Mroczny Rycerz

The Dark Knight
2008
8,0 552 tys. ocen
8,0 10 1 552017
8,0 73 krytyków
Mroczny Rycerz
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz

Postanowiłem rozpocząc ten temat w proteście przeciwko licznym użytkownikom, którzy postanowili obrażac nas za to, że potrafimy marzyc, cieszyc się i co najważniejsze dyskutowac. Wyczytałem już, że jako osoby, którym filmy o Batmanie sprawiają frajdę, jesteśmy imbecylami, półgłówkami i Bóg wie co jeszcze.
Zacznijmy może od starego powiedzenia 'De gustibus non est disputandum' i nich każdy kto zdecyduje się dodac coś od Siebie niech o tym pamięta. A ponieważ rozmawiamy o nowym filmie Nolana, a widac, że wielu najwidoczniej nie zrozumiało tego filmu (dosłownie, bo angielska mowa byc trudna a w CAM to i po rosyjsku się zdarzy). Swoje argumenty podam bez spoilerów aby nie psuc zabawy tym, którzy z niecierpliwością czekają na film.
Batman, czy w ogóle cały hype wokół superbohaterów, to nie tyle dziecinada, co tęsknota każdego z nas do uczuc pierwotnych: tego, że jestesmy w stanie zwyciężyc zło, że znajdujemy w sobie dośc siły aby pozostac tym czym jesteśmy. Do tej pory 'the bad guys' chcieli jedynie przejąc władzę nad światem w celu dominacji i własnych korzyści. Jak pisałem wcześniej, Joker u Nolana to osoba bez zasad. Obce są mu uczucia chciwości czy pychy. Nie zepsuję zabawy jeśli powiem, że jest to osoba, którą Alfred określa w trailerze 1: "Some people just want to see the world burn". Jego psyche jest oparta na potrzebie zniszczenia, chaosu. Prawo czy nawet bezprawie to pewien ustystematyzowany twór, który implikuje przejscie z punktu A do B. A co jeśli miedzy A i B pojawi cię C? Chwileczkę, ale C następuje po B a nie A!!! No właśnie, dlatego Joker jest tak niebezpiecznym przeciwnikiem. Dla niego nie ma logicznego porzadku.
Jest osobą perfidną do skraju mozliwości. Jego upodobanie do bólu wrecz implikuje, że on sam sobie 'wyrzeźbił' na twarzy ten usmieszek, choc jak pisałem wcześniej jest to owiane tajemnicą. WHY SO SERIOUS oznacza zatem nasze podejście do porządku. Dlaczego tak poważnie? A moze by tak zburzyc porządek i wprowadzic chaos; chaos w myśli, w duszy...
Przejdźmy na chwilę do Batmana. Batman, to postac absolutnie nie dziecinna. Jest to facet bardzo skrzywdzony: widział jako dziecko śmierc swoich rodziców, poznał oblicze zła. Całe dorosłe zycie walczył z fobią, strachem, wręcz cierpi na zaburzenia somatyczne i lękowe. Jego konflikt wewnętrzny to siła tej postaci. Nie ugryzł go żaden radioaktywny nietoperz, nie przybył z innej planety. Nie, to człowiek z krwi i kości. Bruce sam mówi: "Chciałem inspirowac ludzi by czynili dobro". To on pierze nasz brudy. Wkracza tam, gdzie inni czują strach. Lecz kto z kim przystaje ten takim się staje. i tu lezy pułapka dla Batmana. Im wiecej zła, tym bardziej agresywny. Musi walczyc z Sobą by nie stac się taki jak Ci, których zwalcza. I Joker o tym wie i wykorzystuje. Im wiekszy chaos panuje w Gotham tym bardziej nasz bohater zostaje przez ludzi odrzucony. A trudno jest byc odrzuconym.
Harvey Dent to światełko w tunelu. Człowiek pełen ideałów i stanowczy. Nie boi się o Siebie. Czyni dobro, ale w skorumpowanym świecie ma często związane ręce. A nic bardziej nie frustruje nie niemoc. "You either die a hero or you live long enough to become the villain". Świat w którym funkcjonuje zniszczy każdego. Najlepsze jest to forum. Jesli ktos wyraża swoje zdanie bardzo czesto jest atakowany. Harvey własnie jest. Jego idealizm i wzbranianie się od łamania zasad i bycie lojalnym, w swiecie bez zasad Jokera doprowadzi do jego upadku. Ból i smutek jaki będzie musiał nosic w Sobie uwidacznia jego drugą twarz. Czy nie wydaje nam się to wszystko znajome? Czy gdybysmy my doznali wielkiego bólu, czy nie szukalibyśmy sprawiedliwości na własną rękę? Czy taki swiat to nie piekło na ziemii?
Mroczny Rycerz to film o upadku; upadku wartości i walce z własną mroczną naturą. Ten mrok wyciagnie nawet z najlepszych ludzi to co najgorsze. Lucius Fox postawi zatem Batmanowi/Wayneowi ultimatum. Dent złamie własne zasady, a mieszkańcy Gotham postawieni zostaną przed trudnym wyborem; i dokonają. Batman tez dokona.
Dlatego lubię tę serię. Nie jest prostym podziałem na dobro i zło. To dobrzy stają się źli, a może od zawsze takimi byli???? Może Joker wydobył tylko ich prawdziwe ja?
Całósc w konwencji filmu gangsterskiego, kryminalnego i dramatu świetnie współgra z ideą komiksu. Ogladając film odczułem klimat i styl "Gorączki", "Nietkalnych", cos z De Palmy. I dlatego pokochałem ten film. Jest inteligentnym kinem a w dodatku świetną rozrywką. Jeszcze raz goraco polecam

