Czy ktoś zna jakieś logiczne wytłumaczenie, dlaczego Alex mówi z amerykańskim akcentem? Przecież w dwójce mówił z brytyjskim i poza tym można zakładać, że również po wydarzeniach z "M2" mieszkał z Rickiem i Evelyn w Anglii. A z resztą takie rzeczy jak akcent baaaardzo rzadko się zmieniają. Czy szanownego pana aktora przerosła próba nauczenia się brytyjskiego akcentu?!
Uważam, że dzieciak grający Alexa w drugiej Mumii był o niebo lepszy, zabawniejszy itd. Ford jest za to wyjątkowo irytujący, drewniany i przede wszystkim wygląda niemal na równolatka Frasera i Bello, ale na pewno nie na ich syna :/
W pełni się z Tobą zgadzam. I odnoście akcentu i odnoście tego że Rick i Alex bardziej by mi pasowali na braci, bądź kumpli po fachu niż na ojca i syna... :/ i z tym akcentem też przegięli! W wypowiedziach jego rodziców ewidentnie słychać angielski akcent (który wręcz uwielbiam), a on mówi typowo amerykańską gadką :/ No cóż... niedopracowane szczegóły, ale jednak zauważalne... i troszkę przeszkadza ;] ale do filmu za bardzo nic nie mam :)
Hmmm... to znaczy... akurat Rick jest Amerykaninem i w filmie mówi z amerykańskiem akcentem, tak samo z resztą jak w M1 i M2, no ale to nie zmienia faktu, że Alex jako dziecko wychowane w GB powinien mówić z brytyjskim, jak Evelyn (swoją drogą Bello swietnie imituje nie tylko br. akcent, ale nawet sam głos Weisz, gdyby wyłączyć wizję, a zostawić fonię, to momentami możnaby je pomylić - za to plus).
A inna sperawa, że Alex jest za stary/wygląda za staro na syna Ricka i Evey :/