Heath Ledger nie zagrał Arcy - mistrzowsko - bez przesady. Tylko zagrał poprawnie, po prostu
poprawnie. A sam film jest przereklamowany. Jest przeciętny. Nie mówię że jest zły, bo nie jest zły
tyle że jest zwyczajny poprawnie zrealizowany.
Jak na mój gust, nadużywasz zbytnio słowa "poprawnie". Poprawne filmy nie zdobywają rekordów oglądalności, wysokich miejsc w światowych rankingach i przede wszystkim wielu nagród... Dlatego myślę, że powinnaś to jeszcze raz przemyśleć.
To że dany film otrzymał wiele nagród świadczy to tylko o ułomności Akademii filmowej i to że się stacza. Jeśli chodzi o to że film miał dużą oglądalność to wcale nie świadczy o tym że film jest dobry trzeba pamiętać o tym że 90 parę % społeczeństwa to głupole którzy zachwycają się byle czym - no fance. Do tego dochodzi jeszcze potężna reklama m.in. na filmwebie.
W ten sposób stwierdzasz, że Oskary na przykład dawane są za darmo i należą się każdemu "poprawnemu" filmowi? Wybacz, ale jednak 26 nagród i 39 nominacji świadczyłoby o "ułomności" jak to określasz większości instytucji przyznających nagrody w dziedzinie filmu. Co do reklamowania to fakt, reklama dźwignią handlu, jak to ktoś kiedyś powiedział. Ale uważam ze reklamowany słusznie, bo film naprawdę dobry. A skoro uważasz, że 90 % społeczeństwa to głupole, to musisz obracać siew nieciekawym towarzystwie, jeśli wyciągasz takie wnioski. Ja rozumiem, że każdy patrzy na film własnymi kategoriami i może niektórzy wolą śmieszne komedyjki czy po prostu nie dojrzali do takiego rodzaju kina. Ale po obejrzeniu Heatha aż przechodzą ciarki- i to nie jest tylko moje zdanie. Oskara także za darmo nie dostał. Polecam obejrzeć film dokładniej jeszcze raz i wtedy precyzować swoje wypowiedzi... A jeśli to nic nie da, to może po prostu to nie kino dla Ciebie...
Może faktycznie to nie kino dla mnie bo widzisz... To jest kino dla młodszych widzów i to takich mało krytycznych ; ) Mroczny rycerz to taki film do którego nie wracasz myślami, nie masz żadnych przemyśleń dotyczących filmu, po prostu obejrzało się film i nie wraca się do niego a to chyba nie świadczy zbyt dobrze o filmie tyle że jest po prostu poprawny. Napisałeś że nadużywam słowo poprawny ale te słowo akurat tu bardzo pasuje. Jeśli chodzi o Heatha Ledgera to zagrał dobrze ale bez rewelacji. Ileż to już było filmów o psychopatach a Heath niczym szczególnym się nie wyróżnia, zagrał dobrze ale nic ponad to. Mam już 31 lat na karku i patrzę na filmy bardziej krytycznie niż małolaty.
Racja, to faktycznie kino dla o wiele młodszych widzów. Co do krytyki się nie zgodzę, bo zarówno Christian Bale jak i Heath Ledger [*] to naprawdę wspaniali aktorzy. A i z przemyśleniami też nie do końca się zgadzam, bo jednak film zostawia coś po sobie, cała postać Jokera, ta jego nieobliczalność i ukazany charakter innych osób. Pokazane co tragedia może zrobić z człowiekiem i jak łatwo dobro przegrywa wewnętrzną walkę ze złem. Jeśli ktoś naprawdę obejrzał ten film, to jednak ma jakieś przemyślenia co do niego, czy może nie w takiej właśnie rzeczywistości żyjemy...
