Trzeci raz obejrzałem Batmana i nadal tego nie rozumiem. Dlaczego w scenie, w której Batman jedzie na batpodzie wprost na Jokera , ni z gruchy ni z pietruchy się wywraca ? O co chodzi?
tak jak mowi tynarus nie chcial go zabic tak samo jak nie pozwolil mu spasc z wiezowca.dziwna i skomplikowana jest miedzy nimi relacja;p
Batman nie miał silnej woli i nie chciał uderzyć w Jokera. Wiedział że Joker mu nie zejdzie z drogi, więc Batman w ostatniej chwili wykręcił, ale wziął zbyt mocny zakręt i wpadł w ''poślizg'' ;p
mam nadzieję że już rozumiesz :D
Poza tym, przy takiej prędkość zderzenie z Jokerem byłoby śmiertelne także dla Batmana ;P "Bezpieczniej" było wpaść w poślizg i się wywalić.
I wszystko jasne. Jestem fanem Batmana i wiem , ze to jedna z cech głównych,ale denerwuje mnie jego szlachetność wobec wrogów. Więcej z tego zła wychodzi, niż dobra.
Dzięki za odpowiedź .
Sprawa jest prosta :) Batman potrzebuje Jokera, a Joker potrzebuje Batmana....bez siebie sa niepotrzebni :)
Bycie bohaterem lub przesladowca ma to do siebie, ze musza 'byc na ulicy'. Inaczej nie spelniaja swojej roli. Spoloeczenstwo, ludzie musza ich widziec, slyszec itd. Wtedy sie spelniaja. Inaczej co to za 'gwiazdy' skoro nie swieca :)
To po co on się tak rozpędził tym motorem, co chciał zrobić?? Nie rozumiem tego.
Ja powiem coś innego batmana w tym filmie uratowało szczęście/przypadek i hollywoodzkie zakończenie bo nie był w stanie pokonać jokera
Batman nie zabija - z tego co pamiętam coś takiego przysięgał w pierwszej części. Ale mogę się mylić, lepiej niech jakiś prawdziwy fan Batmana potwierdzi lub zaprzeczy ;)
Oj już bez przesady z tym "wiedział, czym musiałby się stać". Zabicie takiego zbrodniarza i szaleńca tylko by wszystkim wyszło na dobre i na pewno nie uczyniłoby z Batmana złego człowieka.
Joker nie tylko chciał patrzeć jak świat płonie, lecz pokazać, że każdego da się zdeprawować. Gdyby Batman go zabił, to tak na prawdę Joker by zwyciężył.
Wszystkim którym Historia Batmana jest tylko znana z komiksów polecam krótkie opowiadanie 'The "The Joker's Greatest Triumph ' napisanego przez Donald Barthelme. Krótko mówiąc relacja Jokera z Batmanem można porównać do znaku równowagi Yin i yang. Nie ma Batmana bez Jokera. Batman reprezentuje siłę fizyczną, Joker jest słaby fizyczne i ten brak zastępuje mu inteligencja (przeróżne gadżety), żarty. Wydaje się że Joker jest masochistą gdyż Batman go bije, sponiewiera (scena na posterunku) a ten dalej usilnie nawiązuje konwersacje z batmanem. Batman pomimo czarnego stroju reprezentuje dobro ale nie możemy go totalnie zdefiniować że jest dobry, przywracając do opowiadań Donald'a Bruce Wayne jest alkoholikiem, w filmie Nolan'a ale nie tylko bo w poprzednich również to kobiety są słabością Batmana tak jak brytyjskiego agenta 007. Joker jest jakby mroczną stroną Batmana która nawołuje go żeby wrócił do łask zła. Batman tego nie może słuchać więc go bije, Jokera to satysfakcjonuje i koło się zamyka.
Dobry przekaz z twojej strony zakończył temat ,, DLACZEGO BATMAN NIE ZABIŁ JOKERA '' w koncu ktoś tu
myśli brawo naprawdę szacun .