Mroczny Rycerz

The Dark Knight
2008
8,0 552 tys. ocen
8,0 10 1 551737
8,0 73 krytyków
Mroczny Rycerz
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz

Obejrzałem ten film w kinie podczas premiery i wtedy się w nim zakochałem. Fascynowało
mnie absolutnie wszystko, siedziałem jak zaczarowany podczas ponad dwugodzinnego
seansu. Doskonała robota w każdym calu.
Dziś usiadłem do tego filmu ponownie, po kilku latach. I z wielkim sercem i czystym
sumieniem stwierdzam, że to dzieło wybitne.
Muzyka Zimmera, chociaż okropnie patetyczna, pasuje tu idealnie, uwypukla cały mroczny,
kolokwialnie mówiąc brudny klimat Gotham. Fabuła jest jak wartki potok i nie daje odpocząć,
nawet, kiedy tak jak ja dziś, pamiętam wiele scen i wiem jaki będzie finał.

Dziś zauważyłem też inną kwestię odnośnie Mrocznego Rycerza. Wszyscy popadli w zachwyt
nad Ledgerem, po części napewno ze względu na jego śmierć, inni zwyczajnie nie mogli
przestać porównywać go do Nicholsona w roli Jokera. Jednak ja chciałbym zwrócić uwagę, że
nie tylko Ledger stanął na wysokości zadania. Doskonały jest Eckhart, chociaż jego wątek jest
faktycznie potraktowany dość powierzchownie, a szkoda. Bardzo przekonywujący jest Oldman,
ale ten aktor to klasa sama w sobie według mnie. Moją uwagę przykuły też mniejsze role,
chociażby gangster o ksywce Czeczen, który był bardzo "wyrazisty" i rewelacyjnie zagrany.

Rozpisywać się o Mrocznym Rycerzu mógłbym długo, bo przyznaję jeszcze raz, to wielkie kino. I
dostrzegam w nim kilka błędów, małych niedociągnięć, ale perfekcja w kinematografii nie
istnieje i należy się z tym pogodzić. I wieczne porównywanie wizji Nolana do Burtona jest
bezcelowe, bo obaj panowie znaleźli się na antypodach w interpretacji Człowieka-Nietoperza. I
chwała im za to, liczę na to, że jeśli nie Nolan, to ktos kiedyś wykrzesa jeszcze coś z komiksów
i znowu zafunduje nam przejażdżkę po Gotham City.
Pozdrawiam!