Mroczny Rycerz

The Dark Knight
2008
8,0 552 tys. ocen
8,0 10 1 552209
8,0 73 krytyków
Mroczny Rycerz
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz

ARCYDZIELO

ocenił(a) film na 10

Motorem napędowym filmu jest postać Jokera.Heath Ledegr zagrał go jak już sami wiecie i sami się przekonacie fantastycznie.I zasługuje na wszelkie nagrody za tą kreacje.Jego rola pokazuje jak wielką stratą dla filmowego świata była śmierć Australijczyka.Ale genialne nie tylko jest to w jaki sposób Joker Ledgera się zachowuje, jak mówi, jak porusza.Genialne jest również to co robi.Za to już brawa dla braci Nolanów.Nazywa się agentem chaosu.Jest w filmie scena, w której ten szajbus daje mieszkańcom Gotham godzinę na zabicie pewnej osoby.Jeżeli tego nie zrobią to wysadzi w powietrze miejski szpital.Gotham to 30 milionowa metropolia i niemal każdy z jej mieszkańców ma w nim kogoś bliskiego.W szaleństwie tkwi metoda i jak powiedział kiedyś Nietzsche "W szaleństwie jest zawsze odrobinę rozsądku".Tak właśnie działa Joker.Takie podejmuje kroki żeby osiągnąć co czego pragnie.Nie chce pieniędzy.Nie chce władzy.Chce po prostu udowodnić swoje racje i dobrze się przy tym bawić.Chce pokazać, że tak naprawdę nikt za bardzo się od niego nie różni.Według niego szaleństwo jest jak grawitacja.Wystarczy małe pchnięcie i nic nie poradzisz.Wpadasz w nie.Tak samo jak upadasz z wysokości przy małej pomocy.I jeżeli myślicie, że Joker chce zabić Batmana to bardzo się mylicie.Gdyby mógł przydzieliłby mu ochronę.Joker odnajduje w Batmanie pokrewną duszę.Stwierdza nawet, że są sobie przeznaczeni w tej walce.Być może Człowiek Nietoperz przyznałby mu racje gdyby ten dał mu troszkę czasu do myślenia.Na szczęście (albo i nie) nie daje i Batman ma pełne ręce roboty.Joker Nolanów jest też wielką zagadką.Nie wiemy kim jest, skąd ma blizny i dlaczego jest taki pokręcony.I to jest straszne a zarazem fascynujące.Zupełnie jak morska głębia, w której nie widać dna.Wiadomo natomiast dlaczego Joker kocha noże.Ale to powinniście usłyszeć z jego ust.

W "Batman Początek" Nolan zaserwował nam niezłą przejażdżkę po psychice Bruca Wayne`a.Tym razem nie musiał tego robić.Wiemy dokładnie co nim kieruje.A jeżeli ma jakieś problemy to Alfred Pennyworth (MichaelCaine)czeka z pomocą.Osobowość Wayne`a nadal jest bardzo złożona jednak znamy już jej korzenie i nie ma sensu powrotu do przeszłości.Są ważniejsze sprawy.Zemsta została dokonana.Teraz liczy się szczęście,którego milionerowi bardzo brakuje.Szansę na nie widzi w Rachel Dawes (Maggie Gyllenhaal), która jest obiektem jego uczuć.Dziewczyna nie widzi jednak sensu w życiu z takim facetem i che spędzić je u boku Harveya Denta, który jest przeciwieństwem Bruce`a.Obaj walczą w tej samej sprawie jednak w zupełnie inny sposób.I to się podoba Rachel.I nie tylko jej.Dent jest bohaterem całego Gotham.Nawet samego Wayne`a.Właśnie na zabawę z psychiką Denta zdecydowali się twórcy filmu.Dent po oczywistym dla Was zdarzeniu staje się tym przed czym ostrzegała go Rachel.Staje się czarnym charakterem.Może gdyby zginął we właściwiej chwili nie widział by swojego upadku.Zupełnie jak Juliusz Cezar.Niestety w takich chwilach ten upadek rozumiany jest przez tego typu postacie jako ewolucja.Joker ma rację.Co Cię nie zabije, po prostu uczyni Cię obcym.Po angielsku brzmi lepiej ;)

