Oczywiście Heath Ledger:):):)
Wprawdzie grać wariata, to nie taka znów sztuka, ale Ledger daje prawdziwy koncert i proponuje coś naprawdę nowego, jeśli porównamy jago grę z kreacjami (a to najwyższa półka) Nicholsona (który też specjalizuje się w wariatach, ale z czasem, niestety zaczął popadać w rutynę).
Wizja Nolana, inna od klasycznej, Butronowskiej, bardziej psychologiczna, mniej komiksowa, jest w stanie mnie przekonać.