Witam, nie rozumiem kto w końcu porwał i uwięził Reachel i Denta ? Ta dwójka skorumpowanych policjantów na polecenie Jokera ? Jeśli tak to na jakiej podstawie Dent uwierzył w szpitalu dla Jokera że to nie on ? I jeśli tak to dlaczego ta dwójka to zrobiła bo nie było widać przez cały film aby byli z Jokerem. Ta laska w secenie z dentem coś mówiła że ma kredyty itp itd to o to chodzi ?
Dent był rozgoryczony, zły na Gordona i Batmana za uratowanie jego a pozostawienie Rachel, Joker dolał oliwy do jego złości, zwłaszcza że Dent ciagle powtarzał dla Gordona że nie ufa jego ludziom a tamten to bagatelizował. A co do policjantki to miła matkę w szpitalu i opłacali rachunki za leczenie.
wiem że w takich filmach trochę bez sensu doszukiwać się w każdej scenie sensu no ale dla mnie to jest głupie że Dent obwinia gordona i batmana skoro wie że i tak wszystko zaczęło się od Jokera. Powinien zabić gdy trzymał pistolet i jego i potem próbowć jak by chciał już sobie batmana i gordona.
To że miała matkę w szpitalu i opłacała rachunki skłoniło ją żeby porwać reachel, co do czego :> ? Czy to że joker jej kazał w jakiś sposób pod jakimś pretekstem ?
Oni opłacali jej te rachunki, widocznie leczenie było droższe niż jej zarobki w policji. A Joker był zajebistym manipulantem, dlatego wykorzystał gniew Denta przeciwko Batmanowi i Gordonowi. Dent był rozgoryczony, myślał tylko o tych którzy go najbardziej zawiedli, czym Joker go zawiódł ?? Przecież był złoczyńcą i robił swoje, Batman mógł uratować Rachel a ratował jego, Gordon mógł go słuchać odnośnie swoich ludzi a to bagatelizował, rozumiesz teraz ??