Najlepszy film przygodowy po Indym JAKI POWSTAŁ?

Boże...

nie :P w tym roku :P:P:P:P

To chyba pierwszy film jaki widziałeś w tym roku ;]

Ach. Mumia. Nigdy nie lubiłem tej serii. Infantylna taka jakaś. Fabuły zawsze naciągane, nijakie, nieciekawe. W tej częśći tak samo. W tym filmie gra aktorska = 0. Poczucie humoru? Zerowe. I jak możecie mówić, że 3 pierwsze "Indiany" były gorsze? -_-

Ale cóż, co kto lubi.

Przyzanm rację koledze MUMIA GROBOWIEC CESARZA SMOKA jest o 100% lepszy niż beznadziejny Indiana Jones. Mumia górą Indiana dołem

szczerze na Mumii bawiłem się przednio. Na indianie też nie było źle mimo, że film mnie zawiódł. Jako następca był słaby, jako film dobry.

Mumia ogólnie nie ma ciekawej fabuły ale wystarczającą by wypakować film masą rewelacyjnych efektów (oprócz lipnego smoka rodem z wiedźmina :D)

no, smok to porażka xP
właściwie tam nic nie znalazłem w tym filmie, prócz efektownych efektów specjalnych. mówi się trudno.