Skoro Bale nie chce już grać Batmana, a Nolan nie chce reżyserować kolejnych części (o ile powstaną) to ja interpretuję zakończenie tak, że Wayne (jak widzimy w scenie końcowej, gdy siedzi przy stoliku z Seiln'ą) będzie od teraz "normalnym" obybatelem wraz z Selin'ą, (jak wiemy, Bale po namówieniu Nolana nie zgodzili się na wystąpienie w filmie Robina, gdyż wg nich zepsuł by on mroczny klimat filmu), a Robin tak na prawdę grał w filmie tylko jako policjant Black. W jednej z ostatnich scen kiedy odbiera on jakąś torbę przedstawia się jako Black, a kiedy kobieta mówi mu, że nie ma niczego na to nazwisko, on mówi: "Może pod prawdzwym nazwiskiem", a ona na to "Powinien Pan używać całego, podoba mi się, Robin". Sądzę, że reżyser wiedząc jakim żartownisiem i chłopakiem z poczuciem chumoru jest Robin w np.:"Batman: Forever" i umieścił go w taki sposób. Bo nie wydaje mi się, że Nolan stwożył postać Blacka tak, po prostu. Co wy o tym sądzicie?
wow jesteś geniuszem -klask !!! klask !!! . napociłeś się pisząc temat w którym zawarłeś najoczywistsze części fabuły myśląc ze odkryłeś Amerykę. na forum tysiące razy była o tym mowa !!
No wiem, że jestem geniuszem. Od dziecka. Ale przez to klaskanie nie zauważyłeś chyba głównego pytania: "Co wy o tym sądzicie?" czyli na Twój rozum "Napiszcie jaka jest wasza interpretacja zakończenia". I najwyraźniej nie przemyślałeś tego, że może nie miałem ochoty czytać forum tylko od razu założyłem nowy temat. Jeśli nie znasz odpowiedzi na MOJE pytanie to nie udzielaj żadnej.