Mroczny Rycerz

The Dark Knight
2008
8,0 552 tys. ocen
8,0 10 1 551671
8,0 73 krytyków
Mroczny Rycerz
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz

Film oglądałem na dwa razy - musiałem się zmuszać by wytrwać oglądając tego gniota do końca. Żal - nic więcej... Daję 1.

ocenił(a) film na 9
Rob_Rock

Słyszałeś gościu kiedykolwiek o Batmanie ?!...

ocenił(a) film na 3
hellboyjr

Zadziwię Cię, ale oglądałem wszystkie. Jeśli ktoś twierdzi, że np. Joker, którego nie gra Jack Nicholson jest lepszy to jego sprawa. Wiele już czytałem zachwytów o tym filmie - ale ja nie znajduję żadnego. Również moją sprawą jest to, że ten film wg mnie jest tragedią, która zieje nudą i permanentną kpiną z widza.

Rob_Rock

wracaj do swojej odyseji albo obcego...

ocenił(a) film na 8
Rob_Rock

Wiesz, jak się chce coś oceniać to dobrze by było najpierw obejrzeć.

Po prostu nie wierzę że można oglądać ten film i chcieć dać mu 1, stąd wyciągam wniąski...

ocenił(a) film na 3
Aziel

Rany, oglądałem. Uważam, że byłem niezłym masochistą, gdyż wytrwałem (wbrew sobie) do końca. Masz rację dałem aż 1, byłem szczodry, gdyż powinno być zero!

ocenił(a) film na 10
Rob_Rock

daj zero tak daj zero, nie bądź szczodry daj tyle ile się należy...a potem zaloz jeszcze z 10 tematow, bo DNO...permanentne DNO, ja nie wiem jak ktos tak inteligentny i wybredny dal z siebie zrobic głupka...no DNO!

ocenił(a) film na 8
Sammy_Jankis

Brawo dla panów- a dostrzegacie w ciągu ostatnich kilku lat jakiś lepszy film o superbohaterze?
Bo ja jeden- Watchman.
Mroczny Rycerz zebrał wiele nagród, w tym oscary. Niezależni krytycy wypowiadali się o nim w samych superlatywach- zaczynam sie zastanawiać czy przypadkiem wasze głosy panowie to nie jest zwykła, durna prowokacja.

ocenił(a) film na 3
Aziel

Czy naprawdę dla Ciebie magicznym jest rzeczownik "oscar"? Nigdy na to nie patrzę. Banda zramolałych dziadów z tej zabawnej akademii filmowej, których celem jest napędzanie koniunktury poprzez tani marketing nie jest dla mnie jakimkolwiek punktem odniesienia do miary, za pomocą której subiektywie traktuję i oceniam ten film.

ocenił(a) film na 3
Sammy_Jankis

To, że nie znalazłem w tej produkcji niczego co by mogło w najmniejszym stopniu pozwolić mi na osiągnięcie subtelnego stanu wrażliwości nie oznacza, że nie umiem przyjąć iż istnieją ortodoksyjni fani TEGO filmu (do których nic nie mam). Subiektywnie rzecz ujmując twierdzę, że łatwiej wymienić choć jeden powód (celowo nie użyłem liczby mnogiej - gdyż jest zbędna), który będzie bronił tego filmu, niźli marnować czas na wymienianie niezliczonej ilości negatywów, które przesadzają o skrajnej naiwności jaki i absurdzie tego filmu.

ocenił(a) film na 8
Rob_Rock

Z mojej strony to nie bedzie zadna prowokacja. Z czystym sercem i sumieniem przyznalem temu "DNU" mocna osemke, po prostu uwazam, ze na to zasluzyl. Nolan ciekawie podszedl do kwestii batmana. Nie bez znaczenia na moja ocene pozostala takze postac Jokera (sa rozne gusta, ale dla mnie Ledger w pelni zasluzyl na oscara). Po za tym to jest dobry film akcji. I przyznam sie, ze nigdy nie bylem fanem czlowieka-nietoperza, czy to w poprzednich adaptacjach filmowych, czy komiksow z nim. Opamietajcie sie, spójrzcie na film bez stronniczo-nalezy sie przynajmniej 6 do 8.

