Czy ktoś z tutaj obecnych mógłby mi wytłumaczyć ewenement 'mody na besztanie jakiegoś filmu'? Jak Dark Knight wszedł do kin to wszyscy jarali się filmem jak nie wiem co, a teraz nagle, że Heath jednak nie za dobrze zagrał, że film slaby itp. O co Wam chodzi? Czy to takie 'cool' atakowanie jednego filmu? To samo ze Zmierzchem, nie było to arcydzieło( ;D) i może nie powinnam porównywać tego do Batmana, ale wydaję mi że nastały jakieś czasy gdzie krytykowanie, a raczej wyśmiewanie jest na czasie i jeszcze rozumiem, że gusta są inne, no ale czy rodzaj ludzki naprawdę tak bardzo kieruje się opinią innych, że wydaje swoje własne na podstawie innych?