Dlaczego rolę Rachel Dawes dostała Maggie Gyllenhaal, a nie Katie Holmes?
Katie Holmes była cudowna w tej roli. Nie rozumiem tej krytyki. Ucieszyłem się jak ja zobaczyłem. Przeżyłem zawód że, nie zagrała w "Mrocznym rycerzu". W moim przekonaniu zagrała super. Doskonale wczuła się w rolę.
w których. Podobała mi sie wtedy kiedy spotkała Bruca pod hotelem i powiedziała mu że, " nie ważne jaki jest w środku, ale to co robi".
SPOILER
Najbardziej w oczy rzuciły mi się te sceny:
1. Scena na dachu, kiedy odkrywa tożsamość Batmana ( jedna z najmocniejszych scen w filmie, którą zepsuła właśnie Holmes )
2. Końcówka filmu - ruiny rezydencji.
1. mi właśnie wtedy się spodobała, ale to nie Holmes pisze scenariusze
2. nie rozumiem
2. Po prostu jej mimika twarzy w tym momencie pozostawiała wiele do życzenia ( kilka sekund przed pocałunkiem ).
Ogólnie wypadła dobrze, ale najgorzej zdecydowanie zagrała w scenie nr. 1 ( na dachu ). Ostry hejt fanów dotyczył tej właśnie sceny.
Lepiej?
Na szczęście jej występ nie był najsłabszy w całej trylogii, najgorzej zagrała Cotillard w TDKR.
a moim zdaniem właśnie Maggie zeszpeciła i zepsuła mrocznego rycerza ten film byłby idealny gdyby nie ta paskudna morda tej niejakiej Maggie Gyllenhaal i to ona moim zdaniem kiepsko gra. Co do Marion.... lubię ją ale 3 część przygód człowieka nietoperza wg mnie cała jest słaba :-/
Dla mnie są to tylko opinie zwykłych heiterów, które nic nie znaczą. Katie Holmes była fajna. Jak jedna scena może zepsuć film?
Napisal ze zepsula scene a nie ze scena zepsula caly film. Czytaj ze zrozumieniem.
A jak miała to odegrać? Od czego jest reżyser? Cięcie i kręcimy od nowa! Tak jak powinno być. Ale żeby rezygnować z tego powodu z "Mrocznego rycerza"?
Oficjalnie zrezygnowała dla filmu "Skok na kasę". Ale nieoficjalnie wiadomo, że to Warner Bros wywalił ją za to, że uznał iż swoim głośnym romansem z Cruise'm odwróciła uwagę od filmu z Batmanem przez co start nie był zbyt imponujący. Nolan chciał ją obsadzić, nawet spotkali się przed zdjęciami.
Katie Holmes związała się z Tomem Cruisem niedługo przed premierami ich filmów ("Batman Begins"/"Wojna światów") i w czasie ich premier było bardzo głośno o ich związku. A, że Batman wystartował słabiej niż się spodziewano, w Warnerze uznali, że rozgłos wokół pary zaszkodził filmowi. Wprawdzie ten odbił to sobie małymi spadkami popularności i wielkim sukcesem na dvd ale gniew studnia na Holmes i jej zachowanie nie minął (m.in. jako jedynej z głównej obsady nie zgłoszono jej kandydatury do nominacji do Oskarów). Nie żeby miała szanse na nominacje ale studio po prostu nie zainwestowało nic w jej reklamę, w przeciwieństwie do reszty.
A w romansowaniu to nie ma nic złego, chyba że się romansuje z czyjąś żoną albo ktoś traci przez to kasę :)
No jasne. Jeżeli grasz "w naszej drużynie w naszym klubie to nie wolno ci pić". Nasz klub nasze reguły.
No nie "powiałeś moherem"! Nie doczytałam do końca. Nie ma nic złego w uprawianiu sexu z czyimś mężem lub żoną.
Oficjalnie raczej to dobrze nie wygląda. Indywidualnie to zupełnie inna sprawa. Raczej nie miałbym z tym problemu ale jeszcze nie miałem takiej okazji, więc pewności nie mam :)
Czyli nigdy nie miałeś kochanki ani z nikim nie romansowałeś? Zresztą po co są te śluby, żony i mężowie?
Ja się nie ochajtałem i nie zamierzam tego zmieniać póki co. W poważniejsze związki też się nie wdaję tylko tak od okazji do okazji sobie moczę. Cześć lasek wiadomo miała jakieś placki ale z żadną mężatką z tego co wiem jeszcze nie romansowałem ale kto wie może któraś ukrywała, że nią była.
Nie, bo piekła nie ma. Ale nie mam zamiaru się kłócić ani odpowiedac na zaczepki. Nie po to tu jestem. Po prostu tak się robić nie powinno i już. Chciałabyś żeby ktoś z Twoim mężem sypial? Bo ja nie. Cześć.