Jeszcze zależy od tego, jakie kino się wybiera. Osoby które lubią szybką akcje i dobrą grę aktorską nie zawiodą się na batmanie. Jeśli ktoś woli dramaty psychologiczne od których na dłuższy czas nie będzie w stanie uciec to proszę bardzo. Co do poprawności filmu nadal jestem przeciw. (A i żeby uściślić, "napisałam", jestem dziewczyną.) Ale jak mówię, gusta są różne. Dlatego może nie wszystkim się wszystko podoba, więc jak poprzednio polecam inne filmy, może bardziej "dojrzałe". Co do wieku to nie mam się co wypowiadać, bo ja przeżyłam zaledwie 15 wiosen, więc co ja mogę wiedzieć o życiu... Jestem dokładnie taką "małolatą" ale nie kręcą mnie filmy przeciętne ani poprawne, a jednak Batman mnie wciągnął. Może dlatego, że mamy inne spojrzenie na świat.
Do Equilibrium : Możesz mieć trochę racji... Powiem Ci jakie kino lubię i jakie filmy są godne uwagi. Podobają mi się dramaty sensacyjne np niezłym filmem był Leon Zawodowiec, Droga przez piekło, z dramatów wojennych to Cienka czerwona linia albo Helikopter w ogniu. Dobrym filmem sensacyjnym był Dzień próby z Denzelem Washingtonem albo film Nieugięci. I to są niezłe filmy. Niezłym filmem była Szklana pułapka ale tylko 1 część bo następne to kaszana straszna. Podobają mi się niektóre filmy science fiction ale tylko niektóre jak choćby Matrix ale tylko 1 część, Predator 1, Terminator 1 i 2 co rzadko się zdarza ale dwójka też. Jak miałam 5 lat tata zabrał mnie na Obcego dwójkę a kasjerka wykonała taki gest w stronę mojego ojca żeby puknął się w głowę że zabiera dziecko na taki film hehehehheehe. Kiedyś Obcy 2 podobał mi się ale teraz już mniej. Ze starszych filmów mogę polecić Ci np Zbieg z Alcatraz 1967 czy Zabójcy ale nie z Sylwkiem tylko Zabójcy z 1964 z Lee Marvinem i to jest Klasyka. Teraz już nie robią takich filmów, teraz chodzę do kina na kolejne części Residenta tylko dla odprężenia się :0
Myślę, że mój komentarz jest niejako zbędny, ale chciałam zakończyć tę dyskusję. Natknęłyśmy się na tzw. konflikt pokoleń, który wynika z różnego postrzegania świata. I chociaż nie doszłyśmy w gruncie rzeczy do porozumienia, to rozumiem Twoje stanowisko i mam nadzieję, że ty moje też.
+ dziękuję za polecone filmy, część widziałam, a część może w przyszłości obejrzę.
jakkolwiek by to nazwać, konfliktem pozostaje. A pokoleń także, bo wraz z wiekiem zmienia się nasze spojrzenie na świat...
I tu definitywnie wychodzi na wierzch Twoje zbyt wysokie mniemanie o sobie. Jakim prawem możesz twierdzić, że czyjś poziom intelektualny zmienia się wraz z wiekiem? Spotkałam wiele przypadków, z którymi było wręcz na odwrót. Nie mierz wszystkich jedną miara (zapewne wynikającą z własnego doświadczenia). Ktoś mający 15 lat może być na równi z poziomem intelektualnym i kulturalnym osoby w wieku nawet 30. I gusta nie idą absolutnie w dół, po prostu ulegają zmianie- choć też nie zawsze.
10 dla mrocznego rycerza niestety duzo mowi. i znow nie ja tak oceniam ten film ani nolana. ida, ktorz dzis oglada bergmana lub slucha mozarta? wiadomo-mroczny ryczerz i doda sa lepsze, a to rzecz gustow! hehe
Ja nie bronie filmu tylko załamują mnie twoje komentarze... Co ma kur** mozart do filmów...
