Francuski film o zombie wyprodukowany m.in. przez francuski Canal+. Początek filmu był dobry. Później już było gorzej. W filmie jest dużo krwi ale ostrych scen nie tak dużo. Ta krew to w większości przypadków była chyba tylko dla lepszego efektu wizualnego. W fabule poznajemy dwójkę lekarzy w ambulansie - mężczyznę i kobietę (i jeszcze jedną osobę, ale ona była nieistotna), którzy chcą wyleczyć plagę zombie. Mężczyzna zaraża się i powoli zmienia się w zombie, a kobieta jak się okazało jest odporna na zarażenie. Później akcja przenosi się do jakiegoś szpitala czy do fabryki - trudno określić co to za miejsce. Pojawiają się jacyś kolejni ludzie. Wszyscy w tym filmie giną w absurdalny i bezsensowny sposób. Całość jest jakby nieprzemyślana i postacie są tępe, głupie i giną chyba tylko dlatego aby były krwawe sceny i było jakieś "widowisko". Podobała mi się postać kolesia, który grał twardziela Franka - był takim typowym bad guy'em i wyglądał jak Amerykanin, a nie Francuz - mimo, iż grał go właśnie francuski aktor. Ale i tak zginął w debilny sposób, jak cała reszta innych postaci w tym filmie. A zombie też jakieś dziwne. Wygląd miały dziwny - jakieś czarne twarze i ciała, potrafiły się bić pięściami i były agresywne no i można było ich zabić strzeląc nie tylko w głowę. Nie wiem czy ten film kwalifikuje się do zombie-movies, ale na upartego można go dopisać do listy... Jednak i tak jest słaby. Ja oceniam na 3/10.