Nie pokazanie jak ginie Joker, za brzydką Maggie Gyllenhaal (na szczęście zginęła) i dość słabą grę Bale'a.
"Nie pokazanie jak ginie Joker" Może dlatego, iż Heath Ledger zmarł w trakcie tworzenia filmu? 
"za brzydką Maggie Gyllenhaal" Fakt, brzydka, minus filmu, lecz niewielki. 
"dość słabą grę Bale'a" Bale to dobry aktor, zagrał tak jak miał zagrać - człowieka wewnętrznie rozbitego, targającego się z własną przeszłością, z celem uczynienia Gotham lepszym.
To, że aktorem jest dobry (dla mnie świetnym) pokazał w "The Fighter". 
Tak wiem, ale usunięcie sceny bezsensowne.
A dlaczego twoim zdaniem Joker miał umrzec? Tego nie wiesz i nigdy sie nie dowiesz. Czy kazdy film o walce dobra ze złem musi się kończyc śmiercią tego złego? Otóż nie. 
 
Mrocznego ogladalem juz kilka razy i z każdym razem utwoerdzam się w przekonaniu, że Bale zagrał bez zastrzeżeń. Zagrał tak, jak wymagała tego rola.
Joker nie miał umrzec ponieważ Nolan chciał aby w trzeciej cześci uciekł z więzienia i stoczył finałową walkę z batmanem, jednak śmierć Ledgera pokrzyżowała te plany. Moim zdaniem Bale zagrał dobrze i mysle ze chyba jest najleprzym odtwórca roli Brucea. 
A uśmiercenie Gyllenhaal jest podwójnym plusem, ponieważ oprócz tego co juz było wspomniane, fakt ten napietnował dramat głownego bohatera, a ja lubie jak cos się źle kończy.
Fojbos- te rewelacje o Jokerze w kontynuacji nigdy nie zostaly potwierdzone w oficjalnych wywyadach z tworcami. Taka wersja pozostaje tylko w sferze domysłów. 
 
Usmiercenie postaci Rachel bylo swietnym posunięciem. 
 
A co do tego kto jest lepszym batmanem Bale czy Keaton? Ja obstaję za Bale'm. W roli bogatego playboya jest idealny, w roli mściciela w masce takze jest przekonujący. 
 
Oczywiscie ile ludzi, tyle opinii. Nie zamierzam nikogo przekonywac co do wyzszozsci Bale'a nad Keatonem.