Mroczny Rycerz

The Dark Knight
2008
8,0 552 tys. ocen
8,0 10 1 552249
8,0 73 krytyków
Mroczny Rycerz
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz

Świetny film!

ocenił(a) film na 9

Jestem świeżo po projekcji filmu i musze powiedzieć, że od kilku dobrych lat nie miałem tak pozotywnych uczuć wychodząc z kina. Nie będe sypał spojlerami po prostu powiem ogólnie co mnie w tym filmie urzekło, a co nie było aż tak doskonałe.

Nolanowi udało stworzyć się film kompletny, który nie przynudza przez całe swoje 150 minut. Mnóstwo świetnej akcji, zapierających dech w piersi momentach, a co dla mnie naprawdę ważne brak w nim niedorzeczności. W całej swej komiksowej rzeczywistości film jest bardzo realistyczny, tworząc zamiast adaptacji komiksu raczej odpowiednik Batmana który naprawdę mógł by istnieć w naszych czasach. I muszę powiedzieć, że taki pomysł naprawdę przypadł mi do gustu. Do tego dochodzą naprawdę dobre dialogii, w których brak tego nieznośnego amerykańskiego patosu albo wstawek w stylu "atakują nas ze wszystkich stron to zaraz rzucę jakiś szpanerski dowcip".

Gra aktorska. Coż wiadomo, że główną gwiazdą jest ś.p. Ledger, ale również doskonale spisali się Gellynhal, Bale, Roberts no i oczywiście Oldman. Gellynhal w porównaniu do okropnej Katie Holmes naprawdę dała nowemu Batmanowi powiew realizmu, nie każdy musi być uosobieniem mega seksapilu, a przy tym grać równie sztywno jak mop do podłogi. Brawa dla Nolana, za osadzenie siostry Jake w tym filmie. Zanim napisze o Ledgerze słów kilka o według mnie drugiej gwieździe tego filmu, mianowicie Aaronie Eckharcie. Postać którą stworzył naprawdę jest przekonująca. Eckhart doskonale potrafił zagrać przemianę jaka zachodzi w "najlepszym człowieku Gotham" tworząc z niego maniaka, który powierza los swojej monecie. Mam nadzieję że jeśli Nolan weźmie się za kolejną część, Two Face będzie grał wiodące skrzypce, jednak kto oglądał film ten wie, że może być z tym mały problem :P

No i na koniec główna gwiazda tego filmu - Joker. Co tu dużo mówić Ledger stworzył niesamowitą kreację, za i z którą zawsze będzie ceniony i utożsamiany. Z trudem mogłem uwierzyć, że Jokera gra ten sam aktor którego widziałem choćby w Tajemnicy z Brokcbeck Mountain czy Obłędnym Rycerzu. Postać którą stworzył jest zupełnie inna od tej Jacka Nicholsona. Nicholson grał głównie psycholi lub osoby ekscentrycznę dlatego też jego Joker był bardziej artystą. Natomiast Ledger stworzył maniaka po przejściach, z trudnym dzieciństwem :) Tu widzać kolejny realizm, Joker Burtona powstał po wizycie z kontenerze z kwasem, natomiast Nolana, cóż powiedzmy że jak w tym dowcipie z żyletką. Jednak nie da się zauważyć i Ledger gra swojego Jokera, całym sercem i umysłem natomiast Nicholson po prsotu był, nie musiał specjalnie udawać aby wyglądać na szalonego artystę/ekscentryka. Który Joker bardziej mi się podobał? Chyba jednak większy sentyment mam do Nicholsona, ale sądze że czas pokaże, który był lepszy. Muszę obejrzeć Mrocznego Rycerza przynajmniej kilka razy aby wydać ostateczny werdykt. Co do Oskara dla Ledgera, bardzo byłoby miło aby dostał nominację, jednak sama statuetka powinna trafić do kogoś innego.

Co do technicznej strony filmu to muzyka i zdjęcia zasługują na najwyższe noty, doskonale wpasowując się do klimatu filmu. Może nie jest to wyniosłość i magia muzyki Elfmana jednak zasługuje na najwyższe noty. Natomiast efekty specjalne - cholera czemu ten film nie postwał przed nowym Indianą Jonsem. Spielberg nie tylko mógłby zobaczyć ja wygląda spójny scenariusz bez niedorzeczności, ale również zobaczyłby film nie przesycony efektami specjalnymi oraz gównianym zazwyczaj CGI. Naprawdę Mroczny Rycerz to przykład dla wszystkich innych filmów akcji jak zrobić doskonale wyglądający film bez żadnych specjalnych wodotrysków i bajerów. Chwała dla ekipy za to, naprawdę zrobili kawał świetnej roboty.

Chciałbym napisać sporo więcej o samej fabule jaki i różnych małych smaczkach jednak wiem iż bedzię to zwykłe spojlerowanie, dlatego też skończe na tym co napisałem, a więcej dodam po kolejnych wizytach w kinie, tym razem w Poskim :)

ocenił(a) film na 9
Mongoose

PS. Film dostaje odemnie na razie 9/10. Aby dostać 10, Mroczny Rycerz musi przejść próbe czasu, mianowicie aby po przerwie czasowej miałbym ochote go zobaczyć jeszcze raz i jeszcze raz :) Jest wiele doskonałych filmów, które dobrze ogląda się, ale tylko ten jeden raz. Sądze jednak iż Mroczny Rycerz zda ten egzamin i będe do nie powracał z checią jak do Batmana z 1989 roku.

