu się, płytkość interakcji, partykularyzm poszczególnych grup społecznych mimo ich pozornego współdziałania.
Film wydaje się lepszy w miarę upływającego czasu jednak jego wielowątkowość nadal męczy. Trzeba z nim chwilę pożyć w myślach i uspokoić emocję, żeby dostrzec wszystko to, co autorzy mieli do przekazania.
W dalszym ciągu nie mogę pogodzić się z tymi wątkami psychodelicznymi - zabieg użyty niepotrzebnie bo sama fabuła wywołuje wrażenie i nie trzeba jej wzmacniać - film byłby przystępniejszy w odbiorze.

ocenił(a) film na 9
Kacper36

Też się zgadzam, ale Żuławski - ojciec uwielbiał psychodeliczne motywy, więc syn pewnie chciał pozostawić j coś z jego wizji i zachować niepowtarzalną indywidualność.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

To musiał być flagowiec Żuławskich - z jednej strony zbudowali sobie tym filmem pokoleniowy pomnik sławy a z drugiej widać to aż nadto i przez to obraz staje się ich pomnikiem pychy, choć może odpowiedniejszy będzie tutaj brak skromności.
Ja też ten film odbieram rytmicznie, jeśli w ogóle można tak o filmie mówić - cały czas tempo jest szybkie, sceny wygrywane głośno, widz nie ma czasu na pauzę. Mimo próby odpoczynku, odbiorca jest nadal szturmowały przez toczący się koncert, wszystko dzieje się coraz szybciej lecz nadchodzi chwila wytchnienia. Potem siła muzyki przychodzi że zdwojoną siłą i męczy do końca - uświadamiamy sobie, że przyjęliśmy to czego nie chcemy.