ocenił(a) film na 3
Galba

O proszę... Wszyscy się nad tym rozwodzą chyba tylko z tego względu, że ten aktor już nie żyje. Ehhhh... To patetyczne docenianie artystów po śmierci. Ach jakie piękne, wyniosłe i najczęściej zupełnie niesłuszne. Śmierć nie stanowi "punktów dodatkowych" dla oceny artysty. Bynajmniej nie jest w pełni "miarodajna". Ostatecznie NIE twierdzę, że to była zła interpretacja Jokera. Twierdzę, że była po prostu inna niż ta którą stworzył Jack i która lepiej nawiązywała do tego, czym Batman miał być czyli filmem choler*nie spójnym z komiksem - takie było założenie. W pierwszym batmanie to się udało - był przerysowany, kuriozalny i nieprawdziwy. Natomiast w ostatnim miało być poważnie, mrocznie - a wyszła niedorzeczna chała wzbogacona o motorek jeżdżący po pionowych ścianach, a przecież miało być tak poważnie - stąd moja ocena, że to GNIOT!

ocenił(a) film na 8
Rob_Rock

"To patetyczne docenianie artystów po śmierci."

Joker Nolana to nie Joker Burtona. Początkowo, gdy TDK byl w fazie krecenia pojawily sie jakies wzmianki na temat tego, kto powinien zmierzyć sie ze spuscizna po Nicholsonie. Wielu uwazalo, ze Ledger to pomysl wielce chybiony (sam, gdybym mial wybierac to widzialem w tej roli S. Buscemy'ego. Uwazalem, ze Ledger jest za cienki:). Kopara mi opadla, gdy film wszedl do kin. Ledger, jak juz ktos na forum napisal, nie zagral Jokera-on nim byl. To swieta prawda. Typ zagral te role niesamowicie, tak, jakby na czas krecenia przygod nietoperza popadl w okresowa schizofrenie i uwierzyl, ze jest kims innym. Stworzyl zlo w tak czystej postaci, ze mozna je bylo podziwiac na ekranie. Kazdy gest, mimika, sposob poruszania sie czy wypowiedzi tego aktora doskonale odzwierciedlaly psychopatycznego pojeba, ktorym nic nie kieruje (spalil sterte mafijnych dolarow, rozmowa w szpitalu z Dentem). Napisales, ze dostal tyle nagrod bo nie zyje-ja mysle, ze gdyby zyl to bylby teraz najbardziej rozchwytywanym aktorem w Hollywood. Nie wiem czy cie to przekona, ale ja bije sie w piersi, ze kolezki nie docenilem i uwazam, ze gwiazdy o wiekszym kunszcie, doswiadczeniu aktorskim i bardziej znane (chociazby wspomniany Buscemy) nie podolaliby odegrania tej roli tak swietnie jak H. Ledger. Za postac Jokera film zawsze powinien dostac dodatkowe +3 pkt.

ocenił(a) film na 10
Galba

Wreszcie jakiś normalny koleś na forum. Na angielskich to dopiero beż sensu walą.

ocenił(a) film na 10
Rob_Rock

No właśnie. W końcu jak na film sensacyjny udało wcisnąć się w niego coś głębszego (TAK GŁĘBSZEGO!) i na prawdę należy moim zdaniem w ogóle ignorowac takich ludzi jak założyciel tematu, bo nie mają oni nic wspólnego z kinem. No sory jeśli podważa się, nie mówię oskary bo to nie koniecznie świadczy o jakości kina, ale praktycznie prawie wszystkich krytyków, którzy tak znakomicie oceniają ten film, to trzeba na prawdę być dziwnym. To tak jakby podważać że Ojciec Chrzestny nie jest znakomitym filmem. Oczywiście, można ale to i tak nic nie zmieni i nie przeniesie filmu do rangi "gniota".

ocenił(a) film na 3
al_joker89

Tak jak w powyższych przypadkach proszę o wskazanie źródła Twojego uwielbienia, które - jak mniemam jest tam gdzieś głęboko ukryte w tym filmie. Może i bym się nie czepiał gdyby to był PIERWSZY nakręcony batman. NIESTETY w chwili obecnej jest punkt odniesienia w stosunku to tego "teledysku" i to diabelnie dobry punkt odniesienia (Batman z Nicholsonem) przy którym ta produkcja to zwykła bida bez majtek rodem z Paragwaju.

ocenił(a) film na 10
Rob_Rock

czy dobrze zrozumiałem porownujesz ten teledysk do tego dzieła gdzie śmieszny chłopek metr trzydziesci w kapeluszu, w lateksowym surducie, w gumowej masce, ktory jak chce obrocic glowe obraca cale cialo lata jak panienka za podstarzalym, wymalowanym grubaskiem? o tej komicznie zenujacej w stosunku do teledysku produkcji mowisz?? aha to wszystko jasne:)

ocenił(a) film na 3
Sammy_Jankis

Nie wiem o jakim filmie piszesz. Proszę o oświecenie.

