Batmany Nolana są świetne, ale wszystkie (może oprócz pierwszego) mijają się z konwencją. Wszyscy kibicują czarnym charakterom, a nie Batmanowi. Tak chyba w opowieściach "SUPERHERO" nie powinno być...
Batmana zawsze definiowali złoczyńcy i nawet byli ważniejsi od niego
to akurat dość częste zjawisko społeczne, że ludzie lubią czarne charaktery, wiele osób tak ma.