Temu filmowi mozna wytknac naprawde wieeeele bledow, niedociagniec czy jak to tam jeszcze okreslic. Podam pare przykladow:
- sama scena z samolotem, nie chodzi nawet o jej wykonanie, ale o sam absurd sytuacji.
- na stadionie: bane pokazuje publicznosci jakiegos nikomu nieznanego czlowieka i jakiej reakcji niby on oczekiwal? strasznie naciagane.
- generalnie w obydwu poprzedzajacych ten chlam czesciach glowny przeciwnik mial zarysowana swoja historie, jakos go poznajemy, w pewnym sensie to on byl najwazniejsza postacia. Bane, ktory zostal bardzo nieudolnie stworzony, wzial sie nie wiadomo skad, nie wiadomo za bardzo, jaki ma cel w swoim dzialaniu, generalnie jest to po prostu postac bez zadnej glebi.
- Kobieta Kot - katastrofa, mysle, ze nie musze rozwijac.
- genialne posuniecie rezysera: bandyci sa w kanalach, musimy zebrac cala policje i tam wejsc, zeby mogli nas uwiezic na cale miesiace. (Swoja droga kilkumilionowe miasto mialoby zaledwie 3 czy 4 tysiace policjantow? taaaa)
- Gdy zostali juz uwolnieni, ida srodkiem miasta z pistolecikami przeciwko czolgom, srodkiem ulicy, nawet nie probuja walczyc ani sie bronic, tylko gina jak owieczki.
- Bruce z lina nie moze przeskoczyc jakiejs polki skalnej, nagle bez liny mu sie to udaje.
- Absurdalne jest to, ze cala ta lina byla zamocowana powyzej tej polki, dlaczego chociazby nikt sie na niej nie podciagnal czy tez nie uzyl jej w stylu alpinistow?
- Ni z tego ni z owego Bruce przedostaje sie do odcietego od swiata miasta. Ktos pisal: ale moze znal umiejetnosc poruszania sie po lodzie. No w porzadku, ale takiego kitu to ja nie przelkne.
- Sceny walki przypominaly walki pijaczkow na moim osiedlu ;]
- kolano bruce'a jest zniszczone, otrzymuje jakis stabilizator i co? kolanko jak nowe. gratuluje pomyslowosci...
- scena, w ktorej otrzymuje nowy pojazd: no fajnie, zachwycaja sie, wspaniala maszyna: ale kurde wlasciwie czym? powinno byc chociazby jakies zblizenie na nia, zeby miec jakies pojecie, co to jest (jak to zostalo wykonane w Batman: Poczatek).
- Bane kruszy piescia zelbetowe kolumny, ale ciosy nie robia wrazenia na batmanie.
Szczerze mowiac film obejrzalem niemalze rok temu, wiec dokladnie nie pamietam wszystkich razacych bledow, ale mam nadzieje, ze chociaz czesc wam przyblizylem. Ogolnie rzecz biorac, odnosze wrazenie, ze nolan nie mial pomyslu jak skonczyc trylogie i po prostu nie chcialo mu sie dopracowac tej czesci. A szkoda, bo moim zdaniem dwie poprzednie to majstersztyki. Ale niestety, ja wysiadam.
Dla mnie film musi byc przejrzysty, prosty, nie moze byc niescislosci jak w/w lodowisko, ktore jakimis absurdalnymi teoriami bedziemy probowac tlumaczyc. To zwyczajnie nie przejdzie