ocenił(a) film na 10
Rob_Rock

coz. nie bede sie rozwodzic nad tym, jak ciasny jest Twoj umysl< z twojego posta/ów zionie uwielbienie dla Nicholsona>. Burton jest reżyserem, ktory uwielbia czarny humor, wyśmiewa papke Hollywoodu a jedo domena sa udziwnienia, ktore niektorym pasuja, niektorym nie. Zeby nie bylo niepotrzebnych pytan- widzialam filmy jak "Edward Nożycoręki", "Sok z żuka" czy "Charlie i fabryka czekolady".ale wracajac do tematu.
Mroczny Rycerz został okrzykniety przez osoby publiczne, krytykow, rezyserow czy tez zwykłych, inteligentnych widzow Batmanem wszechczasow, jedynym w swoim rodzaju, czyms co na dlugo pozostanie w pamieci kinematografii. jezeli nie potrafisz tego zrozumiec, a Twoim jedynym argumentem jest to, ze Ledger nie zyje i dla tego jego Joker jest tak swietny, ze Nicholson był lepszy < szczerze mowiac był żałosny i jego rola nie wywołała na moich plecach ciarek, co udało sie zankomicie, dodatkowo wbijajac mnie w fotel Ledgerowi> i, ze Oscary nie sa miernikiem czyjegos kunsztu rezyserskiego czy aktorskiego to przepraszam cie bardzo- ale nie masz o czym z nami rozmawiac i twoja obecnosc na forum jest zbedna.
ah. zapomnialabym
cenie opinie krytyczne, w Polsce panuje wolnosc slowa i powinno jak najbardziej sie z tego korzystac, poza tym kazdy z nas ma inny gust i co innego mu sie podoba, jednak twoj post jest marna prowokacja, ktora za jakis czas zostanie zapomniania i przygnieciona postami osob, ktore naprawde maja cos do zarzucenie filmowi, i ktorych jedyna ambicja jest pojawienie sie na takim internetowym forum i co najwyzej- zepsucie homoru fanom ;)

ocenił(a) film na 8
gosiukukuk

"Nicholskon (...) był żałosny i jego rola nie wywołała na moich plecach ciarek"

Taka byla wizja Burtonowskiego Jokera, takie bylo zalozenie i Nicholson poradzil sobie z tym swietnie. Zagral blazna-zloczynce, ktory mial nie odbiegac od konwencji przyjetych w komiksie i wtopic sie w groteskowe miasto Gotham. Ale taka wizja miala juz swoje "piec minut", przyszedl czas na nowego Jokera. Jokera bardzo rzeczywistego, ktorego widz mial sie bac i sie bal, skrajnego szalenca, ale bardzo przebieglego. Nolan przedstawil swoja wizje zestawiajac z jednej strony skrajne zlo, sile zdolna niszczyc wszystko, bez mrugniecia okiem zabijajaca niewinnych. Zlo, ktore nie wiadomo skad przyszlo i czego wlasciwie chce (Jokera), z drugiej strony esencje dobra-Batmana- pelnego empatii i altruizmu, robiacego wszystko, aby powstrzymac chaos, obwiniajacy sie wina za kazda nastepna ofiare w Gotham (Bale swietnie zreszta zagral, nie wiem dlaczego sie go ludzie czepiaja). Te dwie skrajnosci, jak sam Joker powiedzial, beda walczyc do konca a i tak nikt nie wygra (Czy nie przypoimina wam to czegos? Odwiecznej walki dobra ze zlem? :).Rezyser celowo podpial rowniez pod film postac Denta, oraz uczynil go wyrazistym, jako tego, ktory moze ulec jednej lub drugiej sile. Dlatego Joker mowil, gdy Batman go zlapal, ze i tak ma asa w rekawie, ze zlo zwyciezylo bo Harvey zszedl z drogi prawosci. To nie Batman zwyciezyl, mimo, ze unieszkodliwil Jokera. Bylo na odwrot. Film nie jest taki plytki jak widzi to zalozyciel forum.