Szklana pułapka lepsza od Mrocznego Rycerza? Litości, reszty bzdur nie chce mi się komentować...
Panie SilverX, wiesz tyle co zjesz, a więc nie wiele wiesz. Nie napisałam że Szklana pułapka jest lepszym filmem od TDK tylko podałam go jako wart obejrzenia poza tym nie można tych dwóch filmów porównywać gdyż są to zupełnie inne gatunki i te dwa filmy różnią się tak diametralnie... Jeśli już trzeba by było wybrać któryś z nich to zdecydowanie wolę Szklaną pułapkę.
Nie masz przemyśleń dotyczących filmu? sama postać i działalność Jokera i związane z nią skutki dają do myślenia uświadamiając nam zachowania ludzkie jak choćby scena ,w której joker wręczył pasażerom obu statków detonatory do wysadzenia drugiego statku chcąc udowodnić, że ludzie są moralni tylko wtedy, gdy nic ich to nie kosztuje. Choć do katastrofy ostatecznie nie doszło, to sam fakt, że pasażerowie obu promów rozważali jego tok rozumowania, jest wystarczająco ponurą lekcją. Także w filmie są sceny dające do myślenia ale trzeba chcieć je dostrzec. Pozdrawiam
Jak ty masz jakieś głębsze przemyślenia po mrocznym rycerzu, to ja chłopie widzę w tobie potencjał. Obejrzyj sobie Przełamując Fale, Pianistkę, Video Bennego albo chociażby koreańskiego Oldboya, te filmy dadzą ci na pewno o wiele więcej tematów do przemyśleń niż ten mizerny, bezklimatyczny batmanik.
to ciekawe, ze tak piszesz bo kazdy czlowiek powie, ze wiekszosc to idioci tylko nie on i garstka innych ludzi. uwazaj zebys kiedys w pulapke nie wpadl kolego...
*jestem naiwna* jeśli już. Choć nie zgodzę się z Tobą, ponieważ w przypadku np. Batmana 26 nagród i 39 nominacji świadczyłoby o "ułomności" większości instytucji przyznających nagrody w dziedzinie filmu. Nie mogę na pewno powiedzieć, że każda z nich jest nieomylna, ale poziom nadal nie pozostaje niski, spójrz na przykład na nominacje oskarowe w tym roku.
autorka nie pisala ze jest poziom filmu jest niski, tylko poprawny.
niestety nagrody (szczegolnie oscary) schodza na psy od wielu lat. jest pare wyjatkow, w ostatnich paru, bodaj 5 latach moze jeden...
dalej jestes naiwna
dzisiaj najlepszy filmy to niestety te nieznane, i najlepiej ich szukac wszedzie - poza hollywood
Nie zgodzę się z tym, bo w tegorocznych nominacjach jest naprawdę wiele dobrych tytułów, chociażby "Bestie z południowych krajów". Co od poprawności filmu nadal nie przyznam jej racji, co rozwinęłam w poprzednich komentarzach (jeśli Cię to interesuje, możesz przeczytać). Nie wszystkie nominowane filmy tworzone są w hollywood i przez "wielkich" hollywoodzkich reżyserów. Zauważ także, ze ten film nie dostał tylko Oskarów, ale wiele innych nagród przyznawanych przez inne, niezależne organizacje. Nadal podtrzymuję swoje zdanie, bo filmy o niebanalnej fabule i z tak dobrą obsada i grą aktorską nie są"poprawne".
bestii nie widzialem ale faktycznie z opisu wydaja sie najciekawsze. mam nadzieje ze to nie kolejne bajki w stylu slumdoga.
poprawny film akcji- tylko poprawny i tylko akcji. no, moze niezly-tak na 6.
fabula jest banalna i nie ma co dopowiadac do jego tersci wyimaginowanych teorii i idei. to nie kino egzystncjonalne czy psychologiczne.
nagrody i nominacje nic nie znacza. jedynie w ostatnich latach napawde swietne byly jak zostac krolem i szpieg (nawet bez nominacji!).
napisalas ze masz 15lat wiec spoko. nie bede nic narzucal, dopiero sie 'uczysz' i wyrabiasz gust, smak. byle nie pozostawac caly czas w miejscu. tylko ze mozna to osiagnac po przez poglebianie wiedzy i tolerancji na naprawde dobre wartosciowe filmy. ale, wiadomo-czas, czas...
