Skoro oni jechali do Delaware, a stacja na którą wjechali była po lewo, a ten skrót był po prawo, to jak dziewczyna dotarła na stacje od tylniej strony idąc tylko przez las, nie przechodząc przez żadna drogę.
Kto to był ten facet (co mu wąż wyleciał) co dwa razy przechodził koło samochodu?
Czy w tedy gdy policjant uśmierca kierowce pługu (słaby efekt wizualny lodu) to był sen?, bo po tym ona się obudziła w aucie?
Reasumując daje 7/10, ponieważ do 40 min filmu dawałem 8/10, a potem tylko 6/10, bo te jej sny trochę mnie pogubiły i wytrąciły i z dobrego klimatu, ale film był ciekawy i mnie osobiście trzymał w napięciu.
facet z wężem to przemytnik, o którym była mowa. i nie, to nie sen. jak z wielu innych filmów wiadomo "niespokojne dusze" często odgrywają tę samą rolę w kółko. po prostu starali się wydostać z sytuacji, z której wyjść nie mogli, bo historii zmienić się nie da.
- a czy to była ta sama stacja ?
- to była zjawa faceta który spalił się kiedyś żywcem na tej drodze
- to był sen
PISZ "SPOILER" LUB ZAZNACZAJ OPCJĘ JEŚLI ZDRADZASZ FABUŁĘ FILMU
Przecież po nazwą tematu pisze "Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę."
Przed chwilą obejrzałem on-line jeszcze raz fragmenty z tymi stacjami i jestem na 100% pewny, że to ta sama stacja
A myślałem, że tylko ja dostrzegłem tą wpadkę ze stacją:) Nie wiem, może w którymś miejscu ten skrót zawracał i przechodził nad lub pod (wiadukt) główną drogą z której zjechali. Bo inaczej faktem jest, że dziewczyna nie mogłaby dojść do stacji nie przechodząc przez główną drogę:)
A ja myślę, że dzieczyna wyszła z kibla przez szyb wentylacyjny, dlatego wyszła zza tej stacji. Zajęło jej to całą noc, więc zmarzła. Reszta to już sen.;)
Tak na serio to spora wpadka z tą stacją, chyba że to stacja bliźniaczka z drugiej strony autostrady:)
Facet z wypadającym wężem/węgorzem to czarnoskory przemytnik alkoholu(wystarczy zobaczyć, kto go grał, wtedy wszystko staje się jasne;)