ocenił(a) film na 3
Galba

Całkiem dobra argumentacja - zgadzam się, że nie można powielać schematu, gdyż dana rzecz stanie się wówczas... Nudna? Tak jak napisałeś pierwowzór miał już swoje 5 minut i przyszła pora na coś nowego - bardziej poważnego wręcz RZECZYWISTEGO. No i właśnie tutaj dochodzimy do sedna mojego haniebnego kwestionowania tego "dzieła" za którego krytykę ortodoksyjny fan chętnie obiłby mi mój pysk. Tylko, że to na co tak liczyłem (gdy film był jeszcze w fazie produkcji) najzupełniej NIE WYSZŁO. No do licha albo odrzucamy konwencję zabawnego i kuriozalnego Burtona i robimy coś naprawdę poważnego, albo udajemy, że robimy coś poważnego i dodajemy masę niestworzoności, których nie powstydziłby się sam Burton (tylko, że on już na samym początku przyjmuje specyficzną konwencję swojego filmu - od którego nie należy przyjmować powagi). Tak czy inaczej mamy produkt który ani nie jest do końca poważny ani do końca mroczny, ani do końca "przerysowany" jak film Burtona. Stąd mój sprzeciw i mówię NIE! Nie będę tą chałą się zachwycał. Zastanawiałem się też co jest bardziej niedorzeczne dłuuuuugi pistolet Jokera w "pierwszym" Batmanie (kuriozalnym z założenia) czy motorek jeżdżący po pionowych ścianach w najnowszym dziele (które miało być takie poważne i mroczne). Przepraszam, że nie wypisuję większej ilości idiotyzmów z tego filmu, ale po prostu jest to niegodne tego abym klepał bez litości w moją starą klawiaturę z zacinającym się "enterem".

ocenił(a) film na 8
Rob_Rock

"Tak czy inaczej mamy produkt który ani nie jest do końca poważny ani do końca mroczny, ani do końca "przerysowany" jak film Burtona."

Gdyby podazac twoim trybem rozumowania i pozostawic oprawe i klimat rodem z komiksu nie bylo by miejsca na tak umiejetne ukazanie psychiki bohaterow (o czym juz pisalem). Powstalby zawieszony gdzies pomiedzy przestrzeniami klimat, ktory nijak nie nakreslilby tak wyraziscie tych postaci. Joker nadal pozostalby tylko wymalowanym dziwakiem bazgrającym dziela sztuki w muzeum. Bardziej chcialby swego odwiecznego wroga wkurwic, niz doprowadzic do szalenstwa. Nowy Joker chcial Batmana zlamac, dlatego potrzebna byla nowa jakosc calego swiata Gotham. Zadzialala zasada: "woz, albo przewoz". Nolan to dokladnie zrozumial. Zrezygnowal z bajkowej otoczki, aby jeszcze bardziej urealnic ludzi. Gdyby nie to, film bylby zajebistym gniotem i ludzie zapomnieli by, ze wogole powstal.
Dzieki redukcji przejaskrawien film jest kinem akcji, ale nie dzialajacym na typowo sztampowej zasadzie Hollywood: "doskocz-przypieprz-odskocz".
Mi motorki jezdzace po scianie w niczym nie przeszkadzaly, bo niby dlaczego film jest w gatunku s-f? Fani tez sa zachwyceni (nawet ci, ktorzy sa fanatykami komiksowych przygod Nietoperza), wiec po co to cale larum?

ocenił(a) film na 3
gosiukukuk

Dziękuję za introspekcję mojego umysłu. Nie będę pisał o Twoich zdolnościach w tej materii i o zastosowanej przez Ciebie technice. O ile zrozumiałem użyłeś filmu i mojej oceny tegoż filmu do określenia ciasnoty mojego umysłu. Zatem szykuje się przełom w psychologii (a może raczej parapsychologii). Ok, zostawmy to, gdyż lubię bardziej wysublimowany smak. Gdybyś był łaskawy zwrócić uwagę na fakt, iż na forum o filmach ocenia się FILMY a nie FORUMOWICZÓW byłbym niezmiernie zobowiązany. Jak dotąd daję upust swojej negacji wyłącznie sztuce do której zalicza się FILM - nie oceniam i nie krytykuję innych forumowiczów. To elementarny składnik każdego dyskursu na poziomie - szacunek dla interlokutora - szkoda, że o tym nie wiedziałeś. Ponadto nie napisałem, iż najnowsza kreacja Jokera jest do bani - jest po prostu inna (przeczytaj wcześniejszy post). Natomiast podtrzymuję swój pogląd, że niejednokrotnie śmierć dodaje "jakości" artyście. Piszesz także, że nie mam argumentów i mój post to marna prowokacja. Wyjaśnij zatem, dlaczego nurzasz się w tak marnej prowokacji? Dziękuję, też za pouczenie - rozumiem, że z Twojego rozkazu nie mam czego szukać na tym forum i nikt nie będzie ze mną rozmawiał - tak? Czy tą decyzję ogłosiłeś za pomocą swojego królewskiego dekretu - czy jak?