Nie będę komentować zbyt długo, bo w części może masz rację. Ale mówisz "poprawny" lub "niezły" o Batmanie, a oceniasz film "Przyczajony tygrys,ukryty smok" na 10, gdzie ludzie latają po ścianach i ścigają się nad koronami drzew (co szczerze jest zupełnie bajkowe)? Naprawdę, może ten film ma dla Ciebie wartość emocjonalną, tak jak dla mnie "Equilibrium" ale jeśli nie, to dziwnym jest mówić o fabule Batmana jako o "banalnej" skoro tak średnie filmy oceniasz tak wysoko. wiem, że uczepiłam się tego "Przyczajonego tygrysa.. ." ale po prostu mnie zaskoczył. Po takich Twoich wypowiedziach spodziewałam się jakichś filmów psychologicznych tudzież dobrych filmów akcji...
widzisz, znow doswiadczenie lub moze niechec do danego rodzaju filmow. atak na tygrysa nie udal ci sie. to wspanialy madry i piekny film. oczywiscie-jest bajkowy, a raczej basniowy, ale to w stylu chinkim, z poszanowaniem ich tardycji, narracji, sposobu opowiadania. w zasadzie o tym jest ten film. technicznie jest doskonaly. ten film bawi, zachwyca, daje pole do marzen i rozmyslan. magia kina w stanie czystym. i oczywiscie bez amerykanskiego patosu, ckliwosci i naiwnosci. trzeba wiec wiedziec o czym sie mowi.
natomiast batmany i inne hollywodzkie akcyjniaki to efekciarskie bzdury o niczym.
dobry przyklad o doswiadczeniu i wlasnie wieku (nie zeby cie obrazic czy znizyc do tz poziomu a jedynie by pokazac na przykladzie o co mi chodzilo): 'banal' to nie prostota. tdk -banal, tygrys-prostota. to moze czasem subtelna roznica, ale jednak.
jeszcze sprostowanie, bajka jako taka to nie cos z gory zlego, oczywiscie ze nie. na nich wlasnei ciazy dobre wychowanei mlodych, kulturalne moralne, naukowe itd. takie muminki odsiwezylbym sobie jak nic, na pewno bede ogladal ze swoim dzieckiem. chodzilo mi bardziej o 'bajki' w sensie niewiele warte bzdurki ktore pod kolorowa powierzchnia sa puste proste i powierzchowne.
Życzę trochę pokory, bo jak na człowieka inteligentnego, obeznanego chełpisz się na lewo i prawo, zachłystując się swoim wiekiem i doświadczeniem. Wszystko co napisałeś zdaję się być poprawne, zapomniałeś tylko dodać "Moim zdaniem". Na pewno brakuje Ci stażu do tworzenia nowych prawd uniwersalnych swoimi wypowiedziami. Pozdrawiam
w moim zyczeniu nie bylo sarkazmu. a ja zycze dostepu i okazji do ogladania naprawde wartosciowych i dobrych filmow
to nie dyskusja o mnie. ale coz, typowe dla tych co nie maja argumentow. ale spokojnie, to nie twoja wina, bo w przypadku nolana czy tdk trudno je miec
Nie mają argumentów na co? Gdzie ja coś o filmie napisałem? W którym miejscu? Z nadęcia i rozdmuchanego ego masz problem z czytaniem. Moja ocena filmu jest tylko moją oceną i nie ma tu żadnego znaczenia. Ja właśnie dyskutuje o Tobie. Ludzie Twego pokroju są zabawni. Pouczasz ludzi jakbyś był nie wiadomo jakim autorytetem. Na jakiej podstawie się pytam? Co takiego w życiu osiągnąłeś, że uważasz, że możesz, i że w ogóle masz prawo wypowiadania się w sposób poniżający czyjeś gusta? Bo masz gust jak milion innych użytkowników? Czy może dlatego, że Twoja Rozmówczyni ma gust jak milion kolejnych? To, że jakiś film uważasz za lepszy od pozostałych pozostaje nadal tylko Twoją subiektywną oceną. Pozdrawiam. Życzę podróży na ziemie, za nim będzie za wysoko... no i dostępu i oglądania filmów jakie Ty uważasz za naprawdę wartościowe i dobre.
