Mroczny Rycerz Nolana to klasa sama w sobie. Trzyma w napieciu od początku do końca,
nie nudzi, jest świetnie zagrany, niesamowicie wykonany i mistrzowsko nakręcony. Aktorzy
dobrani są idealnie to swoich ról. Scena pościgu jest najlepszą sceną tego typu jaką
widziałem, a końcówka po prostu miażdży. Postaram się opisać wszystkie Batmany w
swoim blogu (od Burtona do Nolana), który powinien ukazać się pod koniec tygodnia. Mam
nadzieje że ktoś sie nim zainteresuje :)
Popieram Cie stary. Najlepszy Batman w historii. Mysle ze zajrze na Twojego bloga by zobaczyc co ciekawego napisales ;)
Pozdro
I co ciekawe, scena ta jest prawie pozbawiona muzyki. Może właśnie dlatego tak trzyma w napięciu :)
Tak najlepszy film jaki widziałam ! Ukochany dla mnie od 3 lat !
Wszystko było genialna a najbardziej Joker którego uwielbiam <3
Najbardziej zapamiętałam jak Joker wychodził z tego szpitala w kitlu i tak dziwnie pokracznie szedł to mnie zatkało . Scena z ciężarówka i Batmanem , naprawdę super ! Najbardziej jednak denerwował mnie Dent bo tak się rozżalał nad sobą ,żę stracił Rachel a przeciekż każdy w tym filmi kogoś stracił . Ale jest meega ! Kocham to ;)
Dupa tam, TDKR nie miał w ogóle napięcia z Mrocznego Rycerza i miał głupie momenty w fabule. Mroczny rządzi.
"Mroczny..." to niekomiksowy, pseudorealistyczny gniot.
Rises to najlepszy film o superbohaterze.
A w "Mrocznym..." Zimmer wkurvviał jak cholera
Nie czytałem komiksu niestety więc oceniam jak zwykły film. Pod tym względem gniecie Rises.
O_O
Więc dlatego dałeś pewnie mrocznemu 10.
Musisz przeczytać "Zabójczy żart"- tam masz prawdziwego Jokera.
Na allegro za 7 dych są, ale pomimo ceny polecam
Właśnie na ten komiks się czaje. Poza tym w końcu widziałem Prometeusza, wrażenia mniej więcej w opisie oceny.
Też dałem na początku 7, a jak ochłonąłem zaniżyłem na 6.
Z Tobą pewnie będzie tak samo
Nie, nie gniecie. Co najwyżej zbliża się do poziomu Rises ale trochę mu brakuje.
Zależy o jakie chodzi :) Moim zdaniem ludzie za bardzo narzekają na błędy a tak naprawdę nie są na tyle poważne żeby psuły radość z oglądania filmu.
Nie psuły radości z oglądania, ale sprawiły że czasami parskałem pod nosem. Cała trylogia Nolana jest rewelacyjna :)
Jakie były to błędy jeżeli można wiedzieć :) ? Zgadzam się, trylogia jest rewelka :)
Może nie błędy ale dziwne rozwiązania (SPOILERY) takie jak powiązanie Bane'a z Mirandą Tate czy samo zakończenie które jest po prostu słabe. Widzieliśmy to już setki razy. W ogóle to wątek Ra's Al Ghula mi się nie podobał już w Batman Begins.
Też powiązanie Bane'a z Talią mi się nie podobało, wiadomo, ze Nolan musiał wyciąć niektóre sceny na rzecz IMAX ale wolałbym aby fabuła skupiła się na postaci Bane'a i Batmana zamiast na pobocznych takich jak Miranda, Dagget czy też Selina ale narzekać nie mogę, czekam oczywiście na wydanie filmu w wersji reżyserskiej. :)
Co do zakończenia to uważam za świetnie rozwiązane, co prawda spodziewałem się czegoś innego ale nie spodziewałem, że tak proste rozwiązanie mnie zachwyci.
Jeżeli chodzi o wątek Ra's al Ghula to nie będę ukrywał, że jest po prostu rewelacyjny a Neeson w tej roli to mistrz, całe szczęście, że ten motyw z BB powrócił do TDKR :)
Ale, co kto lubi :)
Neeson to świetny aktor więc nic dziwnego. Rozumiem, że w Twojej opinii Ledger przebił Hardy'ego w roli villaina :) ?
Nie, Hardy był boski. Bane i Joker to dwie różne postacie i obie zagrane po mistrzowsku, Hardy na prawdę wydawał mi się lepszy.
Właściwie to sam już nie wiem, Ledger był fenomenalny w swojej kreacji ale Hardy pozytywnie mnie zaskoczył i jeżeli miałbym wybierać to z lekką przewagą dla Bane'a.
Hardy był bardziej przekonujący, Ledger choć świetny wydawał się być momentami naciągany.
Wydaje się, że Hardy miał mniej do zagrania z powodu noszenia maski ale gra oczami, sposób poruszania się i zachowanie w poszczególnych sytuacjach robiły wrażenie. Trzeba przyznać, że w całej trylogii mamy świetne zestawienie czarnych charakterów.
Wiesz co? Z tobą się naprawdę wyśmienicie dyskutuje, kultura, styl pisania, masz swoje argumenty, nie tak jak połowa filmwebu że jak się sprzeciwisz to cie poobrażają, powyklinają i zmieszają z błotem. Piona!