watpie czy Nolan bylby tym zainteresowany.....

Seba - zaśmiecacz forum.

a ty swoimi ocenami filmów.... ehhhh zresztą sami zobaczcie tego łosia;] 10 i 1, 10 i 1,.....

Gdyby ktoś nie zauważył to Nolan stara się to wszystko 'urealnić': z Jokera zrobił po prostu super świra zamiast gangstera, który wpadł do chemikaliów (osobiście uważam ten pomysł za świetny); powiedział, że nigdy nie zrobi filmu z Pingwinem, bo jest za mało realistyczny.
Idąc dalej, ani Crock ani Clayface nie są specjalnie realistyczni. A Bane moim zdaniem jest za mało skomplikowany...

Ale przecież Joker był super świrem w komiksach? I w pierwowzorach nie był gangsterem tylko drobnym złodziejaszkiem i w miarę rozsądnym człowiekiem. Polecam komiks z tm-semic pt. "Zabójczy Żart", tam jest trochę więcej o Jokerze. Ja czekam na Riddlera, jeśli kiedykolwiek się pojawi w nolanowej ekranizacji historii o Batmanie.
Wracając do tematu, Nolan zwyczajnie prześledził poprzednie filmy, część komiksów [albo i nie] i po prostu zrobił to po swojemu. Trochę tak jakby Batman mógł istnieć w naszej rzeczywistości. I dobrze, wyobrażacie sobie co by było gdyby chciał naśladować Burtona ? ;>

Akurat Moore w Zabojczym Zarcie opowiedzial alternatywna historie Jokera. Tak naprawde byl gangsterem ktory zakladal helm z lustra weneckiego - Red Hood

Cóż ,,Przedewszystkim CLAYFACE-który zmieniał kształty super efekty specjalne by z nim były,, wyszło by cos w stylu sandmana ze sm3, bardzo załosny film. Bane może i by wyszedł gdyby był głównym przeciwnikiem przez cały film i nawet mozna by było w miare realistycznie go zaprezentowac (koksiarzy w owych czasach nie brakuje). A Killer Crock hmm gdyby miał to nakrecic Burton to mozna by było sie spodziewac filmu w stylu Batman Returns, czyli bardzo pozytywnie.

Nie jestem taki fanatykiem komiksu, cóż ani jednego nie czytalem, ale kiedys jak bylem dzieciakiem to ogladalem serial animowany i pamietam tego z przeciwnikow batmana takiego wielkiego nietoperza, to bylo spoko. Naomiast Joker to chyba glowny przeciwnik batmana, wizytowka czarnych charakterow w batmanie

"Bane moim zdaniem jest za mało skomplikowany..."

Nie zgadzam się. Uważam, że Bane to idealna postać do Batmana w stylu Nolana. Kto czytał serię Batman: Knightfall i preludium o narodzinach Bane ten wie, że jest on postacią, która w fantastyczny sposób łączy cechy brutalnego wojownika-zapaśnika i genialnego intelektualisty (tak! Bane był wykształcony i, tu się mogę mylić bo pamięć już nie ta, chyba sam stworzył formułę jadu-venom'u).
Jego oryginalny-komiksowy plan złamania (dosłownie i w przenośni) Batmana miał wymiar wręcz mistyczny.
Uważam, że Bane zasługuje na swoje miejsce w filmowej wersji Batmana. Ale nie taki Bane jak ten, który już się kiedyś pojawił w jednej z części - wielka żółta oślizgła klucha.

I tu jest mój problem - nie udało mi się dorwać do żadnych porządnych komiksów z Batmanem, czytałam tylko dwa i to nie dotyczące oryginalnej historii, tylko przedstawiające alternatywne. Oglądałam natomiast wszystkie serie animowane i tam postać Bane'a nie była aż tak rozwinięta, acz na pewno wypadała o wiele lepiej niż bezmyślny steryd z "Batman i Robin".
Przede wszystkim, gdyby Nolan chciał robić Bane'a, musiałby to zrobić zupełnie inaczej niż w "BiR" i sądzę, że akurat on by to potrafił.