BAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!

no racja .... powinien być w top 20 .

na IMDb jest nawet w pierwszej dziesiątce

i jakoś nie specjalnie mnie to dziwi :)

mnie w sumie też, Batman to postać popularna i legendarna a w tym filmie Nolana wreszcie doczekała się godnej ekranizacji.

A Joker ... rewelacja , jak dla mnie to tylko Nicolas Cage w " Bez twarzy " był tak magiczny :)

'Kick-Ass' i 'Watchmen' to niedocenione filmy ale Wy oczywiście wybieracie mainstream, cóż.
Gdyby nie postać Jokera film stracił by na wadze!

Joker to genialna postać jednak w tym filmie największą zaletą jest scenariusz. Nolan stawia na fabułę a nie na efekty specjalne.

Faktycznie Joker zagrany przez Ledgera to rewelacja, ale jestem chyba nieliczną z osób, którym podobała się postać batmana. Według mnie Bale spisał się znakomicie w tej roli a ta chrypka to genialny pomysł ( nie wiem dlaczego wszyscy tak się śmieją z głosu batmana )

Oczywiście, że na Top 100 nie zasłużył, bo niby czym? Ale trzeba wziąć poprawkę na użytkowników filmwebu, wsród których osoby w wieku gimnazjalno - licealnym stanowią większość. Młodzież chłonie nieskomplikowane, dopracowane od strony audiowizualnej i przepełnione akcją bajki.

Imponują im rozbuchane megaprodukcje najeżone efektami specjalnymi z bohaterem ratującym świat przed zagładą w roli głównej. A jeżeli dodamy do tego wulgarne słownictwo, przemoc oraz charyzmatyczne czarne charaktery, które dla niektórych staja się wręcz autorytetem godnym naśladowania, to młoda widownia jest już w siódmym niebie. Nie można zapomnieć o licznych gadżetach używanych przez superbohaterów, które mają uatrakcyjnić rozrywkę, czyniąc film bardziej widowiskowym. Wobec takich zabiegów twórców trudno pozostać obojętnym i nie wpaść w euforię, zatracając się w świecie wykreowanym przez twórców filmu.

Nie żebym coś miał do filmu, bo uważam, że jest niezły, szczególnie jak na film o superbohaterze, ale topka stu najlepszych filmów to nie miejsce dla niego. Przez takie blockbustery jak nolanowskie Batmany czy saga Władcy Pierścieni nie ma miejsca dla ambitnych produkcji, które muszą się tłuc w drugiej, trzeciej czy czwartej setce rankingu, choć ich wartość jest nieporównywalnie większa. Pozdrawiam.

''Ale trzeba wziąć poprawkę na użytkowników filmwebu, wsród których osoby w wieku gimnazjalno - licealnym stanowią większość. Młodzież chłonie nieskomplikowane, dopracowane od strony audiowizualnej i przepełnione akcją bajki.''

taa jasne, młodzież
http://www.imdb.com/title/tt0468569/ratings

Jak widzimy osoby w przedziale wiekowym 18 - 44 lat oceniają Mrocznego rycerza na 8.6 - 9.1 Natomiast na starych pierników powyżej 44 roku życia nie należny zwracać uwagi bo to zbyt nowatorski film jak dla nich, po prostu nie jest to kino dla nich.

Ranking IMDB po pierwsze jest równie bezwartościowy co filmwebowy. Po drugie owe stare pierniki mają większą wiedzę o życiu więc słusznie, że do blockbusterów podchodzą bardziej sceptycznie. Sama jesteś zbyt młoda na rzeczywiście mądre filmy. Po trzecie - Batmany Nolana to również w swej klasie nie ideały. Może do popcornu i owszem - niezłe - ale i tu można wymagać bardziej dorosłego podejścia do tematu. Razi ogólne ugrzecznienie.

Ale te stare pierniki również nisko oceniają wybitne współczesne arcydzieła takie jak ''To nie jest kraj dla starych ludzi'' czy ''Mulholland Drive''
http://www.imdb.com/title/tt0477348/ratings
http://www.imdb.com/title/tt0166924/ratings

''Sama jesteś zbyt młoda na rzeczywiście mądre filmy''
- ha ha rozbawiłeś mnie tym zdaniem

''Po trzecie - Batmany Nolana to również w swej klasie nie ideały''
-najlepsze nie są bo do Terminatora 2 czy Matrixa nie mają startu, ale jeśli chodzi o współczesne superprodukcjie to nic lepszego się nie znajdzie. A na ugrzecznię nie ma co narzekać Batmany Nolana jak i pozostałe ekranizacje komiksu o superhero od zawsze były kręcone w PG13.