ocenił(a) film na 7
Rob_Rock

no nie wiem co za nedzny prowokator dal mrocznemu... ocene 1 i nazwal totalnym dnem, ale nawet nie mam zamiaru czytac tak marginalnych wypowiedzi, poza tym z gluchym sie o muzyce nie dyskutuje, wiec ludzie sznowni ktorzy nie lubia i nie maja w zwyczaju rzucac slowem o sciane, dajcie sobie spokooj i zostawcie to chlopakom w bialych fartuchach, choc przyznaje ze gosciowi przydalby sie house...

sceptyku

Człowieku, nic konstruktywnego nie napisałes. I Twoja ocena też kompletnie nie obiektywna.

ocenił(a) film na 7
MR_ciachciach

komunikat konstruktywny musi cechowac sie utylitaryzmem i przydatnoscia, a moja wiadomosc byla niezwykle przydatna, obrzudzile kolege obelga, odwolalem sie do inteligencji reszty uzytkownikow i polecilem dobrego lekarza

ocenił(a) film na 3
sceptyku

No proszę. Ale błysnąłeś. Dziękuję za wszystkie rady. Na pewno się do nich zastosuję - w końcu nie kto inny tylko taki autorytet jak Ty je wygłasza. Powtórzę się, gdyż pisałem o tym już wcześniej. Może i Cię to zdziwi ale na tym forum ocenia się filmy nie forumowiczów.

ocenił(a) film na 7
Rob_Rock

do szanownego rob rocka, spowijajac moja wypowiedz mgla ironi i sarkazmu nic nie zyskasz, zreszta to nie jest nawet argument, ale ok, to tyle jesli idzie o ubijanie retorycznej piany, co do meritum to filmowi daje 8/10, i nie zaznaczam ze daje mu taka ocene w JEGO kategorii, daje mu tyle punktow jako filmowi pelnometrazowemu, oprocz minusow takich jak patos ktory, zwlaszcza w koncowce lal mi sie az do skarpetek i kilku komunalow i truzimow gloszonych przez glownych bohaterow, film jest po pierwsze swiena narracja, akcja ktora trzyma w napieci, a ktorej osia dramaturgi jest nie kto inny jak joker, kilka naprawde monumentalnych scen, swietna gra aktorska, realizm wykoniania (oprocz stroju batmana ktory wygladal jak argentynska gwiazda sado_maso porno) i co najwazniejsze uderzajace przeslanie, ktore niezawsze opakowane w pieknie blyszczacym papierku musi zle smakowac, byc za slodkim etc... Mowi ono nam iz kazdy jest zly w glebi duszy, rodzimy sie z tym, dorastamy, kosciol stara sie owszem to zmienic ale to nic jak nie syzyfowa to benedyktynska praca, glownymi filarami ludzkiej psychiki jest zarowno dobro jak i zlo, scena kiedy joker chce aby czlonkowie rejsu wycieczkowego ,,exodus,, w filmie wysadzili sie pokazuje to najbardziej dosadnie, oczywiscie zostalo to w pewnym sensie obsypane cukrem pudrem, ale zostala tam bardzo zgrabnie przemycona defetystyczna mysl, wszak ludzie na pokladzie przeglosowali aby wysadzic drugi statek, nie bylo jedynie jednostki decyzyjnej ktora wcisnelaby guzik, co nie znaczy ze jestesmy dobrzy, a jedynie ze jestesmy zli i w glebi duszy tchorzliwi, sam joker rowniez swietnie pokazal ze kazdy, nawet moralny i etyczny papiez nie jest bez skazy i postawiony pood sciana pokazuje swoje prawdziwe demony ktore sa w gruncie rzeczy skladowa wszystkich naszych psych, zauzmy ze ktos niezwykle religijny bardzo kocha swoich rodzicow, potem na jego oczach zostaja oni zasztyletowani, zawinieci w papier toaletowy i wrzuceni do rzeki, zauzmy ze ten bigot nastepnie staje naprzeciw ow zwyrodnialca z tym samym nozem w rece? czy aby nie zwatpi w swego boga i nie postapi tak samo? w koncu na swiecie chodzi o rownowage a on moglby bc nemezis w ludzkim ciele... tak wiec nie chodzi o ludzka dobroc, ale o to ze nasze ruchy krepuje prawo, temida jest naszym jedynym sumieniem w takich sytuacjach, ale kiedy uwolnimy sie od jej okowow, to nie ma sprawiedliwosci, nie ma kary, jest i zbrodnia, bo nie ma konsekwencji, jest chaos, ktory jest sprawieldiwy ponad wszelka watpliwosc, o tym rowniez mowil joker. Zreszta jesli o aktorach mowa to TDK jest absolutnym benefisem i koncertem jednego skrzypka jkim jest heath ledger i denerwuja mnie osoby ktore mowia ize jego rola ograniczyla sie na scenie tylko i wylacznie do mlaskania i neurotycznego spojzenia, jego joker byl arcymistrzowski, powazny kiedy trzeba, ale i frywolny, antypatyczny, nihilistyczny, jest jednym slowem EKLEKTYCZNY, tak samo jak zlo na tym swiecie moze wystepowac pod wieloma postaciami i przybierac rowzne postaci i ubierac rozne maski, jednym slowem genialna rola, moze troche popadl w maniere, ale kto jej do cholery nie ms? czy kazdy z nas codziennie zachowuje sie inaczej, ma inne idee, zapatrywania, gesty, w pewnym sensie codziennie jestesmy kalka samych siebie, nie jestesmy ksiazka z nieskonczona iloscia kartek zapisanych, co najwyzej bialychh.... a i jeszcze, jak joker mowi batmanowi w scenie przesluchania ze go znienawidza jak nie beda go potrzebowali, znow mial racje o czym przekonalismy sie na koncu filmu i zapewne watek bedzie kontynuowany w 3 czesci, fakt ze czlowiekiem kieruje suchy pragmatyzm, krwawy utylitaryzm, ogolnie pozytywistyczne ideologie jest kolejnym dowodem na jego niedoskonolosc i zlo, ktore ukrywanmy pod cienka podszewka hipokryzji i powierzchownych grzecznosci czyli tzw umowy spolecznej
to tyle na temat filmu i wykladnikow jego jakosci, sory za bledy jezykowe, stylistyczne tec, ale pisalem na predce