ocenił(a) film na 8
Mongoose

Dziękuję za bardzo interesującą recenzję. Na twoim miejscu dodałbym ją do TDK w sekcji recenzje. Tak trzymać!:P pzdro

ocenił(a) film na 8
Mongoose

O Boże! W końcu porządna opinia na filmwebie!
Dziękuję Ci *=

użytkownik usunięty
Mongoose

Jesteś przykładem na to, że o gustach nie można dyskutować. Ja film widziałem, swoich kilka obszernych opinii na ten temat (a także pobocznych) zostawiłem na FW i zdania nie zmieniam. Film jest słaby. Wszystko, to co ty wymieniasz jako atut - gra aktorska, scenariusz i dodatkowo ode mnie klimat historii o Batmanie dla mnie nie zaistniało w jakiejś arcy wielkiej postaci. Nie na tyle, bym mógł do tego wracać tak jak do "Początku" czy Burtonowskiego spojrzenia. Szanuję jednak opinię innych w przeciwieństwie do tych, którzy pojawiają się gdzieś pomiędzy wypowiedziami bardziej wnikających i nie obrażam wolności słowa. Wyczuwam natomiast z zażenowaniem gdzieś pomiędzy słowami, że robią to tzw. miłośnicy samego Batmana czy też gatunku (nie istotne), dla których nie do przyjęcia jest opinia osób, które do kina poszły po prostu na film. I ten film, dystansując się (bez jakiegoś wysiłku) jako widz do wszelkich batmanowych preferencji, miłostek czy sentymentów oceniam średnio. Po prostu zobaczyłem amerykańskie pudło po kukurydzy. Tyle, że może bez słodkiego karmelu, bo Joker był wart uwagi. Pozdrawiam.

Mnie lekko irytuje tylko umniejszanie roli Nicholsona w kontekście świeżej kreacji Ledgera. Natomiast do szału doprowadza mnie windowanie Ledgera ponad DeNiro, Pacino, Brando (ni z dupy ni z pietruchy). Bez przesady, ludzie, trochę dystansu.

użytkownik usunięty
R_E_B_E_L

Nie próbuj nawet dyskutować na ten temat w grupie ludzi, którzy, co widać po kilkudziesięciu wypowiedziach w kilku różnych wątkach, nie mają pojęcia czym jest "Lot na kukułczym gniazdem", "Wściekły byk", a "Ojca Chrzestnego" odebrali głównie jako "zarąbisty" film gangsterski. Tutaj mówimy o batmanie i wszystko, co się z nim wiąże, a nawet walczy przeciw niemu jest święte. O Oskarze już nie wspomnę. On i tak od lat się stacza zalany wódą i pigułami.

ocenił(a) film na 10

To byaly Antyebay nie ladne.Nie mam pojecia czym jest Ojciec czy Wsciekly Byk albo Lot.Nie rob takich rzeczy.Zaraz ktos tu wpadnie i zacznie pisac o Stalkerze Tarkowskiego i ty wypadniesz blado.To,ze TDK jest na IMDB przed Ojcem to nie znaczy,ze ten film widzom TDK sie nie podobal.

ocenił(a) film na 10
R_E_B_E_L

Moim zdaniem Pacino i De Niro Skonczyli sie w latach 90.Pacino na Adwokacie Diabla.De Niro na Goraczce.

ocenił(a) film na 10
Wojtek_dpo

PS-Dobra recka.

użytkownik usunięty
Wojtek_dpo

Wojek, Ty masz smutną tendencję rozumienia w 49%-tach moich wypowiedzi. Niektórych z pewnością. To było do tych kilku postów, których autorzy tak, jak rozmówca powyżej zauważył, popadają w jakąś manię wynoszenia na piedestał roli, która nie jest żadnym wydarzeniem w historii kina z obiektywnego punktu widzenia. Bo to już było. A jeżeli jest, to może w subiektywnym odczuciu. W każdym razie na pewno nie może posłużyć jako dyskredytowanie autentycznych (wstrętne słowo) ikon kina. I to bez względu na to, co zagrali tu i ówdzie albo jak się zestarzeli.

ocenił(a) film na 10

Sorki...fakt..nie przeczytalem dokladnie i od razu rzucilem sie do boju...wybacz

De Niro i Pacino to autentyczne ikony kina.Zgadzam sie.Ale ostatnimi laty zgubili sie w tym wszystkim albo stracili pasje.Rola Ledgera pokazala,ze koles mial ta pasje i moglby stworzyc jeszcze nie jedna taka role.Joker Ledgera to moim zdaniem najlepsza postac w historii kina.Zasluguje na Oskara.Z calym szacunkiem do wszystkich ikon kina...zadna inna rola moim zdaniem tego nie przebije.Jestem fanatykiem kina i szukam magii we wszystkim co ogladam.Bez znaczenia czy jest to wesole czy smutne,nowe czy stare.Nie pisze tak o Ledgerze ,bo TDK jest na fali.Pisze tak, poneiwaz faktycznie tak uwazam.Ledger mnie zaczarowal jak nikt inny dotad.

użytkownik usunięty
Wojtek_dpo

I co to jest w ogóle za tekst z Tarkowskim i jego Stalkerem. Weź to spróbuj jakoś odnieść do tego, o co mnie chodziło? A może muszę pomóc - patrzę na posty osób, które aktorstwo Nicholsona, Ala Pacino czy De Niro faktycznie oceniają na podstawie jakichś średnich komedii lat 90tych i początku lat 2-tysięcznych, ewentualnie Gorączki i itp. sensacji. To wszystko chyba nie wymaga tłumaczenia. Uważam, że i tak jestem bardzo delikatny. Natomiast z Tarkowskim pojechałeś za ostro. To był właśnie atak bez uzasadnienia. Ale masz wybaczone, boś bliźni.