A tak na poważnie to nie uważam że jest to świetny film -poprostu pożądny.Kilmatem przypomina mi genialny "Deliverance" czyli kraina wieśniaków gdzieś na zapadłej i zabitej dechami wiosce z dala od cywilizacji. Sam pomysł ścigania dzieciaków przez złego do szpiku kości złego brata Kaina trochę porównywalny do "Lemony Snicket". Oczywiście chodzi o sam motyw ścigania dzieci przez dorosłego.
Reasumując jeśli nie ma nic innego na horyzoncie to można po ten film sięgnąć ale jeśli masz chociażby te dwa filmy co wymieniłem na górze to wybór wydaje się oczywisty.