Mroczny Rycerz

The Dark Knight
2008
8,0 552 tys. ocen
8,0 10 1 551908
8,0 73 krytyków
Mroczny Rycerz
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz

Na początku napiszę że bardzo lubię Burtona. Lubię te jego fantastyczno-baśniowe filmy z groteskowym i komiksowym klimatem. Nie jestem jakimś prymitywem, który musi cały czas mieć rozpierduchę przed ekranem, bo inaczej film będzie mnie nudził, ale szczerze powiedziawszy Batmany Burtona nigdy mnie nie powalały i zawsze lekko nudziły. Natomiast Batmany Nolana mnie oczarowały.
1) Klimat
Zauważyłam że dużo ludzi przez to że Nolan powiedział że chcę zrobić Batmana bardziej realnego, skrajnie do niego podchodzą, taktując go śmiertelnie poważnie i dopatrują się ciągle jakiś niedorzeczności, po to żeby zarzucić filmowi błędy. Owszem, Batmany Nolana mają błędy jak każde filmy,ale jest ich stosunkowo nie wiele, a że są niedorzeczności, rzeczy których nie da się logicznie wytłumaczyć...przecież to są filmy SF! Co prawda bardziej poważne i realistyczne,ale to nadal jest SF. Poza tym czepiając się nie dorzeczności, to popatrzcie na Batman Returns gdzie w kanałach miejskich siedzą sobie pingwiny, Pingwin jeżdżący wielką żółtą kaczusią, albo latający parasolką, czy też Catwoman w kiczowatym lateksie,która naglę umie się bić, albo pingwiny z rakietkami idące na Gotham (w BB z pomocą Batmanowi przylatują nietoperze,ale przynajmniej nie jest to zrobione w taki sposób,który w widzu wzbudza zażenowanie) albo "pogrzeb" Pingwina (to jak sobie przypomnę to mi się śmiać chcę,co za kicz) albo jeszcze scena w Batmanie 89 gdzie Joker sobie podchodzi do Burmistrza i tak przy wszystkich ludziach go po prostu zabija...tak,tak groteska,ale to już jest bardziej kicz niż groteska. Dobra co do klimatu, u Nolana nie ma takiego komiksowego klimatu jak u Bartona, co jest trochę wadą, ale nie oznacza że w ogóle tego klimatu nie ma. Jest mroczny,ponury,tajemniczy i to mi się podoba.
2) Gotham
Podoba mi się to burtonowskie, gotyckie i ciemne,ale to mroczne,ponure i straszne Nolana bardziej do mnie przemawia. Tam rzeczywiście strach było by mieszkać.
3) Batman
To co uważam za wielki plus u Nolana; przedstawione narodziny Batmana i jego "powstawanie", a u Burtona on po prostu jest i to do tego jak jest? Z Batmanem Burtona, problem polega przede wszystkim na tym że jest go za mało. Właściwie jest on postacią drugoplanową (W 1 części w czołówce 1 jest Nicholson, Keaton dopiero 2, a Batman tak konkretnie pojawia się dopiero w 16 min filmu). Po protu Burton skupił się bardziej na czarnych charakterach, przez co postać Batmana jest trochę nijaka. Keaton czy Bale? Dla mnie zdecydowanie Bale. Keaton jest tajemniczy, twardy, ale na dłuższą metę taki właśnie troszkę nijaki i przede wszystkim - jego Bruce i Batman są tacy sami. Natomiast Bale może i jest lekko sztywny (pewnie mnie zjedziecie,ale uważam że Keaton też był nieco drętwy), ale za to jest Batmanem bardziej ludzkim,jest przede wszystkim postacią złożoną,mamy ten wyraźny podział na ego (Bruce Wayne) i alter ego (Batman). Jako Bruce jest nieco "miętki", wrażliwy,skrzywdzony człowiek z rozterkami, który nosi w sobie przez całe życie ból i gniew z powodu śmierci swoich rodziców. Ale jako Batman,jest twardy,odważny tajemniczy. Niektóre osoby śmieją się z tego zmieniania głosu przez Bale. Ja uważam że to bardzo dobry pomysł i wykonanie również jest bardzo dobre. Ten niski i zachrypnięty głos dodaje Batmanowi tego "czegoś". Wygląd Batmana też jest znacznie lepszy, nawet nie ma co porównywać (jak sobie przypomnę ten żółty plastikowy i kiczowaty pasek Keatona to mnie na śmiech wzbiera). O Clooneyu i Kilmerze to nawet nie wspominam, bo obaj panowie nadają się na Batmana, jak Rowan Atkinson na Jokera (zresztą ma być o Burtonie i Nolanie więc o "dziełach" Schumachera nawet nie wspominam). Tak więc, Bale jak dla mnie dużo lepiej się spisuję niż Keaton.
3) Joker
Ostatnio odświeżyłam sobie Batmana Burtona i jak zobaczyłam scenę w której Joker po raz pierwszy jest pokazany w pełnej krasie, to na mojej twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech zażenowania. Kiedy zobaczyłam scenę w TDK, gdzie Joker przychodzi do gangsterów, to aż musiałam całą to scenę obejrzeć jeszcze raz. Przypomniałam sobie Jokera w wykonaniu Nicholsona i zobaczyłam jaki on jest tyci tyci w porównaniu do tego co widzę na ekranie. Za cholerę nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą że jedyny słuszny Joker to Nicholson. Szanuje Jacka, jest świetnym aktorem, ale jak Joker po prostu wypadł słabo. Spotkałam się z stwierdzeniem że Ledger tylko gra Jokera,a Nicholson nim jest. No śmiech na sali, jest wręcz na odwrót,ale nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Dla mnie jednym Jokerem jest Ledger i koniec kropka. Te jego ruchy, mimika,sposób chodzenia,głos,śmiech.. no majstersztyk. Mówiąc, krótko bardziej przemawia do mnie Joker psychopatyczny,nieobliczalny,straszny,inteligentny z klasą i dozą czarnego humoru zbrodniarz, niż podstarzały,dobrze ustawiony, świrowaty bogacz z kretyńskim wyglądem, który bardziej mi przypomina gościa na kwasie, niż demonicznego szaleńca.
4) Muzyka
To chyba jedyna rzecz jaką Burton przebija Nolana. Muzyka Hansa Zimmera jest świetna, oddaje klimat i dodaje charakteru Batmanowi nolanowskiemu, ale muzyka Elfmana to cudo. Przy jednej i przy drugiej przechodzą mnie ciarki, ale ten główny motyw Elfmana jest genialny.


