że ten film zasługuje na 10/10.Obejrzałem go znowu,po tym jak niezbyt mnie porwała pierwsza
część-i oniemiałem.Oglądałem go 5 lat temu i widać wtedy go nie docenialem.Joker jeszcze nigdy
nie był aż tak mroczny i okrutny i to był chyba największy plus tego filmu.Szkoda pana Ledgera,bo
jakby żył to z chęcią zobaczyłbym Jokera w ostatniej części :P
Mroczny rycerz to dla mnie arcydzieło ! 11/10. Tutaj widzę prawdziwego, mrocznego Batmana, a nie ten syf Schumachera, gdzie w większości scen chciało mi się śmiać. Wg fabuła jest perfekcyjnie ułożona, wątek Denta - perfekcja i gra aktorska Aarona jest w tym filmie wyśmienita.
I także szkoda mi Ledgera, bo jako Joker zagrał perfekcyjnie (nie wiem czemu wiele osób jego "hejci")