...że "Mroczny rycerz" zaskakuje jakąś nie wiadomo jak głęboką i niekomercyjną fabułą, że
nie jest efekciarski i nastawiony na zarabianie pieniędzy, ale po prostu robi na mnie
piorunujące wrażenie, wbija w fotel i zapewnia niesamowite emocje i to się dla mnie liczy. A
że nie jest jakoś szczególnie wybitny pod względem klasycznej sztuki filmowej i scenariusza
- cóż, bywa. W tym wypadku moja ocena "Dark Knight" jest podyktowana jego formą, która
jest po prostu mistrzowska, a nie treścią. I z tym samym nastawieniem idę na najnowszą
część. 10/10.