Co mogę powiedzieć,ostatnio po obejrzeniu(zrobiłem sobie maraton jednego dnia i obejrzałem wszystkie części)uderzyło mnie coś takiego,pamiętam czasy kiedy(jako mały gnojek :D)szedłem do kina na Batman Początek.
Ta muzyka,widoki,naprawdę dostałem gęsiej skurki,miałem wtedy 11 lat.
A teraz nie dawno,bo w tamtym roku byłem na Mrocznym Rycerzu Powstaje,zdałem sobie sprawę z tego jak szybko się starzeje i z tego że (obym się mylił)że nie ma już Batmana,to tej pory nie mogę się ogarnąć że Mroczny Rycerz się skończyłem,tak samo miałem z Władcą pierścieni.
twoje ostatnie zdanie jest pozbawione logiki co masz na mysli?to ze po paru latach cie to juz po prostu "nie bierze"?? ;)
Mam na myśli to,że od dawna żaden film mnie tak nie wciągnął(no może Hobbit)
Może to tylko moje odczucia,ale z roku na roku,wychodzą filmy które pod względem wizualnym wyglądają dobrze,ale nie czuć już tego klimatu.
no hobbit idealnie zrealizowany nie ma sie co dziwic w takich czasach ale nie porwałi na to sie nastawialem ogladajac by za bardzo sie nie napalac bo władcy nie dorasta do pięt ale tez nie jest klapa wiec zle nie wyszlo ,poprawnie a mroczny rycerzerz spoko 8/10
Jesteś młody? Więc Twój szok jest do przeżycia. Natomiast ja przeżywam horror i katastrofę życiową. Od pięciu lat nie zrobili mi dobrego filmu... :(