ps. polecam zalew solinski jesli ktos jest w poblizu i odradzam bialych kajakow

ocenił(a) film na 8
sceptyku

"Mowi ono nam iz kazdy jest zly w glebi duszy, rodzimy sie z tym, dorastamy, kosciol stara sie owszem to zmienic ale to nic jak nie syzyfowa to benedyktynska praca, glownymi filarami ludzkiej psychiki jest zarowno dobro jak i zlo,"

Pozamiatales to forum. Nie tylko sama swietna interpretacja i wyjsciem z zalozenia na jakim sie opiera film, ale rowniez uzasadnieniem. Po tej wypowiedzi wszelkie dalsze komentarze sa zbedne. :D Pzdr!!! Swietnie odczytane przeslanie :)))

ocenił(a) film na 3
sceptyku

Szanowny Sceptyku.

Tytułem wstępu - niezły elaborat - ledwo przebrnąłem do końca.

Dajesz mi do zrozumienia lub chcesz abym dał wiarę, że film o Barmanie naprawdę wiele dla Ciebie znaczy. Czy mam przyjąć, że jest on tym samym przesycony moralną głębią, filozofią, czystym pragmatyzmem, a przy tym unaocznia nam złożoność i zawiłość ludzkiej psychiki, grając tym samym namiętnie na naszych tkliwościach, aby wreszcie w konsekwencji ukazać nam zakamarki mrocznej strony ludzkiej duszy? Nie neguję Twojego zachwytu, ale jego skala w stosunku do filmu (w końcu jest to film o komiksowym bohaterze) jest niezwykła. Chciałbym uwierzyć (niczym Mulder z XF), że doznanie, które Ciebie spotkało po projekcji tego filmu jest na tyle silne i wyraziste aby zrodzić tyle refleksji. Przepraszam, ale mniemam w całym swym przekonaniu, że filmy które w dobitny sposób ukazują złożoność ludzkiej natury znajdują się w zgoła innej kategorii – na innej półce. To nie jest uszczypliwość, ale tak naprawdę to jest film o facecie w czarnym lateksie, który niestety NIE przyniósł mi tego samego, czym obdarzył Ciebie. Piszę zupełnie szczerze. Nie dane mi było uświadczyć tego wszystkiego czym się zachwycasz – i zupełnie bez sarkazmu – zazdroszczę Ci tego. Widząc jak wiele dla Ciebie znaczy ten obraz, obrzydliwym z mojej strony byłoby rugać i poniewierać dalej ten film. Mój negujący post, który inicjował ten wątek wynikał z wręcz lustrzanego odbicia Twoich emocji. Tyle, że u mnie stanowiło to przeciwieństwo tego, czym Ty się zachwycasz. Zatem zostałem utwierdzony w przekonaniu jak wielce dyskusyjny jest ów film. Jego odbiór jak widać rodzi skrajne doznania. Jednakże muszę stwierdzić, że dopiero dzięki temu, że czytam to forum, mogę w pewnym sensie wyobrazić sobie i dostrzec pozytywne cechy tego filmu. Gdym tego nie uczynił NIGDY więcej nie sięgnął bym po ten film. Dzięki Tobie obejrzałem go jeszcze raz. Jestem świeżo po projekcji. Bez obaw jestem sentymentalny (w odniesieniu do PIERWOWZORU) więc nie napiszę, że po ponownym obejrzeniu powalił mnie on na kolana. Zwróciłem uwagę na kilka przytoczonych przez Ciebie aspektów i muszę przyznać, że mają one swoją wartość. Moja negacja uległa częściowej redukcji, jednakże napiszę to jeszcze raz – TO NIE JEST TO CZEGO OCZEKIWAŁEM. Dalej brak mi prawdziwej, głębi i powagi jakąż to miał zaoferować ten film i na którą tak bardzo liczyłem. Tym samym dzięki Tobie i ponownym seansie – starając się zachować racjonalne wyważenie oraz zdrowy rozsądek oceniam ten film na 5 – .

