Tak beznadziejnie nakręconych scen akcji to nie widziałem od dawien dawna . Żadna scena nie
wzbudza choćby cienia emocji . Nolan usilnie próbował żeby jego film był tak mroczny jak komiks i
chu*owo mu to wyszło , film jest pseudo-mroczny . A poza tym nie rozumiem wogóle zachwytem
nad rolą Heatha Ledgera , bo był bardzo irytujący . Boże , przedawkował leki to od razu trzeba mu
dawać oscara ? Ledger w jego wykonaniu nie jest nawet w 1 % tak straszny jak jakikolwiek wróg
Batmana z komiksów .
W ostatnim poście literówka . Oczywiście Joker w wykonaniu Ledgera , nie Ledger .
nikogo nie obchodzi Twoje zdanie niestety, wiec mogłeś je sobie podarować, sam byś tego lepiej nie zrobił, a potrafisz tylko krytykować...
Gimbojaszczur_Krol
drogie dziecko wroc do szkolnej lawy i nie zasmiecaj tego portalu, a tutaj "rodzynek" dla Ciebie ..zacytuje S.Lema Dopóki nie zajrzałem do internetu, to nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
Film dobry dla dzieci. Film powinien nosić tytuł ''Beznadziejny bełkot dla pierwszoklasistów''. Lepszy jest upadek ze schodów niż oglądanie tego filmu.
Twoje argumenty są czysto subiektywne. To, że w Tobie nie wzbudził on emocji, nie oznacza, że w innych też ich nie wzbudził. Popatrz lepiej na stronę warsztatową filmu: sceny akcji są dobrze zrealizowane - tępo jest dobre, podobnie choreografia walk jak i pościgów, wiele tych scen wygląda autentycznie gdyż były kręcone na żywo - przy użyciu bądź to statystów bądź miniaturowych makiet. Mało tu tak wszechobecnego w dzisiejszych czasach CGI, które nadaje filmom posmak sztuczności.
Czemu Nolanowi niby nie udało się uchwycić mroku zawartego w komiksie? Ja widzę jak najbardziej udane nawiązania do ,,The Killing Joke", ,,The long halloween" i ,,The man who laughs" - wszystkie te pozycje są zbliżone do omawianego filmu tak treściowo jak i tematycznie. Jakie zauważasz różnice, które każ Ci mówić, iż film nie oddaje mroku zawartego w komiksie.
Gra Ledgera irytująca? Po pierwsze to znowu czysto subiektywny argument - jednych on może irytować innych zachwyca. natomiast to co jest ważne to to, że aktor ten całkowicie wcielił się w postać Jokera - oglądając ten filom nie widzisz aktora, widzisz postać, którą on gra, niezależnie czy uważasz ową postać za irytującą czy nie. Ledger stworzył postać całkiem wiarygodnego nieco, depresyjnego - widoczne było, że ten Joker CHCE umrzeć - ale nieobliczalnego socjopaty i umiał odmalować emocje mu towarzyszące. Więc zapytam się jeszcze raz co jest złego w jego grze aktorskiej?
Oczywiście nie ustosunkowałeś się do przesłania filmu, nie skomentowałeś drugiego dna jakie ów film ma i nie wzięłaś tego wszystkiego pod uwagę przy wystawianiu oceny. W związku z tym twoje, bardzo subiektywnej recenzji przyznał bym rzeczywiście 2/10 ;)