schowaj sobie swoje rady i nie emocjonuj sie tak jak gimnazjalista. no chyba ze nim jestes.
skoro nie pisales o filmie to po co? zreszta zaznaczylem ze to forum tdk a nie uzytkownikow. wyrazam swoje zdanie i nic ci do tego. troche jakby pacholek pouczal rycerza.
oczywiscie jedni sluchaja weekend a inni pink floyd. ale wiadomo kto ma gust. twoje durne gadki nie maja wplywu na wartosc filmu. to ze kazdy ma prawo plywac w lajnie nie oznacza ze lajno to basen.
Po wypowiedziach jestem pewny, że masz jeszcze matczyne mleko pod nosem. Tym bardziej trochę pokory by Ci się przydało. Nikt dorosły nie używa słowa gimnazjalista :). Za naszych czasów nie było gimnazjów... Z Twoich słów też wynika niekonsekwencja - wyrażasz swoje zdanie i nic mi do tego, ale jak ja wyrażam swoje to już masz coś do tego :). Zabawny jesteś Panie Pachołek. Nauczyłeś się paru nazw i myślisz, że to Cię stawia ponad innymi... to jest internet. Tu możesz starać się wmówić, że jesteś nie wiadomo kim. Po drugiej stronie wciąż będziesz tylko sobą. Na wartość filmu może i nie mają wpływu, bo nie zamierzały, ale na Twój temat jak najbardziej. Tacy są już niereformowalni, ale czasem warto spróbować im wytłumaczyć, że to jednak nie jest woda... Miłej kąpieli zatem, bo nurkujesz w tym coraz głębiej, a ja nie zamierzam iść z Tobą na samo dno. Wypada tylko, żebyś przeprosił na końcu Panią Equilibrium_. Tak z - uwaga, ciężkie słowo - grzeczności. Pozdrawiam i bez odbioru. Teraz masz swoje 5 min :)
heh widze zlagodnial ton, ale jak dodasz wiecej emotek i to nie bedziesz wcale bardziej wiarygodny ani fajniejszy, choc wam fanom nolanka na tym bardzo zalezy.
doroslosc zaczyna sie od 18 lat. gimnazjum jest juz pare ladnych lat. zreszta to nie byla obraza, raczej proba wytlumaczenia twojej glupotki i naiwnosci. coz, tym gorzej dla ciebie
jestem wolny rowniez poza internetem, filmweb to tylko rozrywka.
ja nie wyrazam zdania o kims, chyba ze jest taka potrzeba, by np kogos 'usadzic' jak ciebie. to ty odniosles sie nie do filmu a do mnie(zreszta jak wspominalem to normalne bo trudno bronic nolana i jego 'tworczosc')
a ja radze-przestan ogladac filmy, a najlepiej usun konto
Trudno jest zagrać zwyczajnie poprawnie rolę psychopaty, człowieka wynaturzonego, jakim był Joker. Rozumiem Twoją opinię, ale myślę, że Heath włożył mnóstwo sił w przygotowanie podłoża pod mentalność tej postaci i to dlatego jest ona tak zjawiskowa i niepowtarzalna. O tak - niepowtarzalność, to moim zdaniem coś co sprawia, że trudno mi wyobrazić sobie innego aktora w kreacji Jokera. Dlatego też stwierdzam, że Ledgerowi nie można odmówić umiejętności mistrzowskiej interpretacji powierzonej mu roli. W pewnym sensie nadaje to owej kreacji monumentalności, film zyskuje tajemniczy klimat a Batman godnego rywala, który jest równie mroczny jak inteligentny.