Tym razem scenariusz pomagał pisać Nolanowi jego brat Jonathan.I bardzo dobrze.Film jest pełen akcji, zaskakujących zakrętów, ciekawych postaci.I jeżeli myślicie, że w kinie widzieliście już wszystko to się grubo mylicie.Nie widzieliście magicznej sztuczki ze znikającym ołówkiem.David Copperfield może się schować.Już żaden magik mi nie zaimponuje.Trik Jokera mnie rozwalił.Wyraźnie widać,że "Batman Początek" jest jednym filmem Christophera Nolana przy którym nie pracował jego brat.Nie raz się zdziwicie.Jest bardzo ciekawie.Ale nie tylko ze względu na fabułę ale i dialogi.Trudno się ich nie uczyć na pamięć.Są rewelacyjne.Dużym atutem filmu jest też humor, który Nolanowie podają.Raz jest on zdrowy i właściwy, raz chory i nie na miejscu.Dla przykładu raz Bruce jest przyczyną absencji moskiewskiego baletu w Gotham City.A innym razem jako Mroczny Rycerz łamie nogi Maroniemu (Eric Roberts) kiedy ten przemądrzale się do niego odzywa. Widzicie.Batman ma coś wspólnego z Jokerem ;)

Szybko o aktorach.Christian Bale jak zawsze nie rozczarowuje.Jest dobry.Maggie Gyllenhaal jest wielkim udoskonaleniem Katie Holmes.Niby taka prosta rola a widać różnice klas.Reszta obsady również trzyma poziom.Bardzo podobał mi się Eric Roberts w roli gangstera Salvatore Maroniego.Bardzo się cieszę, że tym razem dużo więcej ekranowego czasu dostał Gary Oldman grający porucznika Jamesa Gordona.W poprzednich"batmanach" tylko czekałem jak ta postać zniknie z ekranu.Tutaj jest zupełnie inaczej.Bez Gordona Batman raczej nie dałby sobie rady.Jim Gordon to świetny glina.No i numer dwa filmu.Aaron Eckhart jako Harvey"Dwie-Twarze" Dent.Facet zagrał kapitalnie i gdyby nie postać Jokera to on ukradł by film Bale`owi.O Ledgerze już pisałem.Jest powalający.I mam nadzieję, że w edycji DVD znajdą się jakieś niewykorzystane sceny z nim, ponieważ oglądanie Australijczyka w tej roli daje ogromną satysfakcje.Joker Nicholsona to bieda.I nie ma co pisać, że to inny Joker.Panowie inaczej podeszli do swoich ról.Widać który z większa pasją.
Teraz napiszę coś o stronie audio-wizualnej.Jest bosko.Muzyka jest genialna.Już w "Batman Początek" powalała.Hans Zimmer i James Newton Howard nie dokonali jednak tylko zwykłego odświeżenia swojego dzieła.Zupełnie tak jak Joker ich nuty są przerażające i zabójcze.Kawałek "Why so serious?" pomaga nadać ton filmowi.Kompozytorzy naprawdę się postarali i Christopher Nolan z tego korzysta ile może.Jest głośno i bardzo przyjemnie.Zdjęcia Wally Pfistera są bardzo dobre.Jest kilka niesamowitych ujęć.Np. te piękne z Batmanem stojącym na zgliszczach fabryki czy te chore z Jokerem opuszczającym szpital.Jest ciemno i strasznie ale w celu budowy klimatu a nie tuszowania ruchów Batmana.Tym razem bójki i akcja nie są chaotyczne.Wszystko mamy jak na dłoni.Latająca kamera zdarza się bardzo rzadko.Batman nadal jest wolny ale fajnie się to ogląda.Zresztą nawet sam Bruce Wayne narzeka Luciusowi Foxowi (Morgan Freeman), że kostium spowalnia jego ruchy i potrzebuje nowego.Bardzo zawiodłem się na pościgu z pierwszej części.Tym razem jest niesamowicie.Czuć prędkość a niektóre sceny przypominają te z "Terminatora".Chodzi mi o wielkiego trucka z Jokerem w kabinie i kraksę helikoptera.Piękna sprawa.Nolan zrobił duży postęp.I najfajniejsze jest to,że prawie wcale nie korzystał z CGI i dzięki temu czuć siłę bijącą z ekranu.

