Mi się nie podobał wcale. Zero w nim mroku, zero komiksowego klimatu, po prostu film sensacyjny. Do tego wkurzające charczenie Batmana, Joker niby psychol ale nie taki sam jak Nicholson, robiący wszystko z uśmiechem na ustach, no i Dwie twarze, u którego zmiana w psychice była moim zdaniem bardzo, bardzo nieprzekonująca i który wyglądem przypomina mi trochę kosmitę z "Marsjanie atakują".
Ja natomiast uważam inaczej, odegrał świetną rolę, jedną z lepszych w historii całego dotychczasowego kina. Gdybym miał wybrać zamiast Michaela C. Halla z serialu Dexter głównego bohatera, to byłby nim właśnie Heath Ledger, choć Michael jest również wybitny w tej roli i jest mi niezmiernie szkoda, że nie przyznaję się Oskarów za rolę w serialach, bo byłby dla niego zasłużony.