ocenił(a) film na 10
abed

No abed, żeś tak potężne działa wysunął tym tematem, że godnym partnerem do konwersacji będę się czuł dopiero po obejrzeniu filmu....

Ale nie licz, że fani Norbita,harry pottera czy "komedii romantycznych" mieniący się obrońcami kina co kolwiek zrozumieją, dla nich Batman to zwykła papka

"Some people aren't looking anything logical....."

ocenił(a) film na 9
FvJ

Dajcie już spokój z tymi nowymi tematami usiłującymi udowodnić, że Nolan przerasta/nie przerasta/jest inny od Burtona, jaki to ten film wspaniały/denny.

90% odwiedzających nie widziała filmu, a ja czuję, że tu zaraz zaczną latać jakieś spoilery.

Odłóżcie te dyskusje na 8 sierpnia, kiedy więcej niż 3-4 osoby będą mogły się kompetentnie wypowiedzieć na temat filmu. Bo na razie mamy OCHy I ACHy fanatyków, którzy filmu jeszcze nie widzieli, ale już chętnie postawiliby 10/10, przekleństwa przeciwników, którzy podobnie daliby już 1/10 i jakieś tam szepty rozsądku ze strony osób które już film widziały (w legalny lub mniej legalny sposób), którym część bije brawo, część wygwizduje a jeszcze inni wolą nie słuchać w ogóle.

ocenił(a) film na 9
_Nameless_

nie widzialem TDK, ale moge smiało odpowiedziec na pytanie, dlaczego kochamy postac batmana? ... to proste, batman w przeciwieństwie do innych super hero ma najprawdziwsze potężne jaja ... Superman/Klark Kent to ulizany laluś prawdziwe wcielenie cioty, Spiderman/Peter Parker życiowa oferma prawiczek, Batman/Bruce Wayne - milioner kobieciarz i zarazem czubek - postrach oprychów, obrońca bezdomnych, gośc z klasą i kasą ... tak na rowni z batmanem to jeszcze zawsze traktowałem postac Punbishera, za jego stosunek do bandziorów, a resztę bohaterów spod znaku Marvela - zielonyego debila ironmana i inne żółwie ninja to miałem zawsze gdzieś. Dlaczego Bale tak genialnie pasuje do gacka? proste, gosc w swojej karierze miał wiele ról ludzi chorych psychicznie, Mechanik, Harsh Times, American Psycho .. czy chocby Equlibrium - no a teraz batman, dlaczego jest lepszy od poprzedników - bo się nie pierd...., wali od razu w łeb, i ryczącą chrypą odpowiada. Dlaczego jest teraz na topie, zasługa Nolana który pracował z Balem już trzy włączając TDK razy - a właśnie w Prestiż też grał tak jakby czubka, gościa który potrafił złożyc jak trzeba było z zamego siebie ofiarę no. Dlaczego Bale zwinie wszystkie najlepsze role swoim kumpląz przed nosa? bo ma jaja ... będzie Robin Hoodem, juz jest Johnem Connorem, jak będzie trzeba to będzie nawet nowym Conanem ... gośc jest jak kameleon, z jedną malutką wadą ... wymowa, troszeczke mu się sesespleni hehe ;P ... adios