Teraz wady.Boże! Jak ja bym chciał zobaczyć jak Joker robi uśmiech nożem na twarzy Gamble`a(Michael Jai White).Brakowało mi krwi w tym filmie.Ale i tak jest bardzo brutalnie.Twarz Denta po "wypadku" odpycha od ekranu.Nie wiem jak twórcom filmu udało się to przepchnąć w tej kategorii wiekowej (od 12 lat).Cóż trzeba czekać na Blue-Raya, żeby zobaczyć "Mrocznego Rycerza" bez cenzury.Ale jak wiadomo nie o krew flaki w takich filmach chodzi.Chodzi o strach który nas ogarnia podczas seansu.Ludzie boją się wychodzić w nocy na ulice gdyż mogą spotkać się z obłędem w cudzych oczach.Joker ma to w swoich.I to wystarcza.Można się na siłę przyczepić, że Scarecrow (Cillian Murphy) pojawia się na tak krótko.Po co nam jednak on kiedy mamy Agenta Chaosu szalejącego w mieście?

Kontynuacje zazwyczaj ustępują swoim poprzednikom.Są jednak wyjątki."Mroczny Rycerz" nie jest takim wyjątkiem.Film Christophera Nolana jest zupełnie nowym rodzajem wyjątku.Nie widziałem jeszcze sequela, który niszczy swojego poprzednika z taką brutalnością.Jest masakrycznie genialny."Mroczny Rycerz" nie jest tylko najlepszym filmem o superbohaterze czy najlepszą adaptacją komiksu.Ten film to dużo więcej.To arcydzieło.BATMAN HAS NO LIMITS!

ocenił(a) film na 6
Wojtek_dpo

Z wieloma rzeczami, które wypunktowałeś, całkowicie się zgadzam, aczkolwiek w ogólnej ocenie "Mroczny Rycerz" nie wzbudził we mnie aż takiego entuzjazmu. Żeby nie być źle zrozumianym - owszem, film bardzo mi się podobał, jest to kawał świetnego kina. Widać, że Nolan z całą ekipą się ostro przyłożyli, by wszystko pozapinać na ostatni guzik. Z całą pewnością jest to jeden z najlepszych sequeli jakie dane mi było oglądać, ale... no właśnie, moim zdaniem nie przebił swojego poprzednika. Gdy porównuję oba nolanowskie Batmany, to większe wrażenie zrobił na mnie jednak "Begins". Nie mogę się absolutnie zgodzić, że "TDK" to sequel, który "niszczy swojego poprzednika". I choć wiele poszczególnych elementów teoretycznie przemawia za "Mrocznym Rycerzem", to zabrakło tej opowieści klimatu, który "Begins" miał. I to chyba ten charakterystyczny mroczny, nieco gotycki klimat zadecydował w moim odczuciu o tym, że tak zachwycił mnie pierwszy film Nolana o Batmanie i że jego następca, jakkolwiek znakomity, mu nie dorównał. Ale po kolei:

