Film świetny więc nie dziwi mnie twoja ocena :)

Ocena jak najabrdziej trafiona.

+ reżyseria świetna
+scenariusz naprawdę przemyślany i ciekawy
+ efekty specjalne, które są tłem historii, a nie najważniejszym elementem
+ rola Ledgera
+ muzyka
+ zdjęcia
+ dźwięk
+ montaż dźwięku
+ dźwięk
+ Oldman i Eckhart

naprawdę film na bardzo wysokim poziomie :)

Do tego wszystkiego wg mnie świetny Bale zarówno jako Bruce i Batman

Wg mnie to świetny film, ale kilka spraw mnie irytuje. Chodzi mi o to, że po scenie w szpitalu coś się zacięło i film zaczął być lekko mulący. Zaczął wydawać się zbyt długi, strasznie pesymistyczny i męczący. Na szczęście finałowy monolog Gordona to jedno z najlepszych zakończeń jakie widziałem :)

Rzeczywiście chwilami ziewałem ale całokształt całkiem niezły.
Ten pesymistyczny aspekt uważam za plus, nie było tej cukierkowości która lubi pojawiać się w filmach o superbohaterach.
Muzyka jak to Hans Zimmer...nic nowego...po prostu epickość wylała mi się z głośników.
I oczywiście oczko w górę za fenomenalną postać Jokera

Ledger na pewno nie dostałby Oscara gdyby nie przedwczesna śmierć. Na pocieszenie mu dali.

no, wielką pociechę na pewno z niego ma.

też się nad tym zastanawiałem i obejrzałem ten film jeszcze jakieś 3 razy żeby się przekonać czy aby napewno nie za bardzo jaram się rolą Jokera i gdy wczoraj obejrzałem znów ten film to myślę, że gdyby Ledger żył i grał na takim poziomie, to już miałby drugiego oscara.

Zgadzam się z Tobą :)

Potwierdzam.

Na pocieszenie...
Heath Ledger w roli Jokera był fenomenalny. Zasłużył na Oskara dzięki swojej grze aktorskiej, nie tylko w Mrocznym Rycerzu. Gdyby Oskary rozdawali na pocieszenie...
Ooo, chłopie.

Ledger był świetny, jego Joker to jedna z niewielu rzeczy, w których Nolany były lepsze od Burtonów.

(Chciałam zapytać Cię o to w innym wątku, ale tu mi bardziej pasowało:)
Nie sądzisz, że lepszą alternatywą zakończenia byłaby śmierć Jokera? Lub coś bardziej konkretnego niż tylko sytuacja, w której oddział S.W.A.T odnajduje go związanego/wiszącego?
W końcu do kin wchodzi "Mroczny Rycerz Powstaje", gdzie Jokera brak, rzecz jasna. Dziś zastanawiałam się, czy nie byłoby ciekawiej, gdyby dopowiedzieli co stało się z Jokerem - bo przecież raczej im nie zwiał. ; )

Chyba nawet wiem, w którym wątku ;)

Zostawienie wiszącego Jokera bardzo mi się podobało, myślę, że Nolan chciał przez to ukazać, że jest on niepowstrzymaną siłą, która jest odpowiedzią na krucjatę Batmana. Niestety śmierć Hetha Ledgera trochę popsuła przygotowania do następnej części, Nolan powinien dobrze uzasadnić brak Jokera i dać jakieś mrugnięcie okiem albo jakąś symboliczną scenę. Na pewno w TDKR będzie masa nawiązań do poprzednich części, ale nie wiem jakich bo unikam wszelkich plakatów/trailerów/newsów, chcę być w pełni zaskoczony.

Hm. Dobra hipoteza.
Od jakiegoś czasu wiemy, że będzie trzecia część Mrocznego Rycerza. Ciekawa byłam, czy reżyser zaryzykuje i umieści Jokera w scenariuszu pomimo śmierci Ledgera, więc obejrzałam trailer i sprawdziłam obsadę. Zapewne będzie, tak jak mówisz - jakieś delikatne wspomnienie o Jokerze byłoby mile widziane.
Myślę, że ludzie pracujący nad filmem mieli "szczęście", że umarł przed robieniem zdjęć, przed oficjalną pracą. Nie, to co producenci Parnassusa, gdzie w połowie kręcenia filmu musieli zmienić scenariusz, by uratować film.

Tym bardziej żałuję, że odszedł, bo ostatnie filmy jakie wybierał bardzo mi pasowały i myślałem, że wystąpi w kolejnych produkcjach podobnych do Parnassusa czy TDK.

Z początku przez jego brak skreślałem TDKR ale po ponownym obejrzeniu Begins doszełem do wniosku, że da się zrobić lepszy film z Batmanem bez pomocy Jokera. Tak samo może być w trzeciej części. Poza tym Scarecrow - Nolan, wykorzystaj wreszcie tą postać!

Nie sądzę, by trzecia część pobiła Mrocznego Rycerza.
Jednego jestem pewna - czeka nas dobre widowisko. : )

Teraz tylko wystarczy czekać na premierę! A ta już blisko.

Moim zdaniem Begins był lepszy od TDK. Niewiele, ale jednak. TDKR będzie na podobnym poziomie.