ocenił(a) film na 7
Rob_Rock

szanowny rob rocku, jestem rad, iz dzieki mojej tyradzie zmieniles troche poglad na ten film, nie jest to jednak film dla mnie wyjatkowy, osobiscie zawsze mam takie fazy jakikolwiek film bym nie ogladal, jednak musze przyznac ze jak batman pierwsza czesc nolana mnie troche zawiodla (zwlaszcza po tym jak obejzalem memento, bezsennosc), byla jeszcze za duzo hollywoodzkich dygresji nie wnoszacych nic do filmu i olowiane truizmy rodem ze spidermana, tak mroczny rycerz wypadl bardzo dobrze i jest zdecydowanie obok sin city najlepsza ekranizacja komiksu. Choc musze przyznac ze batmany burtona tez mi sie podobaly, choc to byla troche inna para kaloszy, z przymrozeniem oka, frywolna, rubaszna etc, ale tak czy siak ciesze sie ze moglem cie chociaz w pewnym sensie nakierowac na wlasciwe tory.
a i ps moje ulubione i najwazniejsze filmy to miedzy slowami, lot nad kukulczym gniazdem, leon, bezdroza i last days, ale mroczny rycerz to naprawde kino wysokiej proby i nolan wlozyl w ten film tyle ile mu tylko producenci na to pozwolili

pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
sceptyku

Ha! Niezły zbieg okoliczności z "Lotem nad kukułczym gniazdem". Pisząc poprzedniego posta chciałem napomknąć o tym filmie. Oglądałem go kilka razy i nawet skromnie skomentowałem parę dni temu na FilmWeb. Wspominasz Last Days - oglądałem jakiś miesiąc temu - film niestety nie jest fabularyzowanym dokumentem, a jedynie opowieścią inspirowaną postacią Curt'a Cobein'a. Mi osobiście podobały się 2 sceny z tego filmu - gdy Curt tworzył muzykę - kamera oddalała się od okna za którym znajdował się Cobein oddający się muzycznej dzikiej pasji oraz scena wieńcząca film, gdy z martwego ciała "wstaje" i odchodzi po drabinie "do nieba" (jak myślę) Może i trochę naiwna i tkliwa, ale podobała mi się. Dzięki za dobre słowo. Również pozdrawiam.

Rob_Rock

SŁABIZNA najgorszy z batmanów tak nielogiczny i tyle błędów jak w bajce dla dzieci

ocenił(a) film na 7
Rob_Rock

To czy był taki zły dla Ciebie to nie moja sprawa, ale czy zasłużył na 1? Nie wiem. Moze faktycznie film jest bardzo przeceniany z racji jego nowości i ogólnie panującego ruchu wokół osoby Heath'a Ledger'a, którego cenie najbardziej spośród grających w tym filmie aktorów (Morgan Freeman jest zaraz za nim).

Cóż można rzec o samym filmie. Na pewno nie jest w stu procentach przewidywalny, ale czy jest oryginalny? Nie sądzę. Muzyka nie najwyższych lotów. Jak na budżet (185 mln $), efekty aż tak nie zachwycają. Nie rusza mnie scena z zapadającym się szpitalem, czy też TIR'a robiącego backflipa.

Mimo wad, film zawiera coś niecoś pozytywów. Szczególnie podoba mi się tutaj scenariusz i splatanie wątków. Oczywiście pozytywem jest rola Jokera i jego pośmiertne wyróżnienie.