Brawa należą się Nolanom za scenariusz. Fabuła jest tu rzeczywiście doskonale skonstruowana. Dzieje się dużo, akcja co chwilę robi jakiś zaskakujący zwrot, ale nic się nie plącze, wszystko jest sensownie poukładane, wszystkie wątki logicznie poprowadzone. Tu również ukłon w stronę Chrisa, który jako reżyser znakomicie panuje nad całością i umiejętnie utrzymuje napięcie przez cały film. Dobrze też, że akcję i napięcie budują i pchają naprzód nie tylko zaskakujące wydarzenia, ale także bohaterowie i ich relacje. Zdecydowanie mniej niż w jedynce jest tu samego Bruce'a Wayne'a i wiwisekcji jego psychiki i charakteru, co jednak Nolan z powodzeniem zastępuje ukazaniem relacji pomiędzy wszystkimi bohaterami dramatu, zwłaszcza na linii Batman-Joker i Batman-Dent. Obaj są swego rodzaju alter ego Wayne'a. Ciekawie też, że często Batmana oglądamy tu właśnie oczami innych postaci; ogniskuje on uwagę wszystkich, samemu nie dominując fabuły.
Jak słusznie zauważył mój przedmówca, motorem napędowym jest tu jednak postać Jokera, która jest jednocześnie - to moja opinia - najmocniejszą stroną filmu i w zasadzie sama podnosi wartość obrazu o kilka klas. W tym elemencie "TDK" rzeczywiście bije na głowę swojego poprzednika - tak wyrazistym czarnym charakterem nie może się pochwalić zresztą nie tylko "Begins", ale po prostu mało który film. Joker to postać absolutnie wyjątkowa, fantastycznie skonstruowana i koncertowo zagrana. Wszystkie nagrody aktorskie razem wzięte i tak nie wystarczyłyby aby oddać kunszt Heatha Ledgera, który po prostu kradnie każdą scenę i cały film znakomitym przecież partnerom. Dla mnie jest to rola na miarę Hannibala Lectera z "Milczenia owiec" i mówię to jako totalny fanatyk tamtego filmu i kreacji Hopkinsa.

Jeśli już jesteśmy przy obsadzie, to ukłony dla wszystkich aktorów. Podobnie jak w przypadku "Begins", właściwie cały zespół spisał się na medal, a jedyny słaby punkt w obsadzie pierwszej części czyli panna Holmes, została z powodzeniem zastąpiona przez Maggie Gyllenhaal. Oprócz Ledgera warto wyróżnić Gary'ego Oldmana (fajnie, że tym razem w zdecydowanie większej roli) i Aarona Eckharta, którego Dent jest właściwie drugim głównym bohaterem filmu. Eckhart bez problemów udźwignął tą rolę i świetnie sobie poradził z ukazaniem przemiany swojego bohatera.

Wykonanie całości rzeczywiście doskonałe - absolutna ekstraklasa. I tyle, nie ma się co rozwodzić. Pełna akcji fabuła oferuje moc wrażeń wizualnych, z której to możliwości twórcy umiejętnie korzystają serwując nam sporo efektownych i stojących na wysokim poziomie scen akcji. Znów polemizowałbym jednak z ich rzekomą wyższością nad tymi z pierwszej części. Jest tu ich oczywiście więcej i na większą skalę, ale poziom wykonania jest porównywalny. Poza tym w jedynce ta chaotyczność, którą wytykasz, służyła jednak także budowaniu klimatu, do czego jeszcze zaraz wrócę.

Ogólnie rzecz biorąc, trudno się tu do czegoś przyczepić, film spełnia wysokie oczekiwania, aczkolwiek porównania do "Gorączki" i "Ojca chrzestnego II" uważam za przesadzone. Co nie świadczy wcale o filmie źle, to po prostu to nie ta klasa. To nie jest arcydzieło. "TDK" jest, owszem, bardzo udanym sequelem, pod wieloma względami wyjątkowym, a pod innymi tradycyjnym - wszystko jest większe, szybsze, bardziej efektowne. Jednak w tym wszystkim zagubił się gdzieś klimat "Batman Begins". I to jest właściwie mój jedyny (no, może nie jedyny, ale o drobiazgach nie ma sensu pisać) za to dość poważny zarzut. Brakowało mi tu takich motywów jak początkowe partie filmu w zakonie Ligi Cieni, jak posiadłość Wayne'ów, jak jaskinia pod tą posiadłością, jak nietoperze. Brakowało mi tamtego Gotham, tamtego mroku i tajemniczości Batmana skrytego w cieniu, budzącego lęk swych wrogów nawet (a może zwłaszcza) gdy nie ukazywał się w całej okazałości, ale działał na wyobraźnię. Tutaj, jak zauważył mój przedmówca, wszystko widać jak na dłoni (przykładowo o wiele więcej jest scen rozgrywających się w dzień, czy w jasnym świetle) ale czy nie burzy to przypadkiem klimatu (vide: sceny walk)?