Choć lubię fantastykę i powinny mi się bardziej podobać Batmany Burtona, to jednak jeśli chodzi o Batmana bardziej przemawia do mnie ta mroczna,poważna,bardziej realistyczna wersja.
Podsumowując:
Burtonowskie Batmany są świetne,ale Nolanowskie są rewelacyjne.

ocenił(a) film na 10
Tortuga033

zgadzam sie mniej lub wiecej ale jednak sie zgadzam.
jezeli jeszcze chodzi o postac jokera to jestem wrecz pewien ze gdyby nie nicholson i ledger to willem dafoe byl by rownie genialny,(swieci z bostonu ,kreacja na miare jokera-oczywiscie w wolnym podejsciu do tematu)
pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
sanczopansa

Ja to się zawsze zastanawiałam jak wypadłby Kaeton w roli Jokera zamiast Batmana. Jak tak patrzę na jego kreację w Soku z Żuka to myślę, że dałby radę i to wcale nie gorzej niż Nicholson i Ledger.

ocenił(a) film na 10
deathmaster

no musze powiedziec ze w soku z zuka byl najlepsza postacia!:) zapewne jakbys ie skupic to znalazloby sie jeszcze z 5 aktorow godnych roli jokera.naszczescie mielismy juz 2 wybitne kreacje w tym miazdzaca ledgera.tak wiec ja jestem spelniony.

ocenił(a) film na 6
Tortuga033

batmany nolana to efekciarstwo, i zero klimatu w porownaniu do burtona

ocenił(a) film na 6
DonVitoCorleone

i czemu batman ma byc powazny?

ocenił(a) film na 10
DonVitoCorleone

zacznij czytac komiksy albo przestan ogladac takie filmy.

ocenił(a) film na 6
sanczopansa

no wlasnie burton byl komiksowy

ocenił(a) film na 10
DonVitoCorleone

idz lepiej na forum deppa .

ocenił(a) film na 6
sanczopansa

tam tez jest fajnie, przyznam

ocenił(a) film na 9
DonVitoCorleone

Nie zgodzę się z tym że Nolan to tylko efekciarstwo i że jego Batmany mają zerowy klimat. Mają klimat, tak jak pisałam w pierwszym poście bardziej poważny,mroczny,nieco tajemniczy. Owszem mniej komiksowy,ale jakoś bardziej podchodzi mi ten mniej komiksowy i bardziej poważny, niż ten komiksowy i niepoważny gdzie jest już lekko kiczowaty. Po prostu Nolan i Burton stworzyli 2 wersje Batmana i to którego się woli, to już kwestia gustu.

ocenił(a) film na 10
Tortuga033

on nie jest w stanie tego pojac.

ocenił(a) film na 6
sanczopansa

no zbyt trudny jak na mnie ten nolan. a incepcja jakaz skomplikowana! istne arcydziela tworzy

ocenił(a) film na 10
DonVitoCorleone

przynajmniej uczciwie sie do tego przyznajesz.