Moja Ocena: 7/10

ocenił(a) film na 8
RadekZamulacz

"Muzyka nie najwyższych lotów. Jak na budżet (185 mln $), efekty aż tak nie zachwycają. Nie rusza mnie scena z zapadającym się szpitalem, czy też TIR'a robiącego backflipa (...)Moja Ocena: 7/10"

Trafil sie typ (taki jak ja), ktory chlodnym, nie zawistnym okiem podszedl do tego filmu


P.S. Szpital zostal zbudowany od podstaw i wysadzony na potrzeby filmu. Dodam, Joker byl bardzo spontaniczny w tej scenie (bylo tylko jeden "cut")


ocenił(a) film na 10
Galba

szpital nie byl zbudowany od podstaw tylko wyburzyli jakas stara fabryke bodajze zabawek...
w dzisiejszych czasach wszyscy chca komputerowych efektow, wielkiej rozpierduchy i wtedy widac wydana kase. Obojetne czy efekty sa nudne i takie same w co drugim filmie, ale sa. Sztuka nie jest nawpychanie samych efektow w kazda scne tylko takie nimi zagospodarowanie, ze widz ich nie widzi...i tak wlasnie jest w tdk.

ocenił(a) film na 8
Sammy_Jankis

Dzieki Sammy, myslalem, ze jednak byl budowany od podstaw. Nie jestem az takim fanem TDK (jednak skoro zaciagnalem sie spontanicznie do armii obroncow dobrego imienia filmu, to nie zamierzam dezerterowac po pierwszym wysztrzale z przeciwnej strony frontu :D), ale scena nie byla powtarzana.

użytkownik usunięty
Rob_Rock

No może nie totalne dno ale mnie osobiście ten film również niezbyt urzekł ale dałam mu 5 bo jest ok. Każdy ma prawo do własnej opinii, chociaż wg mnie na 1 nie zasługuje, mimo, że nie trafił w mój gust. Być może jest zbyt nowoczesny i jakoś tak sztuczny ale rozumiem, że ten film podoba się..

PS. Obejrzałam wszystkie części Batmana, nawet komiksy czytałam tak więc darujcie sobie jakiekolwiek próby odgryzienia się ;)

ocenił(a) film na 10
Rob_Rock

Ktokolwiek uważa, że postacią wykreowaną przez Heatha Ledgera wszyscy zachwycają się z powody jego śmierci, lub że właśnie dlatego dostał Oskara to są debilami (napisane małą literą z powodu braku szacunku) i ignorantami historii kinematografii. Na około 60 aktorów zmarłych w trakcie lub po odegraniu swoich ról Heath był drugim który dostał Oskara więc tego typu komentarze są prowokacją i podkreśleniem jakiejś chorej próby pokazania lub udowodnienia "swoich racji i mądrości".

Dla mnie to co pokazał Australijczyk w tym filmie jest objawem geniuszu (z resztą w Casanowa też zagrał świetnie)i punktem kulminacyjnym a grze tego aktora. Oglądanie kunsztu z jakim dopracował każdą głoskę i ruch to po prostu orgazm. A film nawet bez niego byłby przynajmniej na poziomie poprzedniej części. Urzekły mnie również smaczki które odbierze tylko fan serii (jak dobrze, że Nolan nie zrobił tego w "holiłudzkim" stylu.)

10/10

ocenił(a) film na 10
TheHush

I to tyle co chciałem powiedzieć. Za komentarze tym których wyżej wymieniłem z góry dziękuję. ;p

ocenił(a) film na 10
Rob_Rock

Ja tam nie będę się kłócił, dla mnie to zajedwabisty film i tyle

Rob_Rock

Zgadzam się z tobą w 100% ale dzięki tobie dowiedziałem się ciekawej rzeczy
a mianowicie tego że TA KOMPLETNA BZDURA TO TOTALNE DNO ma wiernych niczym
słuchacze Radia M wyznawców o boże co za porażka

Rob_Rock

Zgadzam się w 100% ale dzięki tobie dowiedziałem się ciekawej rzeczy a
mianowicie tego że TA KOMPLETNA BZDURA TO TOTALNE DNO ma wiernych niczym
słuchacze Radia M z miasta Torunia wyznawców o boże co za porażka

Rob_Rock

NAJSŁABSZY Z BATMANów gdyby nie zupełnie nieprzekonująca i psująca cały
film sprawa przejścia Denta na wrogą stronę. Jeśli chodzi o Ledgera to
zagrał znakomicie ale reszta to dno moja ocena 2/10

ocenił(a) film na 9
Rob_Rock

Gniot to pewnie nosisz w plecaku. Ten film nie jest dla każdego - trzeba mieć trochę inteligencji.... :/

użytkownik usunięty
Rob_Rock

Zgadzam się z tobą. Batmanom Burtona to do pięt nie dorasta.

Masz rację, szczeniaku...

ocenił(a) film na 9
Rob_Rock

kompromitująca wypowiedz