Z pewnością film wart uwagi i przynajmniej kilkakrotnego obejrzenia, bo jest tu sporo wartościowych rzeczy, z których na pierwszym miejscu jest oczywiście postać Jokera (może dlatego, że przez swoją tajemniczość wprowadzała właśnie ten klimat, którego w innych elementach obrazu mi zabrakło). Ale nie jest to arcydzieło. I w sumie trudno czynić z tego zarzut. Wszak ile filmów może poszczycić się takim mianem? Jeśli ktoś nie nastawiał się na film wszech czasów, to powinien być usatysfakcjonowany :)

ocenił(a) film na 7
Wojtek_dpo

Wojtek jest takim Jokerem tego forum widze... wszedzie prowadzi swoja akcje...

ocenił(a) film na 10
shamar

Shamar kocham Cie za ten tekst... ;)

ocenił(a) film na 10
Wojtek_dpo

DWIGHT:A Ty wiesz,ze w tej chwili obok mnie leży Sin City w metalowym pudełku.Specjalne wydanie. ;)
Czekam na Sin City 2.Napisze tylko ,ze TDK jest pierwszym filmem w moim życiu, które przebił moje oczekiwania.Były filmy jak Iron Man,300 czy Sin City, które sprostały moim gustom ale TDK...Czekałem na niego tak samo jak na 300 i Sin City.I co? Żebym za trzecim razem w kinie klaskał? I idę we wtorek.Dla mnie to arcydzieło.


PS-Sammy Jankis to Ty byleś od początku.
Mieszkoxxx Ty prawie tak samo dobrze.
Ja pierwszy raz tu pisałem we wrześniu 2007
Pomóżcie mi opanować to forum bo ten film na to zasługuje.Mieszko już się przekonał.Teraz Sammy.

ocenił(a) film na 10
Wojtek_dpo

Wiesz co meczy mnie już ta głupota co poniektórych ludzi i ciągłe się z nimi przekomarzanie, nie wydaje mi się potrzebne odpowiadanie każdemu trolowi, który teraz wielce odnalazł sie na forum, zakłada po piętnaście tematów o tym jak to się rozczarował(oglądając kinowke),albo jaki ten film nie jest slaby, szuka jakiegoś poklasku zjeżdżając film, który jest niewątpliwie wydarzeniem ostatnich lat. Spokojnie ten obraz sam sie obroni, fenomenalnymi recenzjami, uznaniem na swiecie, do tego zapewne dojda nagrody. Gdyby nie wielkosc tego filmu nie byloby tylu wielkich recenzentow, ktorzy maja swoje wykwintne zdanie, od ktorego juz chce sie zygac...
Ja chce się teraz już tylko dotrwać do 2.08 i 3.08 i cieszyć filmem, bo potyczek o ten film w ciągu półtora roku było mnóstwo, od kiedy tylko Ledger zostal obsadzony w roli J. (ten gej itp.) i jestem juz tym zmęczony, dlatego jak Ci(wam) sie chce pier... z kazdym kolejnym krytykiem co wie najlepiej to prosze bardzo, to jest FW i to jest tutaj normalne im lepszy film tym wiecej gownojadow co go obsiądą i zjada...beszczelnie jeszcze uznajac syf schumachera za lepszy (az noz sie otwiera w kieszeni)...a z drugiej strony Why So Serious? pozdr

ocenił(a) film na 10
Sammy_Jankis

Polacy tacy są.Ostatnie kilkadziesiąt lat nas ruscy dymali i taki tego efekt.Ja rozumiem,ze może się nie podobać ale na 1,2 czy 3 na 10 czy 4 ten film zasługuje samym prologiem.