ocenił(a) film na 6
Tortuga033

nolanowski to wspolczesny, zwykly film akcji/sensacyjny. artystycznie lepszy jest burton. ale fakt, co kto lubi

ocenił(a) film na 6
Tortuga033

mroczny? wiekszosc filmu dzieje sie w dzien, przy swietle dziennym, jest jasny obraz(czemu??!!). kiczowarty- ok ale to groteska, m in to jest element stylu, zreszta w ogole taki jest burton, specyficzny. ale czy nie takie sa komiksy? badzmi dorosli, nie bierzmy amerykanskich bredni na smiertelnie powazne, bo byloby to nie do zniesienia, oni sami o tym wiedza zapewne. kolejna sprawa, jeden z glownych wrogow batka ginie po ok pol godziny, dlaczego(??!!). za duzo chcial i zrobila sie gmatwanina, nieposkladane to jest do kupy, niezle sie oglada ale chaotyczne i jednak przerost formy. lepszy begin

ocenił(a) film na 10
DonVitoCorleone

wiesz co lepiej bedzie dla wszystkich (lacznie z toba) jezeli powrocisz do jedno zdaniowych wypowiedzi.

ocenił(a) film na 6
sanczopansa

wiem ze czytanie ze zrozumieniem to problem dla ciebie a dluzszych(o zgrozo!) wypowiedzi to istna meka ale ten post nie byl do ciebie. na szczescie nie wszyscy sa na poziomie intelektualnym pierwotniakow

ocenił(a) film na 10
DonVitoCorleone

nie mam zamiaru wchodzic z toba w dyskusje.
ale w gwoli scislosci to co napisales jest tak chaotyczne i nie zrozumiale jak twoje podejscie do filmu nolana moze teraz rozjasnilem ci jak sie sprawy maja.a co do tego jak bylo w komiksie -co sie jak najbardziej zgadza z wizja burtona ,a jak jest obecnie nie masz zielonego pojecia wiec nawet sie nie wypowiadaj na temat tak oddalony twojej osobie bo dostarczysz nam jedynie smiechu.
a i jeszcze jedno te pseudo madrosci o pierwotniakach skopiowane od waszego mentora life zostaw dla siebie.

ocenił(a) film na 6
sanczopansa

to nie moje madrosci tylko oczywiste fakty dotyczace ciebie

ocenił(a) film na 10
DonVitoCorleone

tyle wyniosles z mojej wypowidzi.gratuluje.

ocenił(a) film na 6
sanczopansa

sam zauwazyles ze nic wiecej sie nie da. brawo, dobry poczatek, moze wyewoloujesz jeszcze

ocenił(a) film na 10
DonVitoCorleone

nie stwierdzilem ze nic wiecej sie nie da wyciagnac.
jezeli ja ewoluje to wprost proporcjonalnie do tego ty sie cofasz w rozwoju.jeszcze troche i zaczniesz belkotac,albo bedziec wszedzie wklejal 'mueheheheeheh' tak jak robi to juz marcinekkkk.

ocenił(a) film na 10
Tortuga033

Chyba nie właściwe jest porównywanie tych dwóch serii filmów, to wręcz niepoważne, trzeba obejrzeć wszystkie, a wracać do ulubionego i koniec, tak jak z Bondami.
Co do oceny tego filmu i różnic Nolana i Burtona
1. Klimat
Batman Nolana jest mroczny wizją przestępczości i realności, Burton stawia na widok
2. Gotham
Wolę Nolana mroczność to patrząc na Gotham myślę, że to miasto istnieję, jest realne i kibicuje, aby taki Batman był w każdym dużym mieście, patrząc na Burtona dekoracje, są ciary i raczej myśl, jak można w tak strasznym miejscu mieszkać, jak można nie uciekać, nic tylko burzyć, bo tam zło jest w kostce brukowej, wszystko przesiąknięte złem.
3. Batman
Wolę Nolana, on wykreował bohatera "wytłumaczył" go, nie odciął, oderwał od świata, on jest twoim bogatym sąsiadem, o którym wszystkiego nie wiesz, Burton go ukrył, owiał tajemnicą, mrocznością, co też może się podobać, a czemu nie.
3.2. Joker
Nie mówię, że Nicolson robił coś źle, on był zły, tym złem się bawił, rozbawiał, z zabijania zrobił pstyczek w nos, ot rozrywka, szaleniec, ale mimo że groźny, matki nim dzieci nie straszyły, miał zaletę, wiedzieliśmy o nim więcej niż o Batmanie, widzieliśmy jak mu twarz wykrzywiło itd.... Nowy Joker ma przerażać, jego śmiech ma sprawiać, że ma ochotę się uciec, jego chaotyczne działania, przerażają, bo to skrzętny plan. Nie ma to być postać udawana, wykreowana, nowy Joker ma się pojawić jak zło, tak z znikąd i to przekonuje.
4. Muzyka
U Bartona muzyka była bardzo ważna, u Nolana jest tylko dodatkiem, wstawką w scenach akcji, to się może nie podobać, ale taki jest trend współczesnych filmów akcji.

ocenił(a) film na 8
waldus_5

ciekawie, ciekawie. Tak sobie obejrzałem Parnasussa i kreację jeszcze jedną Ledgera. On jest jak Mitchum, sztywna twarz i wiecznie te same grymasy i gesty. Wszędzie gra tak samo. Rolorob jak Mroczek. Takie jest moje zdanie i nie wymagam, żebyście się zgadzali z nim.