Widzę, że ładnie starasz się budować zdania, oczywiście to tylko na Twoją korzyść, tyle że nadal nie jestem przekonana czy gra Heatha była tak wspaniała i ponadczasowa jak to mówisz. Może powinnam obejrzeć jeszcze raz w skupieniu ten film i chyba tak zrobię skoro tak mnie przekonujesz...
Z pewnością ponowny seans nie zaszkodzi, a być może pozwoli Ci dostrzec elementy, które wcześniej podświadomie odrzuciłaś. Każdy diament trzeba dokładnie oszlifować, aby ujrzeć jego piękno. Nawet jeśli nie zmienisz zdania nic się nie stanie, ponieważ każdy produkt artystyczny jest w ostateczności kwestią gustu. Miło jednak, że potrafisz dostrzec moje argumenty, natomiast to jakie wyciągniesz wnioski jest Twoją osobistą sprawą. Pozdrawiam i życzę pozytywnych wrażeń po ewentualnym seansie.
Myślę, że poprawnie to za mało, mistrzowsko to za dużo. Moim zdaniem Heath Ledger zagrał tak jak powinien był zagrać. Nie był to typowy Joker, który wiecznie się śmieje, a jego głos drży z podniecenia wzmaganego świadomością, że uczyni coś złego. To był Joker z problemami, chory lub genialny, ponad świadomość "maluczkich". Heath Ledger odegrał tą postać w taki sposób, gdyż najpewniej tak była opisana. To świadczy o inteligencji aktora gdyż wiedział dokładnie co ma zrobić i zrobił to za co należą mu się brawa. Nie wiem jakie są standardy mistrzostwa ale Heath Ledger mnie nie zachwycił, zrobił wrażenie, ale nie zachwycił.
Główny bohater, Batman. Myślisz sobie, ot kolejny filmik na podstawie komiksu jakich wiele. I założę się, że większość widzów tak ten film odbiera. Ale jest duża różnica między takim Spider-Manem a Nolanowskim Batmanem. Bo widzisz, Nolana się albo kocha albo nienawidzi. Jedni uważają, że jego filmy są mało ambitne, a sam reżyser jest przeceniany, inni, że są nudne. Ja uwielbiam jego filmy, bo w mojej opinii są one świetnym połączeniem widowiskowego kina akcji z thrillerem.
Spójrzmy choćby na trylogię Mrocznego Rycerza. Reżyser skupia się na podłożu psychologicznym bohaterów. O ile sam Bruce Wayne ma motywy zbliżone do wielu innych postaci komiksowych, tak jego wrogowie nie są źli dla zasady. Każdy z nich ma swoją ideologię, którą nam, widzom, przedstawia. W pewien sposób swoimi czynami pobudzają nas do dyskusji. Wydaje mi się, że w przypadku Jokera to wyszło najlepiej. Radzę ponownie obejrzeć film i skupić się słowach Jokera, który chce nam pokazać jak fałszywi są ludzie, a tzw. "moralność" o której się mówi jest tylko kolejnym żartem, co w filmie próbuje udowodnić prowadząc swoją "grę".
Wydaje mi się, że taka tematyka daje więcej do myślenia niż "With great power comes great responsibility" :-) Nie chcę Cię przekonywać, tylko zachęcam do zastanowienia się nad filmem na pierwszy rzut oka (szczególnie młodszego widza) prostym.