PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10000630}

Mufasa: Król Lew

Mufasa: The Lion King
2024
6,9 16 tys. ocen
6,9 10 1 16140
5,6 14 krytyków
Mufasa: Król Lew
powrót do forum filmu Mufasa: Król Lew

fajny, aaaaleee

ocenił(a) film na 6

Uwaga na spojlery
Film miał dobry początek, bardzo ładna animacja, uwielbiana historia, ale od połowy do końca zaczęło nam zgrzytać. Została nam przedstawiona tak wielka braterska miłość, Taka miał wbrew pozorom dobre wychowanie, kochającą matkę, silnego ojca (może nie był idealny, ale skoro był królem tego stada, to znaczy że musiał być najsilniejszym lwem w okolicy, czyli był dokładnie taki jaki powinien być samiec lwa), dobrego brata, zasadniczo nie było powodu dla którego miałby żywic jakiekolwiek negatywne uczucia do Mufasy, nawet wtedy kiedy stchórzy i nie pomógł matce to mógł być mu tylko wdzięczny za to że ją uratował, bo przecież widzimy że mimo wszystko jego ojciec dalej stawia go na pierwszym miejscu, a matka nie odrzuca. Do tego to gadanie o byciu królem i królewskiej krwi- gdzie sens, skoro każde stado ma własnego króla? Ile liczyło stado ojca Taki? Nie więcej niż kilkanaście lwów, więc w takiej sytuacji, oboje mogli zostać "królami", po prostu innego stada. Potem Sarabi- przez te kilka dni tak się w niej zakochał, że był zdolny znienawidzić tak kochanego brata tylko dlatego że go nie wybrała? Nie wymieniwszy z nią nawet słowa, bo skoro pytał o radę Mufasy o co pytać to chyba znaczy że z nią nie rozmawial? Nie można powiedzieć że miał jakiś syndrom mniejszości czy coś takiego, bo przez rodziców zawsze był stawiany na pierwszym miejscu, a przy tym nie miał stawianych jakichś wygórowanych wymagań, bo przecież krew wystarczy żeby być królem. Dalej ta zdrada- bał się walczyć z dwoma lwami w obronie matki, ale nie bał się pójść do stada wielkich wrogich drapieżników i jeszcze im nawrzucac? Jaką miał pewność że zgodzą się na jego (niekoniecznie sprytny) plan? Do tego tak cały czas pysznił się swoją krwią, a tu po prostu poniżył się przed swoim wrogiem, tylko dlatego że brat odbił mu dziewczynę? I to mimo tego, że starał się jak mógł żeby to Taka się z nią związał? Dalej ta absurdalna przemowa Mufasy, że niby zwierzaki muszą się zjednoczyć żeby wygnać białe lwy, bo inaczej one(te lwy) się do nich dobiorą xD no kurde, to miałoby sens, gdyby w tym miejscu mieszkały tylko roślinożerne zwierzęta, a wiemy że były tam inne drapieżniki, więc gdzie sens gdzie logika? Dlaczego jeden lew miałby być lepszy niż inny? Bo wyznaje zasadę kręgu życia? Jakie to ma niby znaczenie dla roślinożercy kto je zje? Białe lwy zabijały tylko inne lwy nie było powiedziane żeby miały zabijać wszystko co żyje dla fanu. Dalej nawrócenie Taki- po co? Z jakiego powodu? Co się nagle stało że rozkminił że jednak nie chce żeby Mufasa umierał? Dlaczego akurat w tym momencie? Dlaczego akurat teraz przypomniało mu się, że mama powiedziała że jeszcze będzie odważny? Miał milion lepszych okazji i akurat wybrał ten moment na sentymentalizm? Potem znowu prośba o przebaczenie i okazuje się że karą za zdradę będzie strata imienia, w naszym tłumaczeniu Skaza nie jest pozytywnie kojarzona, jest czymś złym, ale w oryginale Scar jako blizna nie jest przecież obraźliwe, blizna mogla przypominać nie o jego zdradzie, ale o tym, że zrozumiał i chciał to naprawić, a tu został odrzucony, co jest o tyle dziwne, że przecież jeszcze przez wiele lat mieszkał z nimi na tej lwiej skale i w starej walce odnosi się wrażenie, że Mufasa dalej żywi ciepłe uczucia do brata, gdzie ciężko mi sobie wyobrazić w jaki sposób ich relacje miałyby ulec poprawie, skoro Mufasa odrzucił istnienie Taki przez zapomnienie jego imienia. Jak na tak dobrego i mądrego władcę za jakiego go mamy to ta decyzja jest bardzo krótkowzroczna, bo może się wydawać łaskawa, ale naprawdę była wyrokiem "śmieci" dla Taki