'Sama jesteś zbyt młoda na rzeczywiście mądre filmy''
- ha ha rozbawiłeś mnie tym zdaniem

To czemu nie piszesz nic o filmach które to są rzeczywiście więcej warte od przygód nietoperka? Nie interesujesz się nimi? Brak jakiejś wiedzy? Za wymagające? Będziesz się nudzić? Jest takich masa.

"wybitne współczesne arcydzieła" - czemu arcydzieła? ''To nie jest kraj dla starych ludzi'' jest przecie przez starsze grono osób ( z Akademii np. ) doceniony. 18-latki za to przeginają w drugą stronę - też tak można napisać.

"najlepsze nie są bo do Terminatora 2 czy Matrixa nie mają startu, ale jeśli chodzi o współczesne superprodukcjie to nic lepszego się nie znajdzie."

Nie ma się z czego cieszyć - współczesne superprodukcje winny właśnie równać do najlepszych ( tutaj wzorcowe są do teraz lata 80-te ) - jeśli chcą udawać dorosłe, inteligentne kino rozrywkowe to rzecz pierwsza by nie iść na kompromisy. Snyder np. nie poszedł. Verhoeven nie szedł a jego filmy fantastyczne mają posmak kina komiksowego. Nie byłoby ciekawiej gdyby w MR te barki jednak wybuchły?

Pisząc o tych ''bardziej wartościowych'' jakie konkretnie pozycji miałeś na myśli?

Akademia to polityka, za każdym razem popełniają gafy nagradzając sentymentalne filmiki, zwycięstwo ''To nie jest kraj dla starych ludzi'' było niespodzianką bo rzadko zdarza aby główną statuetkę wygrał film bardziej kontrowersyjny.
Nie mniej jednak chodzi o to ze współczesne produkcje, nawet te najwybitniejsze niezbyt przypadaj do gusty starym piernikom, dla nich dobre to są Hitchcock, Wildery, Gniewni ludzie i inne tego typu starocie.

Batmany Nolana niewiele odstają od najlepszych. Mroczny rycerz to film niemal kompletny, który nie potrzebuje sex-scenek, przekleństw czy hektolitrów krwi ten film ma się czym bronic.
natomiast Synder to dzieciak, który kręci gnioty, i skoro twierdzisz że nie idzie on na kompromisy to wyjaśnij mi dlaczego do kin nie wyszył jego 4 godzinna wersja Watchmena?

Pisząc o tych ''bardziej wartościowych'' jakie konkretnie pozycji miałeś na myśli?

Tak jak to piszesz - o filmach kompletnych, i nie tylko US-ańskich. Przewertuj jakieś inne rankingi niż IMDB.


"Nie mniej jednak chodzi o to ze współczesne produkcje, nawet te najwybitniejsze niezbyt przypadaj do gusty starym piernikom, dla nich dobre to są Hitchcock, Wildery, Gniewni ludzie i inne tego typu starocie. "


Jeśli wywyższają swoje tylko rodzime produkcje za wyjątkiem może kilku najbardziej kultowych, znanych europejskich podkopuje to wiarygodność takiego rankingu. Szkodliwy nacjonalizm. Wielkie filmy się robi w wielu krajach i sensowny ranking musi to mieć na uwadze. I to są niekiedy pozycje niezbyt znane szerzej.


"Batmany Nolana niewiele odstają od najlepszych. Mroczny rycerz to film niemal kompletny, który nie potrzebuje sex-scenek, przekleństw czy hektolitrów krwi ten film ma się czym bronic. "

Właśnie odstaje - scenariusz niby dobry, wielowątkowy a chwilami irytujący swoim miałkim podejściem do niektórych rozwiązań ( jak barka ), jak nic był pisany by nie było zbyt kontrowersyjnie, markowana przemoc - jak chce być poważny to niech bierze na siebie wszystkie tego konsekwencje by się najbardziej upodobnić do potocznego życia. W tym wypadku jest tak, że jest to nieprzekonujące. Znasz serial animowany jaki kiedyś puszczano w telewizji? Tam było to idealne wyważone. Gdyby te Batmany Nolana były jak ten serial wtedy bym przyznał, że to film tak dobry jak rozrywkowe hity z przeszłości.