WSS?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
stolnik21

Mieszkam w Dublinie stolnik...nie wiem...mam wrzucić zdjęcie swoich 3 biletów?Pierwszego biletu i oryginalnego soundtracku już wrzucałem.Trzeba było tu być.Pogrzeb znajdziesz. A co do pajaca.Nie poradzisz nic.Poniżaj się dalej!

ocenił(a) film na 10
Wojtek_dpo

Wiem zaciekle bronie filmu lub odwrotnie i może Was to wkurzać ale rzucajcie argumentami a nie epitetami.Sam nie jestem święty...Proszę!!!!!!!!

Wojtek_dpo

Powiem wam, że tymi waszymi pozytywnymi recenzjami naprawdę wzbudzacie moją coraz to większą ciekawość :)
A ludzie którym nie podobał się TDK sprawiają, że coraz bardziej mnie do tego filmu ciągnie xd
Byle do 12.08 :)

ocenił(a) film na 8
Tib

Joker wymiata....i tak wiekszosc osob pojdzie do kin zeby zobaczyc Heath'a....w sumie sie nie dziwie bo jest na co popatrzec...:)szkoda tylko ze go troche malo tam.....ale i tak film wymiata... pzdr

ocenił(a) film na 9
Funny_Man

Rowniez zgadzam sie ze postac Jokera jest najwiekszym plusem tego filmu. Szczerze mowiac, obawialem sie, ze druga czesc bedzie o wiele slabsza od swojego poprzednika, ktory postawil poprzeczke dosc wysoko, jednak nie zawiodlem sie. Film jest rewelacyjny i bardzo wciagajacy.

Z tego co sie orietuje to film nie mial jeszcze swojej premiery w Polsce, wiec wszystkim go goraco polecam, nie tylko fanom przygod Batmana. 9/10

ocenił(a) film na 6
Wojtek_dpo

Wojtek dpo: cieszę się, że film tak bardzo przypadł ci do gustu. Dodam tylko, że moich oczekiwań nie spełnił, tzn. nie spełnił do końca. Wszystko niby gra, ale zabrakło tego czegoś, co czyniłoby z filmu arcydzieło. Bo w moim odczuciu "TDK" nim nie jest. A przyznam się, że po cichu nastawiałem się na dzieło najwyższego kalibru. Cóż, może te entuzjastyczne opinie, porównania do różnych wybitnych dzieł trochę jednak szkodzą temu filmowi, bo widz nastawia się na coś, czego później nie dostaje, albo prawie to dostaje, ale jednak czegoś mu do pełni szczęścia brakuje. W moim przypadku zadecydowało odniesienia do "Begins", który jest dla mnie ideałem jeśli chodzi o filmy o Batmanie. "Mroczny Rycerz", co zresztą zauważyli też inni użytkownicy, trochę się od pierwszej części odcina. Jeśli komuś to się podoba, to w porządku. Mnie nie. "Batman Begins" był bardziej stylowym filmem, gdzie większą rolę odgrywał nastrój, taki klimat trochę a'la kino noir. "TDK" to znakomity dramat sensacyjny, z bardzo dobrą fabułą, z wartką akcją i ciekawymi zwrotami tejże, z wiarygodnie umotywowanymi psychologicznie postaciami itd. itp., ale zbyt... hmm, jakby to ująć - sterylny, pozbawiony klimatu. Genialna jest w nim tylko postać Jokera. Reszta to po prostu bardzo dobre kino. W moim rankingu Begins dostał 9/10. "Mroczny Rycerz" ma oczko niżej. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 10
Dwight_

Odpiszę Ci później.Dziś zalatany mam dzień strasznie.W sumie dobrze, bo odpocznę od syfu na tym forum, który przynoszą tu różne typki.Pozdrawiam...