mieszkoxxx

to seplenienie to taki znak rozpoznawczy ;D hehehe

mieszkoxxx

świetna analiza! ręcami i nogami podpisuję się pod tym postem.

ocenił(a) film na 8
mieszkoxxx

Absolutna prawda:P

ocenił(a) film na 10
abed

Dzięki za komentarze, Tak naprawdę możemy odnosic się do Begins a nie tylko TDK. Ja tez bym chciał aby ci co widzieli i im film nie pasował aby podali tu swoje argumenty.

abed

Tego bym sie raczej nie spodziewam...bo narazie najlepsze argumenty jakie wysnuli (choc tego zabardzo argumentami nie mozna nazwać) to ze film jest przereklamowany, gorszy od filmów Burtona czy jest niczym wiecej tylko komercyjnym gniotem...

BradMan

sorry *spodziewał

ocenił(a) film na 8
abed

Burtonowski Batman to coś innego. Też mi się podoba. Ale u Burtona, jest po prostu superbohaterem.

A od Nolana dostałem ciekawą historię człowieka-nietoperza, a sam Batman jest hm... dokładniej przedstawiony, niż w poprzednich filmach.
Nolan pokazał "co, jak i dlaczego". Co kieruje bohaterem, co myśli, co czuje, jakie ma problemy. To mi się podoba u Nolana.

A o reszcie, jak i o całym filmie wypowiem się po premierze.

ocenił(a) film na 8
Zdenio

Ja oglądam te filmy tylko przez wzgląd na Bale i klimat kreowany przez Nolana. Nawiasem mówiąc ta dwójka to jedni z najbardziej cenionych przeze mnie ludzi kina młodszego pokolenia. A komiksów o Batmanie nigdy nie czytałem i ogólnie nie jestem pasjonatem tego typu bohaterów.

ocenił(a) film na 10
Gelu_2

No Christian Bale już zagrał mocno odchudzonego teraz czas by (hehe) zagrał mocno otyłego....

ocenił(a) film na 8
aronn

Trochę przypakował na siłowni:P

Zdenio

całkowicie się zgadzam. Batman Nolana to zwykły człowiek, no może nie tak zwykle zwykły, ale nie jakiś laluś z supermocami i innymi pierdołami, które nie wiadomo skąd się biorą, to koleś z krwi i kości i z masą problemów w głowie, które Nolan wyciąga i pokazuje widzowi. Batman walczy używając właściwie tylko tego, czego się nauczył (z resztą pamiętacie w jakich warunkach...), to życie nauczyło go tego wszystkiego, nie miał wyjścia, musiał się przystosowac...u Burtona Batman jest kukiełką (oczywiście nie obrażając reżysera:p) pustą w środku, która biega w tę i z powrotem i to wszystko, nie jest to Batman z komiksu kryminalnego ale z jakiejś kolorowanki czy coś...cenię bardzo Tima Burtona ale po Batmanie spodziewałem się czegoś znacznie lepszego, poważniejszego...i teraz nie mogę się doczekac The Dark Knight...

ocenił(a) film na 8
abed

lol MEga post!!!!!!!!!!!!!!!Dzięki