Christopher Nolan postawił wysoko poprzeczkę Mrocznym Rycerzem, którą nie przeskoczył kontynuacją.
Na pewno chciałeś napisać ",której nie przeskoczył ..."
... Jeśli mam za to wyrazić swoje zdanie, uważam, że Dark Knight tworzył złoczyńca - Joker, zaś D K Rises tworzy fabuła. Ciężko mówić który lepszy, jednak Nolan stanął na wysokości zadania. Jak dla mnie film jest świetnym zwieńczeniem trylogii.
Również się zgadzam z @IAmDK - genialne zakończenie trylogii, które utrzymuje wysoki poziom.
Przewagi TDKR nad TDK
1) TDK miał tylko Jokera i długo,długo nic,przyćmił wszystkich.W TDKR oprócz rewelacyjnie zagranego Bane'a ,mamy genialną kocicę,i świetnego Blake'a.
2) TDKR przebił TDK skalą powieści. W TDK fabuła skupiala się na tym że w mieście pojawił się Joker ,i przez 2,5 godzimy oglądamy jak terroryzuje Gotham zamachami,ale film samą koncepcją nie zaskakuje,zaczyna się zamachem i kończy zamachem.Na początku Joker atakuje,Batman go ściga,potem łapią Jokera,on ucieka i znowu go ścigają,i znowu robią jakiś zamach itd..
W TDKR jest inaczej,lepiej : Najpierw widzimy Batmana,który jest podłamany i rezygnuje z bycia bohaterem,poźniej z powrotem się nim staje,potem zostaje złamany,trafia do studni,potem koncepcja filmu zmienia się o 180 stopni,bo Gotham zostaje opanowane przez kryminalistów i przestępców,a na koniec many mocny zwrot akcji.
3) W Rises mamy mnóstwo scen emocjonalnych,na których czuć emocje (I walka Batmana z Banem,śpiew chłopca na stadionie,Selina znajdująca potłuczony obrazek w jednym z domów,wydostanie sie Bruce'a ze studni itd.. Jeszcze mnóstwo ich jest )
Nawet w BB podobne sceny są.W TDK nie ma żadnych,owszem Joker theme jest imponujący i trzyma w napięciu,ale sam film jest "suchy" nawet śmierć Rachel nie porusza.
Można wymieniać tak dalej i dalej,nie zrozum mnie tak że uważam TDK za film słaby,nie , też m u mnie 10/10 bo gra Ledgera jest niesamowita,bo jest świetna muzyka (też wspomniany Joker theme) ,bo ma niezwykle skomplikowany scenariusz (tu zgodze sie że w tym TDK jest lepszy od Rises),bo trzyma w napięciu jak cholera (np.scena z barkami) ,ale Rises jest po prostu filmem o kilka klas lepszym,
Można jeszcze dodać to, że trzecia część ma znacznie więcej zwrotów akcji, ale to nie bardzo pasuje do całokształtu twojego posta, bo wg ciebie fabuła "Mrocznego rycerza" jest lepsza. Z tym jednym się akurat nie zgadzam.
Widać, że Nolan nie chciał wyreżyserować odgrzewanego kotleta i w trzeciej części trylogii umieścił elementy dramatu psychologicznego. Moim zdaniem wyszło mu to fantastycznie, ale cóż... sądząc po większości fanów, wnioskuję, że domagali się oni jednak kotleta. Szkoda, że nie do końca "batmanowego".
Nie napisałem że fabula w TDKR jest gorsza,przeciwnie jest lepsza niż w TDKR.
Chodziło mi o to że scenariusz TDK jest bardziej skomplikowany od Rises mimo wszystko.