"i skoro twierdzisz że nie idzie on na kompromisy to wyjaśnij mi dlaczego do kin nie wyszył jego 4 godzinna wersja Watchmena"? - gdyby tylko mógł to by puścił. Czy to Snyder pociąga za wszystkie sznurki w tym biznesie? Nawet Cameronowi chyba by nie pozwolono na puszczenie zbyt długiego filmu bo wg. kogoś tam publika nie chce tyle siedzieć w kinie. Może i takie rzeczy przelicza się na potencjalny zysk. Jackson gdyby mógł to może od razu by reżyserskiego Władcę... dał do kin a nie ich okrojone wersje ( na których to cierpi strasznie część 3-cia ).

Czy ja wiem czy tak wywyższają na tamtym portalu w czołówce jest więcej filmów z poza USA niż na Filmwebie, czyli jakby nie patrzeć europejskim portalu. A to że ranking jest zdominowany przez amerykańskie produkcje nie jest niczym dziwnym, bo w końcu z tego kraju powstało najlepsze filmy.

Scenariusz Mrocznego rycerza przewyższa wszystkie klasyki z lat 80-tych, a to że brakował w kilku scenach krwi (dokładnie w dwóch) tego nie zmieni. Jeśli chodzi o klasyki z lat 80-tych to np. Robocop - okej film brutalny, bezkompromisowy ale z drugiej zupełnie nie wykorzystujący potencjału fabularnego. Nawet Gwiezdne wojny, Szklana pułapka jeśli chodzi o opowiedzianą historię prezentują się gorzej. TDK swoje braki nadrabia, scenariuszem, aktorstwem i rozmachem.

"Czy ja wiem czy tak wywyższają na tamtym portalu w czołówce jest więcej filmów z poza USA niż na Filmwebie, czyli jakby nie patrzeć europejskim portalu. "

Profil psychologiczny przeciętnego bywalca na Filmwebie - no, proszę cię.

"A to że ranking jest zdominowany przez amerykańskie produkcje nie jest niczym dziwnym, bo w końcu z tego kraju powstało najlepsze filmy. "

Produkują najwięcej przede wszystkim. Twórcy spoza USA kręcą głównie inaczej. Nie znaczy to, że gorzej.


Robocop, Szklana pułapka - wzorce, które to o czym chcą opowiadać ich twórcy wykorzystują najlepiej jak można to zrobić. To pierwsza liga kina akcji. Mroczny Rycerz - druga. Nie pomógł ni scenariusz ni rozmach. Co mi po rozmachu jak ogólne wrażenie jest letnie.

Acha, jak dziadki z IMDB są do bani ( może i są ) to warto zwrócić uwagę w stronę innych starszych ludzi? Takich bardziej obytych z filmami? Może na Rottena?

Rotten
Proszę bardzo - Mroczny rycerz ocena 8.4 (najwyższa wśród ekranizacji komiksów i jedna z najwyższych jeśli chodzi o współczesne kino)

To fajnie. Teraz by warto ich zapytać gdzie oni by widzieli miejsce DK w jakichś rankingach. I czy z czasem ich entuzjazm czasem nie opadł.

Jeśli chodzi o komiks to TDK bezapelacyjny numer jeden.

U nich? Cyferki mówią, że jest. A wśród samych oglądaczy komiksów nie jest jednomyślnie. Przynajmniej u tych, których znam. Tam za numer 1 wymienia się Watchmen.

Watchmen to rewelacyjny film.

na Rottenie ma zaledwie notę 6.2, czyli raczej bez rewelacji

Obcy 3 ma chyba jeszcze niższą. Teraz to krytycy się mylą.

Obcy 3 - średniak, typowa sequel robiony na siłę, dwóm pierwszym częścią nie dorasta do piet. Analogiczna sytuacja do serii Terminatora, lub odwrotnie.

Też mi się wydawał niepotrzebny lub błędny. Obejrzałem reżyserkę Finchera - przekonałem się jednak do tej wizji. Nawet jeśli losy Ripley można było poprowadzić inaczej.

Święta racja. Bardzo lubię Batmana , całkiem niezła rozrywka w komiksowym stylu, ale należy go zaliczyć raczej do pseudoambitnych niż ambinych.