Cechą charakterystyczną Jokera jest to że "pozostawia za sobą masę uśmiechniętych trupów." O ile w komiksie dokonywał tego za pomocą "Jadu Jokera", o tyle u Nolana ta wersja chyba już nie pasuje. Jak więc oddać hołd komiksowi i pozostać przy "realistic approach"?
Najlepiej chyba by było, gdyby Joker mordował swoje ofiary, a następnie na twarzy każdej z nich wycinał uśmiech podobny do swego.

Z drugiej strony byłoby to dość brutalne, a ma być PG-13...

Pamiętajcie, to tylko taka moja myśl, więc nie najeżdżajcie na mnie za mocno. A propo, chciałem jeszcze ustosunkować się do ostatnich przecieków z TDK:

1. Batpod - lepszy niż myślałem... Początkowo sprzeciwiałem się idei wprowadzania nowego pojazdu Batmana, ale ten jest na serio ładny...

2. Powrót Scarecrowa - spodziewałem się tego... Super news! Była chyba niedawno taka plota (UWAGA - POTENCJANY SPOILER) że Scarecrow nawdycha się znowu swego gazu i spojrzy na Jokera. Podobno ma to być najlepsza scena filmu.

3. Nowy kostium - nie wiem na co tylu ludzi narzeka. Wyglądem nie różni się tak bardzo od tego z BB, a jak słyszymy ma ułatwić poruszanie się Batmana. Niepokoję się jedynie tymi strzelającymi ostrzami... No cóż, może to taki bajer, który pojawi się tylko na zabawkach z filmu?

4. Anthony Michael Hall - kogo on zagra? Naprzeglądałem się całkiem sporo stron i wymienię wszystkie potencjalne możliwości: Edward Nygma, Pingwin (!), Black Mask (b. mało prawdopodobne) i asystent Harveya Denta z "THE LONG HALLOWEEN". Mimo tego, że najczęściej mówi się o Riddlerze, mnie najbardziej prawdopodobna wydaje się ta ostatnia teza. Asystent Denta, który ostatecznie wydaje go Jokerowi/Moroniemu i doprowadza do sami wiecie czego. Idealnie wpasuje się w tą "małą, ale niezwykle ważną dla całej historii" rolę, o której mówił AHM.

Pozdrowienia dla wszystkich to czytających!