W tym momencie dowiedziałam się o istnieniu owego filmu.
Książka mnie bardzo poruszyła, zwłaszcza, że sama czasem spróbuję tego i owego. Nie mam na myśli heroiny, rzecz jasna. To głowy by mi nie przyszło. Jednak książka dała mi dużo do myślenia, zwłaszcza, że w przeciwieństwie do książki Barbary Rosiek pt. "Pamiętnik Narkomanki", Christiane zaczęła od zwykłego haszyszu, a skończyła puszczając się na dworcu.
Film obejrzę na pewno :).