Przecież Joker to arcywróg Batmana, wydaje mi się więc że Nolan powinien zostawić go sobie na koniec. On zaś ma podobno zamiar nakręcić co najmniej dwie kontynuacje. Zdaje sobie sprawe z tego że to mało istotne troche mnie to jednak drażni.
Hmm... See your point.
Masz rację, rzeczywiście bardzo fajnie jest gdy w trylogii o superbohaterze główny wróg zosatje zostawiony na koniec, jako rodzaj "ostatecznego wyzwania, finału" (np. Spider-Man 3 - Venom).
Mimo wszystko uważam, że bardzo dobrze się stało, że Jokera zobaczymy właśnie w drugiej części (wcześniej myślałem, że nie będzie go w ogóle).