Ciężki fim, ale warto obejrzeć, świetna muzyka, świetne zdjęcia. Obraz pokazujący coś głębszego, coś nad czym zastanawiają się tylko nieliczni- nad sensem życia i istnienia.To nie jest tylko chwilowe rozmyślanie, ale coś co trwa latami aż do końca...Piękny film, zrozumieją go tylko nieliczni.Pozdrawiam. Jakonieliczny film dostaje ode mnie 10 zasłużył na nią w 101%

jeśli zrozumiałeś o co chodziło w filmie to to były rozmyślania nad sensem życia 9letniego dziecka,nie wiem jak Ty ale ja w tym wieku chodziłem bodajże do 2klasy podstawówki i nie rozkminiałem istoty przemijania!:D

Tak??? A ja rozkminiałem w wieku 9 lat nas tym??;D
A tak na poważnie to idąc dalej Twoim tokiem rozumowania skąd w takim razie 9-letni chłopiec mógł w głowie ułożyć sobie plan całego życia i to w trzech różnych możnaby powiedzieć oddzielnych odsłonach, skąd mógł wiedzieć co znaczy miłość, sex, jak w tym wieku odróżnić co jest dobre a co złe. Autor filmu chciał nam przekazać coś więcej, akurat dla Ciebie była to zwykła wyobraźnia chłopca, oczywiście zostało to wyjaśnione na końcu filmu, jednak tak czy siak uważam, że miało to głębszy sens.Cóż każdy inaczej interpretuje pewne obrazy.Ja uważam inaczej, Ty masz swoje zdanie i też jest dobrze, ważne żeby film się podobał.

@ chat_noir_4 nieuważnie oglądałeś film, Jest przecież przedstawiona scena, gdy aniołowie zapomnienia pomijają głównego bohatera w niebie. Gdy ten się rodzi, posiada dar poznania, dlatego na PKP nie wybiera ojca, czy matki, bo już wie jakie miałby życie.

w innym wątku jeden użytkownik tłumaczy że podstawą tego filmu są mechanizmy mechaniki kwantowej, Ty zaś mówisz że chodziło o anioły które powodują zapomnienie- oj widzę że ostro walczycie żeby ten film miał sens,ale dla mnie mieszanie tego naukowego bełkotu z teorią o aniołach zapomnienia jest policzkiem w moją inteligencję:D

Tu macie dobrze opisany film

Świetny film! Świetne europejskie kino. Jest w nim sporo umowności, ale poprzez to zwiększa się siła oddziaływania treści.
Porusza tematy nad którymi zastanawia się większość dzieci; "a co by było gdyby?" , układając sobie rozmaite wersje wydarzeń tak abstrakcyjnych, że (dorosłym) dziś aż wstyd się w to zagłębiać.
Ale jeśli się to uda, to może niektórzy spojrzą na ten film przez pryzmat swoich dziecięcych wyobrażeń o świecie.
I właśnie to będzie kluczem do rozwiązania zagadki.