Na prawdę lubie klimat tych filmów z Balem, tym bardziej,że samego aktora uwielbiam. Poprzedni epizod mnie zafascynował, ale niestety ta cześc do jakiś dramat na melinie...
Pięc razy już do niego podchodziłem i nie moge skończyć. Przekombinowany film do granic możliwości. O absurdach nie chce mi się rozpisywać, w końcu to bajka więc nie czepiajmy się, ale po prostu nie mogę się w to wciągnąć. Po prostu jak dla mnie, to w tej części zabrakło tego czegoś, co stanowiło o wartości najlepszych filmów o Batmanie.