Mroczny Rycerz

The Dark Knight
2008
8,0 552 tys. ocen
8,0 10 1 551803
8,0 73 krytyków
Mroczny Rycerz
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz

"Batmany" zawsze miały to do siebie, że wszyscy brali jego lokaja za starego angielskiego homoseksualistę, co było trochę dziwne zważywszy na fakt, że oni mieszkali tylko w dwójkę (czasem wpadał Robin i to też niepokojące). Po wersjach Nolana lokaj Alfred to tak naprawdę najtwardszy madafaka z nich wszystkich (stara angielska szkoła). To jak opowiadał o swoich wojennych przygodach było genialne. Uleciało tylko mi z głowy gdzie, Birma? Jego postawa moralna nie budzi wątpliwości co nie znaczy, że jest jednoznaczny. Michael Caine na wieki! Uuuu Ledger, Bale, Eckhart, Oldman mieli tyle czasu na ekranie i tak nie potrafili przykuć.
Tak więc jak Nolan chce coś jeszcze odcinać niech kręci przygody młodego Alfreda z wstawkami ze starym Cainem :D

ocenił(a) film na 8
Picu

Hehe, Caine faktycznie dawał radę, ale ja uważam, że jednak Ledger zagrał najlepiej. Zobaczymy, może Nolan jednak nie będzie kręcił trójki? Myślę, że pora już, żeby inny reżyser ze świeżą wersją coś nakręcił. Fincher mi się marzy.

ocenił(a) film na 7
Picu

Z Ledgerem to wygiąłeś, do reszty się zgadzam, ale odradzam pójście na trójkę, bo nie dość, że stracisz blisko trzy godziny życia i kasę na bilet na tego gniota, to jeszcze zobaczysz to, co ja - Alfreda bez jaj!

ocenił(a) film na 7
Deray

To się sprowadza mniej więcej do tego "po wyjściu z kina najbardziej pamiętałem rozmowy Caine'a, a Ledgera na drugim miejscu, na trzecim głos Batmana". A no dzięki, to najrozsądniejsze ostrzeżenie jakie mi ktokolwiek dał o tym filmie. Oczywiście go kiedyś zobaczę, ale jeszcze nie teraz.

http://www.filmweb.pl/news/Laureat+Oscara+znowu+u+Nolana-86897 teraz czas na "Mroczny Alfred Powstaje" jak nic ;)

ocenił(a) film na 7
Picu

To mógłby być taki Deray albo Carter na emeryturze! Tyle że lepiej mu się w życiu ułożyło i nie został przestępcą. Caine forever!

ocenił(a) film na 7
Deray

"Marsylski kontrakt"! No trochę mi zajęło skojarzenie.

ocenił(a) film na 7
Picu

Sorry, to obok Detektywa-Pojedynku moja ulubiona rola Caine'a, jakże niedoceniana. Twardy, cyniczny, wyluzowany, bez zachamowań. Nie obcyndala się. Jak na dachu, gdzie nie zadaje zbędnych pytań, tylko podchodzi i jeden ruch ręką. W przeciwieństwie do Cartera, nie robi na siłę wkurzonych min. Ale też nie krył przed nikim, kim jest. Wszyscy i tak brali to za żart.
"- Jaki problem współczesnego świata pana najbardziej interesuje?
- Przeludnienie"
Albo: "Żegnaj, kochanie. Spotkamy się, jak skończę z twoim ojcem."

W trzecim "Batmanie" stary, ale jary "madafaka" mógł kazać słabemu już, wręcz ciotowatemu Batmanowi przestać się mazać, ale twórcy woleli, żeby sam bez przerwy beczał. Ponieważ prawie go tam nie ma, płacz to jakieś 40-50% jego roli. Wszyscy tam zresztą płaczą i wzruszają się, gdy akurat mają mają przerwę w przekombinowanych pościgach i wybuchach, a jak robi się za wesoło na płacz, zbyt statycznie na kiepskie pojedynki i wysadzanie czegoś w powietrze, to sypią dowcipami inspirowanymi "Familiadą", a jeśli im ich nie starczy no to mogą robić jeszcze to co lubią najbardziej... otóż film wypełniają niekończące się wykłady o "wzorcach", "walce z samym sobą" "trudnych decyzjach", "naprawianiu świata", że "trzeba nam bohaterów", "każdy może nimi być" etc. Wybronił się tylko Tom Hardy i jego groźny oszołom Bane, który w Gotham City urządza "Woodstock 2012".
Jeśli lubisz bezczelne zagrania twórców opisane powyżej, będziesz wniebowzięty, bo jest tego więcej, niż przypuszczasz.
Pozdro